Ponieważ jesteśmy już w trzeciej części wpisu z cyklu chodnik z kostki granitowej, powstrzymam się od ponownego wprowadzenia o zasadności całych prac. Znajdziesz je w części pierwszej, którą i tak proponuję Ci sobie odświeżyć. Choćby tylko po to aby płynnie wejść w ciąg dalszy przedmiotowych prac.
Chodnik z kostki granitowej. Zrób to sam – część 1.
Oczywiście obowiązkowa jest również część druga, na której ostatnio skończyliśmy.
Chodnik z kostki granitowej. Zrób to sam – część 2.
Ponadto, z uwagi na fakt, że chodniki, które realizujemy są tylko składową realizacji całego ogrodu, proponuję również szybki „rzut oko” na to zagadnienie. To pozwoli Ci uzyskać pełny obraz całej sytuacji.
Jak urządzić ogród? Zrób to sam – część 1.
A wracając do chodników.
Moje prace związane z ich wykonaniem, jak również z urządzaniem ogrodu, znów posunęły się do przodu. Może nie na tyle jakbym sobie tego życzył, bo pogoda skutecznie nam przeszkadzała, jednak na tyle, że możemy się pokusić o trzecią, ostatnią część wpisu: Chodnik z kostki granitowej. Zrób to sam – część 3. A i ogród wygląda już ładniej, o czym będzie razem następnym.
Zanim przejdziemy dalej, krótkie przypomnienie na czym poprzednio zakończyliśmy.
A było to wykonanie obrysów chodników, na podbudowie, o której było w części drugiej. Czyli prace były już mocno zaawansowane, a na tą cześć pozostało nam właściwie wykończenie i wypełnienie „wnętrza” chodników.
Przystąpiliśmy do prac, o których poniżej. Zaczynamy od kroku nr 19, bo pierwszych 18. znajdziesz w części pierwszej i drugiej.
.
Krok 19 – podsypka piaskowa
Jeśli cofniesz się do części pierwszej i drugiej, w nich do punktów dotyczących wykonania wykopów i planowania wysokości chodników, zobaczysz, że wykopy wykonałem na głębokość około 30cm.
10 centymetrów przewidziałem na grubość kostki, a 20 zarezerwowałem na podbudowy, o których właśnie znów teraz.
Na te 20 centymetrów składa się:
- 16-17 podbudowy kamiennej, którą mamy już zrobioną
- 4-3 podsypki piaskowej, o której właśnie teraz.
Założyliśmy więc średnio: 17cm podbudowy i 3cm piasku.
Zatem przystępując do prac trzeciego etapu, zasypaliśmy „korytka” pod chodniki, piaskiem. Następnie wyrównaliśmy go grabiami, tak aby otrzymać równą warstwę około 3-4 centymetrów. Lepiej nawet podsypać trochę więcej, tym bardziej, że kostki granitowe są lekko nieregularne. Ewentualny nadmiar, zawsze można wygarnąć przy układaniu.
.
Krok 20 – układanie kostki
To, wbrew pozorom, bardzo prosta czynność. Oczywiście, jeśli wszystkie wcześniejsze etapy są prawidłowo wykonane.
Jeśli tak jest, to nie pozostaje nic innego jak wybieranie, dopasowywanie kostki po kostce i układanie.
Kostki kładziemy na piasku i dobijamy gumowym młotkiem. Piasku pod nimi musi być na tyle aby kostki „twardo” się w niego wbiły.
Jeśli dana kostka jest za duża i nie chce się nam wbić do oczekiwanego poziomu, wyciągamy, wygarniamy lekko piasku i dobijamy ponownie.
Jeśli kostka jest za mała i wpada nam poniżej poziomu, wyciągamy, nagarniamy lekko piasku i dobijamy ponownie.
A poziom to oczywiście wykonane wcześniej krawędzie chodnika. Dlatego najlepiej sprawdza się w tym zadaniu drewniana deska, którą kładziemy na tych krawędziach i wszystkie układane kostki muszą się z nią zlicować.
Nie mogą wystawać, bo wówczas deska nam się huśta, nie mogą być za głęboko, bo wówczas pod deską mamy wolną przestrzeń.
I tak przesuwamy się pas za pasem, cały czas układając i dobijając kostki.
Co pewien czas może się zdarzyć, że wygarniany spod kostek piasek tworzy nam, w miejscu gdzie jeszcze nie układaliśmy, pewien namiar. Wówczas grabki w dłoń i rozgarniamy po „korycie” lub najzwyczajniej go wyciągamy.
A przy okazji. W naszym chodniku osadziliśmy kilka lampek. Specjalnych do bruku, zasilanych bateriami słonecznymi. W nocy fajnie świecą.
.
Krok 21 – zasypanie chodników
Jak widać na powyższych zdjęciach, kostka jest ułożona, ale między poszczególnymi elementami są widoczne spore szczeliny. Jak to przy granicie.
Dlatego trzeba je zasypać. Można np. szarym piaskiem, ale najlepiej sprawdza się tzw. mączka granitowa. To taki pyłek z produkcji granitu o frakcji 0-3mm.
W moim przypadku jest dostępny w pobliskiej kopalni granitu więc wybrałem się po niego osobiście. Taka wycieczka w „inny świat”.
Przywiezioną mączką zasypujemy wykonane chodniki.
.
Krok 22 – szczotkowanie.
