W dzisiejszym standardzie urządzania i zagospodarowania ogrodów, kamień odgrywa bardzo istotną rolę. Właściwie nie znam ani jednego ogrodu, który taktujemy jako „inspiracje”, aby do jego dekoracji nie był użyty kamień. Ale nie kamień „jakiś tam”, przypadkowo znaleziony w polu, ale kamień ozdobny. Natomiast szczególny jego rodzaj, można nawet powiedzieć, że stanowiący I ligę wśród kamieni, stanowi kamień gnejsowy.
Kamień ten ma różne zastosowania, które ogród mogą dekorować na wiele sposobów. Nie będę ich wszystkich omawiał w tym wpisie, bo byłaby to stanowczo za duża dawka wiedzy. Poza tym taka dawka inspiracji, która mogłaby wpędzić w kompleksy, że czegoś takiego nie mamy jeszcze w ogrodach.
Dlatego informacje te będę dozował, w kilku oddzielnych wpisach. Tak abyś mógł złapać oddech, „przetrawić” i spokojnie zastanowić się, jak zastosować gnejs w swoim ogrodzie.
Ale nie jest to powód jedyny. Jest jeszcze jeden, który zdradzę w końcówce wpisu.
Tymczasem aby płynnie zagłębić się w wielki świat ozdobnego gnejsu, na pierwszy raz proponuję kamień ozdobny, popularnie zwany korą kamienną.
Myślę, że sama nazwa, czyli „kora” nie jest wcale przypadkowa. Dlatego, że kamień ten stanowi pewne podobieństwo i alternatywę właśnie dla tradycyjnej kory drzew. Natomiast jest to alternatywa bijąca „ją na głowę” pod wieloma względami: estetycznymi, jakościowymi, a przede wszystkim funkcjonalnymi oraz praktycznymi.
.
A tak na marginesie… Nie szukasz pomysłu na obrzeże rabaty? Jeśli tak, to polecam garść inspiracji w filmie na moim kanale, w którym głosu udziela moja 17 letnia Córka:
.
Krótko o gnejsowej korze kamiennej.
Gnejs, dzięki swojej charakterystycznej strukturze i szaro – brązowej, lekko połyskującej barwie, to idealny materiał, który niezwykle dobrze komponuje się z naturalnymi, ogrodowymi elementami, w szczególności drewnem i wszelkiego rodzaju gatunkami roślin. Co ważne, dobrze sprawdza się zarówno w ogrodach nowoczesnych, przy nowoczesnej architekturze, jak również we wszelkich innych, bardziej naturalnych i mniej formalnych ogrodowych stylach.
Tym samym, cechy i ogólne zalety gnejsu, przenoszą się również na wszelkie produkty i formy, które z niego powstają, w tym właśnie na korę kamienną. Wydaje mi się, że to flagowy i najbardziej rozpoznawalny gnejsowy produkt. I wbrew pozorom, ma zastosowanie nie tylko do wykładania rabat i tworzenia efektownych kamiennych podłoży.
Ale również, na przykład, takich efektownych, nowoczesnych ogrodzeń czy ogrodowych murków i dekoracji.
.
Rodzaje kory kamiennej.
Pisząc „gnejsowa kora kamienna” nie oznacza, że zawsze mam na myśli to samo. W końcu słabo wyglądałoby, jakby była dostępna tylko w jednym wariancie. Na szczęście tak nie jest, przynajmniej u szanujących się producentów. A tylko z takimi rozmawiam i tylko takich produkty stosuję w ogrodach. Wrócę do tego w końcówce wpisu.
W każdym razie kora kamienna dzieli się na kilka sposobów. Przede wszystkim według rozmiarów. Pozwala to różnicować ogrodowe kompozycje i dobierać wielkość kamienia do wykonywanych dekoracji. Najczęstszy podział wielkościowy to:
- 8 – 16 mm
- 11 – 32 mm
- 32 – 63 mm
Ma to swoje konsekwencje, o czym wspomnę dalej.
.
Drugi najważniejszy podział, to podział na korę tradycyjną o ostrych krawędziach oraz korę otaczaną, która może być alternatywą dla zwolenników obłych i zaokrąglanych krawędzi, charakterystycznych chociażby dla żwirów czy otoczaków. Tym samym jest możliwość zachować walory jakościowe i kolorystyczne tego kamienia, a jednocześnie spełnić ewentualne wymagania o obłych, delikatnych kształtach.
