Niby jesień, ale jednak zimno. Dziś nawet cały czas pada. Co nie zmienia faktu, że już od kilku dni, temat numer 1 to liście.
I to liście w dużych ilościach. Co prawda duża część jeszcze na drzewach, ale i tak jest co robić. To co spadło, trzeba sukcesywnie grabić w kopce.
W następnym tygodniu – załadunek, będziemy testować nowy zestaw. 🙂
A tymczasem spójrz jak jest przyjemnie.
Są nawet miłośnicy, którzy wypoczywają wśród zebranych liści.
Oczywiście kopce nie robią się same, ani na komendę, ani nawet prośbą i groźbą. Trzeba je zwyczajnie “zdmuchać”. W użyciu są więc dmuchawy plecakowe.
Troszkę również grabie.
A efekt końcowy jak na załączonych obrazkach. Miło spojrzeć jak jest to już na kopcach. Jednak martwi mnie to co nad nimi. Bo jak się przypatrzysz, wygląda jakby nic jeszcze nie spadło. 🙁
Ale spokojnie, poradzimy sobie. Bo jak nie my, to kto? 😉
Jesień to piękna pora roku niestety jej skutek uboczny to liście…:)