Czyli rozprowadzenie mączki, szczotką, po całej powierzchni. Trzeba to wykonywać powoli aby mączka, kostka po kostce wsypywała się w szczeliny i możliwie w pełni je wypełniała.
A ponieważ duża szczotka nigdy nie zrobi tego dokładnie, to poprawki, najlepiej wykonać mniejszą szczotą, wypełniając każdą występującą szczelinę.
I tak wygląda gotowy chodnik. Zasypany mączką po raz pierwszy. Dlaczego pierwszy, o tym za chwilę.
DYGRESJA.
Ponieważ w moim przypadku do wykonania był drugi chodnik, powstawał identycznie jak poprzedni. Czyli przez powtórzenie powyższych kroków.
.
Krok 23 – obsypanie krawędzi.
Czynność już w zasadzie kosmetyczna. Po pierwsze trzeba wyrównać boki, zasłonić krawędzie i widoczny beton, na którym osadzone były skrajne kostki.
Ale nie tylko. Bo również trzeba wzmocnić skrajne kostki aby uniknąć ich ewentualnego osłabienia czy naruszenia.
I uwaga. Obsypanie ziemią, robimy po zasypaniu chodnika mączką. Dlatego aby najpierw mączka wypełniła boczne szczeliny i ziemia nie miała tam dostępu. Jeśli byłoby robione odwrotnie, wpadłaby tam ziemia, co byłoby nieestetyczne, a po drugie powodowałoby, że między kostkami rozrastałaby się trawa.
.
Krok 24 – spłukanie
Jak zawsze, wszystko trzeba spłukać i umyć. Jednak w tym przypadku nie tylko ze względów estetycznych. Ale także po to, aby woda dodatkowo wbiła, między kostki, zasypaną mączkę.
Oczywiście strumień wody nie może być duży i skierowany „pod kątem” wprost na kostki, bo wówczas mączkę zupełnie wymyje. Musi być lekki i opadający z góry. Jak spokojny deszcz.
.
Krok 25 – ponowne zasypanie
Po spłukaniu chodnik trzeba ponownie zasypać mączką i ponownie ją rozprowadzić. Jakbyśmy nie robili tego dokładnie za pierwszym razem, to po spłukaniu, zawsze wychodzą szczeliny.
Mączka wbija się głębiej, częściowo wpływa pod kostki i górą wychodzą szczeliny. Trzeba je ponownie zasypać.
I moja rada. Najlepiej tak zostawić. Z biegiem czasu, pod wpływem chodzenia, deszczu, wiatru itd. mączka stopniowo snów powchodzi w szczeliny. A jeśli zdarzy się, że ponownie powstaną, zasypanie trzeba powtórzyć. Aż do czasu kiedy mączki będzie na tyle i będzie tak ubita, że szczeliny nie będą powstawały.
Efektem dobrego wypełnienia szczelin jest też to, że kostki przestają się ruszać, a podczas chodzenia nie wyczuwamy pod nogą ich przemieszczania. W moim przypadku udało się to osiągnąć już po dwukrotnym zasypaniu.
Co nie oznacza, że za jakiś czas mączka się nie wbije, nie powstaną małe szczeliny i kostki lekko nie zaczną pracować. Wówczas trzeba ponownie zasypać.
Dlatego rada: warto zostawić sobie gdzieś na „kupce” trochę mączki.
I to tyle części 3. wykonania chodnika z kostki granitowej. Prace zakończone, chodniki są gotowe.
Materiał użyty na tym etapie prac:
- Kostka granitowa 8/10cm – na 30 metrów kwadratowych chodnika – około 6 ton
- Mączka granitowa – na 30 metrów kwadratowych chodnika – około 1 tony
- Piasek – na 30 metrów kwadratowych chodnika – około 1 tony
- Woda
Sprzęt użyty na tym etapie prac:
- taczka
- szufla
- młotek gumowy do dobijania kostki
- szczotki
- deska drewniana
- grabie
Potrzebujesz narzędzi?
.
Podsumowanie
Zgodnie z podsumowaniem z pierwszej i drugiej części wpisu, podtrzymuję myśl, że chodniki ogrodowe to bardzo praktyczne elementy. Poprawiają komunikację, a jednocześnie podnoszą estetykę ogrodu. Choćby tylko przez to, że zapobiegają powstawaniu „wychodzonych” ścieżek wzdłuż głównych szlaków komunikacyjnych.
A chodniki z kostki granitowej dodatkowo dodają uroku jaki niesie ze sobą każdy naturalny element. Także kamień. Do tego są praktycznie bezobsługowe, nie wymagają pielęgnacji i konserwacji. A co najważniejsze: to stosunkowo tani element i możliwy do samodzielnego wykonania.
Już teraz zapraszam także do lektury kolejnych wpisów z założenia ogrodu. Mimo, że chodniki mamy już gotowe to i tak jest przed nami jeszcze dużo pracy.
Dlatego niebawem na blogu kolejne relacje i wskazówki jak to samemu, krok po kroku, wykonać.
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
- Stare rzeczy w ogrodzie , czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 17 - 15 listopada 2024
Nareszcie trzecia część 🙂 Wspaniała relacja czarno na białym wyliczone co potrzeba i jak trzeba to wszystko zrobić 🙂 super gratuluję 🙂
Interesujący artykuł. Bardzo dużo obrazujących zdjęć i szczegółowy opis. Dziękuję i pozdrawiam.