.
Plusy ogrodowych podłoży kamiennych wykonanych z kory kamiennej.
- są estetyczne – ze względu na strukturę i kolorystkę świetnie komponują się z otoczeniem, tworzą ciekawe układy i stanowią dobre tło dla ekspozycji roślinnych, szczególnie podkreślając ich kolory,
- tworzą tło dla elementów architektury – stanowią również bardzo dobre tło dla wszelkiego rodzaju elementów małej architektury ogrodowej, a także większych kamieni czy głazów ogrodowych,
- tworzą odcięcie powierzchni rabatowych – bardzo dobrze sprawdzają się na krawędziach rabat, szczególnie mniejsze frakcje dobrze wypełniają i uzupełniają obrzeża, a jednocześnie tworzą lekką i płynną granicę,
- są elementem wysoce przepuszczalnym – wody opadowe łatwo wchłaniają się w ziemię, nie tworząc na powierzchniach wyłożonych kamieniem zastoin i kałuż,
- pasują do każdego stylu – sprawdzają się właściwie w każdym stylu ogrodu, od nowoczesnych po naturalne,
- są trwałe – nie zmieniają swojego położenia, nie ubywa ich w czasie, co jest cechą nawierzchni wyłożonych alternatywą dla kamienia tj. korą lub zrębkami drewnianymi,
- są łatwe w obsłudze przy nasadzaniu roślin – w podłoże wyłożone kamieniem, szczególnie wyłożone wcześniej tkaniną, łatwo dosadzać rośliny, ponieważ kamienie bez trudu odsuwamy, a po posadzeniu, praktycznie bez śladu nagarniamy wokół rośliny,
- sprawdzają się również jako luźne wyłożenie chodników i ścieżek – ze względu na swoje kształty mogą służyć do wysypania ścieżek ogrodowych. Kamienie te „klinują się” i mogą tworzyć w miarę stabilne podłoże,
- ze względu na swój odczyn (pH) nie wpływają niekorzystnie na środowisko gleby i roślin – a wręcz przeciwnie, mogą tworzyć korzystne warunki, podobne do naturalnej kory drzew. Odczyn kruszywa gnejsowego (z kopalni, o której wspomnę poniżej) wynosi 5,5, a więc jest słabo kwaśny.
.
Ile kosztuje kora kamienna?
Warto podkreślić na wstępie, że dobry produkt kosztuje. Nie jest to jak wspomniałem żwir wyciągany z rzeki, ani tym bardziej kamień zbierany na polach. Nie jest to również popularny grys, chociażby granitowy, który w podstawowych odmianach szczególnie nie zachwyca. Dlatego jasno trzeba powiedzieć, że kora kamienna, która powstaje z naturalnej skały i wymaga specjalistycznych procesów przeróbczych, jest przez to od nich wszystkich droższa.
Ale. Trzeba też podkreślić, że ta różnica w cenie jest warta dołożenia, bo rabata wyłożona żwirem, a ta sama rabata wyłożona korą kamienną, to jak porównanie wróbla z egzotyczną papugą. Albo jakiekolwiek inne, jakie sobie założysz, wybierając dwie skrajności. Co więcej, jest też drugie „ale”. Kora kamienna, mimo że droższa od żwiru czy pospolitego grysu, to jednak zdecydowanie tańsza od szeregu innych kamieni ozdobnych, szczególnie tych pochodzących z importu, czy innych nadmiernie „udziwnionych”. A uwierz mi, że wiem co mówię, bo widziałem już w ogrodach kamienie czerwone i nawet fioletowe.
Kora kamienna, w zależności od miejsca zakupu, sposobu pakowania, rodzaju itd., to wydatek rzędu około 300zł netto za tonę. Oczywiście mam na myśli cenę detaliczną, czyli skierowaną do klienta indywidualnego.
Niemniej jednak takie zakupy polecam, w takich właśnie ilościach, najlepiej u producentów i w Autoryzowanych Punktach Handlowych producentów.
Zdecydowanie odradzam kamień pakowany przez pośredników, w worki kilkudziesięciokilogramowe, które w przeliczeniu na tonę, niejednokrotnie osiągają jakieś absurdalne wartości i wprowadzają właśnie fałszywy obraz, że „kora kamienna jest strasznie droga”.
Rozważając o cenach kamienia, szczególnie ważny jest element „ile tego kamienia będziesz potrzebował”, tzn. stosunek wagi do wydajności. Innymi słowy kupując przykładową tonę kamienia musisz wiedzieć jaką, mniej więcej, powierzchnię będziesz mógł nim wyłożyć. I to jest właśnie główna zagadka i pytanie z jakim się spotykam.
.
Wydajność materiału, czyli co mogę zrobić z tony kamienia?
No właśnie. Każdy myśli mniej więcej tak: dobrze, zapłacę te trzysta złotych za tą tonę tego kamienia, bo bardzo mi się podoba. Ale co mogę z tego wykonać?
Przyjmuje się, że na jeden metr kwadratowy powierzchni potrzeba około 80 – 120 kilogramów kamienia. Dlaczego jest taka rozbieżność? Przede wszystkim zależy to od frakcji kamienia, tzn. im kamień drobniejszy tym szczelniej kryje powierzchnię i aby zakryć teren wystarczy warstwa około 4-5 centymetrów. Natomiast jeśli masz kamień o dużej frakcji, czyli duże kamienie, aby szczelnie przykryć teren, będziesz potrzebował warstwy 10 lub więcej centymetrów. Wynika to z prostej zasady, że duże kamienie leżące obok siebie tworzą już grubą warstwę, a jeszcze terenu nie przysłaniają i musisz układać kolejną warstwę, która dopiero wypełni puste przestrzenie.
.
Zatem pierwsza zasada: kamień drobniejszy, kryje cieńszą warstwą, a kamień grubszy kryje warstwą grubszą.
Zasada druga: kamień drobniejszy kryje mniejszą ilością kilogramów, a kamień grubszy kryje większą ilością kilogramów.
.
Wnioski:
- na pokrycie jednego metra kwadratowego powierzchni terenu potrzeba średnio około 100kg kamienia. Oczywiście może być 80, a może być 120kilogramów,
- z jednej tony kamienia pokryjesz średnio 10 metrów kwadratowych terenu.
Niemniej jednak weź pod uwagę, że 10 metrów kwadratowych to całkiem spora powierzchnia. Zatem za około 300 złotych masz szansę zrobić naprawdę efektowną rabatę w swoim ogrodzie. Co więcej, czasem super efekt możesz osiągnąć już nawet na 2-3 metrach kwadratowych, a więc za kilkadziesiąt złotych. Moim zdaniem zdecydowanie się to opłaca.
.
Czy warto inwestować w korę kamienną w ogrodzie?
Warto, ponieważ zalety tego materiału są niepodważalne. I poniżej zobaczysz kilka bezdyskusyjnych argumentów:
- kora kamienna to efektowny materiał do wykładania nie tylko płaskich rabat, ale także tzw. rabat podwyższonych. Zwróć przy okazji uwagę na efektowny gnejsowy murek, zrobiony z elementów, o których wspomnę w innych „gnejsowych” wpisach.
- kora kamienna to materiał, który efektownie łączy się z innymi rodzajami kamieni i elementami ogrodowej architektury.
- kora kamienna to materiał, na którego tle efektownie prezentują się wszelkiego rodzaju rośliny.
- kora kamienna to materiał, na którego tle szczególnie dobrze prezentują się wszelkie drobne, zadarniające, skalne rośliny, kojarzone i stosowane do zakładania właśnie skalniaków.
- kora kamienna to materiał, który efektownie wygląda również w kompozycjach z korą naturalną.
- kora kamienna to materiał, który dobrze komponuje się również z ogrodowymi dekoracjami.
Myślę, że te kilka przykładów jasno obrazuje sytuację i zasadność stosowania kory kamiennej.
.
Produkcja kory kamiennej.
Jak wspomniałem wcześniej, gnejs to materiał, który nie jest wyciągany z rzeki, znajdywany na polach, czy przypadkiem wykopywany gdzieś z ziemi. Ale jest to kamień, który jest wydobywany i obrabiany przez najprawdziwsze kopalnie, przy użyciu ciężkiego sprzętu, w naprawdę ciężkich warunkach. Wspomniałem również, że w końcówce wpisu wrócę do wątku, który nawiązuje do różnych gnejsowych kamieni i ogrodowych inspiracji. Zatem po kolei.
Produkcja kamienia to jak ustaliliśmy proces ciężki, a co za tym idzie radzą z nim sobie tylko najlepsi. Myślę, że nawet z czystej ciekawości, warto spojrzeć jak to wygląda, bo nie często jest możliwość zajrzeć do wnętrza kopalni. Dlatego spójrz jak wygląda wydobycie, w najlepszej moim zdaniem kopalni gnejsu, Gnejsy.pl.
Mam to szczęście, że od wielu lat, w ogrodach którymi się zajmuję, mam możliwość stosować materiał z tej kopalni, dlatego wiem, co piszę. Tym bardziej jest mi miło, że ta współpraca rozszerzyła się i przeniosła z mojej stacjonarnej działalności, wprost na bloga. A powody mojego zadowolenia są dwa:
- Po pierwsze, jako Czytelnik bloga zapewne wiesz, że zawsze staram się współpracować i równać do najlepszych. Czyli jak z kimś współpracuję, to staram się to robić z najlepszymi. Sięgać wysoko, rozmawiać konkretnie i o konkretnych sprawach. Mam tu na myśli nie tylko moją zawodową działalność, ale także właśnie działania na blogu.
- I to właśnie te działania na blogu, to jest drugi powód mojego zadowolenia. Dlatego, że tylko współpraca z najlepszymi może dać korzyści, które przenoszą się na Czytelników bloga.
Dlatego szczególnie się cieszę, że mam możliwość współpracować z Marką Gnejsy.pl. Aby nie być gołosłownym oto pierwszy efekt tej współpracy. A właściwie już drugi, bo pierwszym była okazja do pokazania Ci tych efektownych kamieni, jakimi bez wątpienia jest produkowana przez Firmę kora kamienna. Zatem efekt drugi to niecodzienny i niesamowity konkurs, który mam wrażenie będzie chyba pierwszym tego typu na blogach.
.
Kamienny konkurs.
Bo czy spotkałeś się kiedyś z sytuacją, że do wygrania będzie nagroda, która waży tonę? Tak, tak. TONĘ. I przyjedzie wprost, być może do Twojego ogrodu? Jednak po kolei.
.
Zasady konkursu.
A zasady konkursu są tradycyjnie proste i następujące:
- spójrz na katalog produktów gnejsowych, który znajdziesz w tym miejscu, zapoznaj się z ofertą, a następnie w komentarzu pod tym postem na blogu napisz, który produkt najbardziej pasowałby do Twojego ogrodu i dlaczego? Komentarze wcale nie muszą być długie. Ważne aby miały w sobie ciekawe uzasadnienie.
- nie jest to obowiązkowe, ale jeśli możesz przyczynić się do rozpropagowania informacji o konkursie, udostępnij ten post, co będzie Twoim dodatkowym atutem.
To wszystko.
Termin nadsyłania konkursowych komentarzy upływa 06.05.2017 roku, o północy.
Zwycięzca.
Po zakończeniu terminu nadsyłania zgłoszeń, wspólnie z Prezesem Zarządu oraz Szefową działu marketingu Firmy Gnejsy.pl wybiorę najtrafniejsze komentarze i najwięcej wnoszące do tematu konkursu. Autorzy tych komentarzy zdobędą niżej pokazane nagrody.
Wyniki konkursu ogłoszę w dniu 07.05.2017roku o godzinie 18.00, w zakładce bloga „WYNIKI KONKURSÓW”.
Nagrody.
I tu, zanim o nim przeczytasz, zrób głębszy oddech. A jeśli nosisz okulary, to nie przecieraj ich, zapewne są czyste i nie zaparowane. To co widać na zdjęciach, to rzeczywisty obraz konkursowych nagród, przekazanych przez Firmę Gnejsy.pl.
Nagroda za I miejsce.
1 TONA kory kamiennej (frakcja do wyboru) w big-bagu, wraz z wysyłką pod wskazany adres, wartość nagrody około 650 złotych.
Nagroda za II miejsce.
Szpilka gnejsowa na podstawie kamiennej, wraz z wysyłką pod wskazany adres, wartość nagrody około 600 złotych.
Nagroda za III miejsce.
Niepowtarzalny zegar w kamieniu gnejsowym, wraz z wysyłką pod wskazany adres, wartość nagrody około 300 złotych.
A dodatkowo:
5 nagród pocieszenia, którymi są zestawy firmowych gadżetów, oczywiście wraz z wysyłką pod wskazany adres.
Uffff. Gorąco. Zatem powiem tylko tyle. Jest o co walczyć i potraktować konkurs poważnie.
.
A przy okazji skoro jesteśmy przy korzyściach dla Czytelników. Zaznaczę, że trwa majówkowa promocja Podręcznika “Jak przejść z ogrodem na TY?”
Sprawdź ile możesz zyskać:
.
Wracając do postu. Zapraszam do zabawy, udziału w konkursie, a przede wszystkim do uważnego przyjrzenia się właściwościom i zaletom kory kamiennej. Jak pewnie zauważyłeś, to wyjątkowo wdzięczny materiał i wbrew obiegowym opiniom, wcale nie najdroższy. Zdecydowanie tańszy od wielu importowanych kamieni, a wiele z nich znacznie przewyższający swoim urokiem. Co więcej, wyjątkowo dobrze prezentujący się w ogrodach, ładnie komponujący się z roślinami i nadający wyłożonym powierzchniom eleganckiego wyglądu. A w końcu o to przecież chodzi.
.
Na zakończenie moja osobista, wyjątkowa prośba do Ciebie:
- uważasz wpis za wartościowy i ciekawy: polub, może nawet udostępnij. Niech inni również skorzystają.
- ale przede wszystkim: pomóż okazać mi uznanie, za to wyjątkowe docenienie Czytelników bloga „Z ogrodem na TY”, wyrażone przekazaniem takich wartościowych nagród. I zajrzyj na profil Gnejsy.pl, rozejrzyj się i polub. A ponadto odwiedzaj go regularnie. Gwarantuję Ci, że warto, bo po pierwsze znajdziesz tam sporo inspiracji, a po drugie atrakcji podobnych do tego dzisiejszego konkursu. Z góry wielkie dzięki!
- Jak wysypać korę w ogrodzie czyli ściółkowanie korą sosnową bez pomyłek - 3 grudnia 2024
- Oświetlenie przed domem – inspiracje do Twojego ogrodu - 29 listopada 2024
- Jak wybrać idealne panele ogrodzeniowe dla Twojej posesji? 5 praktycznych podpowiedzi - 28 listopada 2024
Kora kamienna byłaby cudownym uzupełnieniem i dekoracją mojej skromnej ścieżki prowadzącej do domku.Marzenie.
Gratuluję kolejnego świetnego wpisu. Czytam z zapartym tchem. A nagrody….. hmmmm marzenie. Widziałabym wszystkie w swoim ogrodzie. Podobnie jak te produkty z folderu. Mam mały ogródek, ale znacznie odżyłby dzięki takim kamieniom. Pozdrawiam Tomku.
Dzięki za pozdrowienia i również pozdrawiam.
A co do Twojego ogródka: trzymam kciuki aby odżył dzięki temu blogowemu wpisowi… 🙂
W zeszłym roku moja mama przez chroniczny ból pleców zrezygnowała ze swojego ogródka warzywnego 🙁 Od tego czasu staram się to miejsce jakoś upiększyć, proponując różne nasadzenia ozdobne. Kora kamienna pasowała by tam idealnie, zrobiłbym z jej pomocą piękną rabatkę jako prezent niespodziankę na Dzień Matki.
Ja również widziałbym taką korę u siebie. Mam nowy dom ale od dwóch lat nie mogę wyprowadzić ogrodu. Brak pomysłów, ale również trochę środków na materiały. Myślę, że dzięki pomysłom z tego artykułu i materiałom, które można wygrać (szczególne temu workowi kory) znacznie poprawiłbym obraz swojego ogrodu. A przy okazji swoje samopoczucie.
Co do innych produktów ze strony producenta to również są przepiękne. Właściwie każdy jeden znalazłby zastosowanie w moim ogrodzie. Murki, rabaty, skarpy, ścieżki… zrobiłbym wszystko. Może kiedyś….
Faktycznie brak pomysłów jak ruszyć z ogrodem to zawsze jest kłopot. I taka blokada aby zrobić cokolwiek. Ale mam nadzieję, że tu na blogu trochę inspiracji zawsze znajdziesz.
Te nagrody to bylby moj przedwczesny prezent gwiazdkowy 🙂
Hehe, bardzo przedwczesny 🙂
Ja się zobowiązuje, że jak wygram to nawet sama osobiście własnymi rękami rozłoże tą korę. Całą tonę!
Mocne zobowiązanie…. nie wiem czy dobrze doczytałaś, ale tona to tona… lekko nie będzie 🙂
A ja jak zwykle cenie Twoje fachowe informacje. Np. wydajność kamienia. Takiej praktycznej wiedzy nie ma nigdzie. Brawo Ty. Adam
Dzięki. Zawsze staram się aby na blogu było praktycznie. Od samego początku wyznaję zasadę, że pisać tylko dla pisania, o tym co można znaleźć “na każdym rogu” w internecie, nie ma sensu. Dlatego jest tu inaczej.
Kochani czesciowo mam juz ten przeuroczy kamien w ogrodzie jest wspanialy wydajny rosliny w nim czuja sie dobrze ale mam jeszcze co do niego plany scieszkowe wiec walczę w konkursie gnejsy.pl fajnie ze jesteście ?
Witam,
Ja już widzę ten zegar na swoim kominku 🙂 A kora kamienna tak mi się podoba, że mogę ją wyłożyć nawet w swoim salonie.
A mówiąc poważnie super nagrody. Cieszę się, że jest okazja o takie powalczyć. Ja mam w pobliżu swojej miejscowości kopalnię żwiru, właśnie jak pisałeś wydobywanego z rzeki, a konkretnie jeziora. I wszystkie okoliczne ogrody są nim “upiększane”. Tym bardziej więc taka kora w moim to byłaby prawdziwa perła okolicy 🙂 Pozdrawiam serdecznie i Ciebie i Przedstawicieli kopalni, którzy przygotowali takie przepiękne nagrody 🙂
No kora kamienna w salonie to byłoby coś 😉
Dzięki i również pozdrawiam!
Przepięknie wygląda ten kamień na tych zdjęciach. Jest taki ładny prążkowany…I faktycznie te rośliny na jego tle nabierają uroku.
Witam serdecznie wspaniały opis kory kamiennej a jestem pewna ze efektownie by wyglądała na mojej rabacie z trawami ozdobnymi??
Dzięki za komplement co do opisu 🙂
Witam serdecznie
Ta wspaniała kora elegancko pasowalaby z trawami ozdobnymi które posadzilam jesienią??
No cóż każdy z przedstawionych kamieni z pewnością zostałby u nas wykorzystany.Ale wybierając płytkę łupaną szarą byłaby doskonałym materiałem do ułożenia koła przy grilu oraz utworzenia ścieżek przy tarasie prowadzących nad staw i dalszą część ogrodu.Szara płytka komponowałaby się z całą resztą ponieważ tuż obok mieści się rzeczka wykonana z naturalnego kamienia.
Piekny blog cudne zdjecia , ogrody jak marzenie ale coz niestety tylko marzenie . Cale moje zycie to tworzenie czegos z niczego wszedzie gdzie mieszkalam zostawialam po sobie ogrod , teraz mam juz swoje miejsce male socjalne mieszkanko na komunalnym osiedlu gdzie bloki sa ze starych magazynow skaldow budowlanych gdzie ziemia jest jednym wielkim smietniskiem , probujac zalozyc ogrodek malutki ale zeby byl pod kazda rosline kopalam dolki kilofem i sadzilam podlewalam dbalam . Plakalam jak slabsze roslinki usychaly , sasiedzi sie smiali ze po co na co typowa bieda z nedza byle cos zjesc , wyspac sie po co dbac o otoczenie . Minelo kilka lat mocne roslinki sie rozrosly i ciesza oko mam swoja oaze zieleni na osiedlu ,, slamsy ” jak nazywaja nasze osiedle okoliczni posiadacze domow z ogrodami , ale ciesze sie z tego co mam ze mam gdzie usiasc z ksiazka , wypic herbate i posiedziec wsrod zieleni . Taka kora jest poza moim zasiegiem finansowym ale moze uda mi sie wygrac konkurs , choc w to watpie ale chcialam sie kous pochwalic ze jesli sie chce to mozna stworzyc ogrod wszedzie nawet na wysypisku . Kocham rosliny , prace przy nich to dla mnie relax i odpoczynek mam mnostwo roslin w domu chyba pomad 50 kwiatow w 34 metrowym mieszkaniu , fajne iglaki w ogrodku z ktorych nieudolnie tworze namiastke bonsai i to moj maly swiat ktory moze ozdobic piekna kora kamiena
Faktycznie smutna jest Twoja historia. Ale pocieszające jest to, że nie tracisz zapału i cały czas ozdabiasz otoczenie. Brawo.
I oczywiście dzięki za dobre słowo na temat bloga 🙂 Miło to czytać!!
Dziekuje za mile slowa , dzis powstal nowy maly klombik z portulakami i rojnikami
Mając korę kamienną stworzyłabym na pewno wykończenie mojego ogrodu bo do finału jeszcze trochę. A po drugie taka kora kamienna byłaby ukoronowaniem mojego zaangażowania w tworzeniu “swojego raju na ziemi”. Dwa lata temu zaczęłam metamorfozę ogrodu nie mając zielonego pojęcia o niczym. Po przeczytaniu książek, odwiedzeniu blogów i stron o tematyce ogrodniczej zaczęłam tworzyć ogród na który kiedyś nikt nie dawał mi szansy. Dzisiaj te same osoby są pełne podziwu co można stworzyć z pustego pola na którym niewiele rosło. Mimo iż ogród nie jest jeszcze ukończony już czuje że to co siedziało w mojej głowie od paru lat dzisiaj staje się realnym marzeniem. Bardzo mi się podoba zestawienie kory kamiennej z korą sosnową i myślę że to by było taką wisienką na torcie.
no udostępniłam również ten post:)
Bardzo się cieszę.
Gratuluje kolejnego fantastycznego wpisu!
Muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem bogatej oferty kamieni. Przeglądając stronę wyobrażałam sobie mój ogród udekorowany kamieniami z przedstawionej oferty. To moje klimaty. Od samego początku budowy naszego domu, wraz z mężem wymyśliliśmy zrobienie opaski wokół budynku na szerokość ok. 30- 40 cm i właśnie wysypania kory kamiennej. Przeglądając ofertę zauważyłam, że jest grubości 32-63, to istny strzał w “dziesiątkę”. Jako miłośniczka zieleni posadziłabym w odstępach co 50 cm jakiegoś karłowego iglaczka. Myślę, że pięknie, by całość wyglądała.
Pozdrawiam
Dzięki!!!!
Kamień w ogrodzie zawsze stanowi ciekawą oprawę. To natura dostarcza nam materiału do tworzenia radosnych zakątków, oryginalnych nie tylko w roślinność ale architekturę krajobrazu. Gnejs należy do ważniejszych grup skał metamorficznych, który łączy w sobie kilka istotnych cech umożliwiających zastosowanie go do różnorodnych realizacji. Można wykorzystać do ogrodzenia, gabionów, na skalniaki, nawierzchnie, murki itp. Nasze ogrody zdecydowanie podniosą swoje walory kiedy zastosujemy korę kamienną, tworzącą niepowtarzalny klimat, wijącą się jak strumyk pośród traw i kwiatów. Moja wyobraźnia podpowiada, że obok znajduje się wyniosła, dumna szpilka a może kamień gnejsowy, na którym czas się zatrzymał … . Jakaż estetyka zagościła w moich marzeniach a może sen się ziści … . A gdyby tak puścić wodze fantazji i z kamienia rzeźbę stworzyć, taką, która będzie patronem działki a może majestatem wśród kwitnących róż ?
No no, “parton działki” to faktycznie poważnie brzmi. A do tego jeszcze gnejsowy… 😉
Może trochę przesadziłam:) Ale Michael Grab mnie zainspirował swoimi pracami bez spoiwa … a może coś udałoby się stworzyć z gnejsu ? Wenę mam, chęci są, materiału brak a Franciszek z Asyżu pozostanie patronem 🙂 Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za ciekawy, kamienny temat, który pobudził moją wyobraźnię <3
Witam. Marny ze mnie ogrodnik. Studiowałem Architekturę Krajobrazu, to odmieniło moje życie. Zacząłem dostrzegać piękno natury, wszystko to co nas otacza. Kompozycja, barwa i wiele innych szczegółów i tak samo gdy dostrzegłem Waszą korę kamienną pomyślałem, że muszę ją mieć. Wiem, że wiele osób biorących udział w konkursie ma piękne ogrody i bardziej zasługuję na te nagrody niż ja ale może jednak mi się uda i dzięki Waszym produktom stworzę piękny a zarazem wyjątkowy ogród przy moim nowym domu. Pozdrawiam! 🙂
Jako absolwent Architektury Krajobrazu, jeszcze z pewnością ładnie urządzisz swój ogród.
Dzięki za pozdrowienia i również pozdrawiam!!
Moim marzeniem jest mieć wreszcie pięknie koło domu a to marzenie to kora kamienna.Znalazłam ją tutaj i jej rozmiar 20-50.Wyglada pięknie i tak nowocześnie i chociaż ja nie jestem młoda ale podobają mi się takie rzeczy i naprawdę są eleganckie i mają klasę.W połączeniu z roślinami w moim ogrodzie robiłaby wrażenie.Mam w planie postawić małą fontannę i wokół niej też wysypać korę kamienną..Pozdrawiam serdecznie.
Myślę, że kora podoba się każdemu. Nie tylko młodym osobom… 😉
Dzięki i również pozdrawiam!
Zacznę od tego, że wybór KTÓRY z gnejsowych skarbów znajdzie zastosowanie, nie jest jednoznaczny z jednym tylko produktem. Gnejsy odkryłam jakiś czas temu szukając odpowiedniego materiału na wypełnienie oczka wodnego…a właściwie dwóch…a może zacznę od początku.
Jestem szczęśliwą posiadaczką domu, który wybudowaliśmy z mężem i moim tatą. Jestem również jeszcze chyba szczęśliwszą właścicielką sporego ogrodu, który zakładam własnym sumptem od zera – czyli od szczerego pola. Moje największe marzenie, to ogród japoński. Ze ścieżkami z kamiennych płyt (płytki łupane szare) z niewielkim ogródkiem ZEN – tak, tym żwirkiem do grabienia i sterczącymi kamieniami (czyli rododendrony i duet głazy ogrodowe szpilki plus kora kamienna najdrobniejszej frakcji 8-16mm). Głazy potrzebne mi będą też do wyeksponowania NIWAKI z cisów, żywotników Meyera oraz nadadzą wyrazu kosodrzewinie (która też pięknie będzie wyglądać obsypana trochę grubszą frakcją kory gnejsowej). Na koniec wracam do oczek wysypanych korą kamienną otoczoną o frakcji 20-50, która nie tylko pięknie wyeksponuje pomarańczowe KOI, ale również bez ryzyka uszkodzenia ciała pozwoli brodzić w oczku w upalne dni :D. Dodam, że bardzo ważne dla ekosystemu jest duża neutralność gnejsu. Płytka łupana laminowana pozwoli mi utworzyć kaskadę o naturalnym wyglądzie “zasilającą” moje oczka wodne. To tylko najważniejsze punkty w moim ogrodzie. Dlaczego gnejs? Bo przypomina najbardziej skały w ogrodzie japońskim, podkreśla surowośc i ostre rysy tak pożądane w tej stylistyce. Nie oszukujmy się, na nic moje wysiłki, jeśli zastosuję typowy kamień polny i żwirek. Co więcej, w tak dużej ilości i wielkości użytego materiału, tylko gnejs daje nam estetyczny, bo jednorodny efekt (nie mogę sobie nawet wyobrazić haosu jaki stworzyłoby zastosowanie kolorowego żwiru płukanego w moim oczku, czerwonych kamieni polnych wśród roślin, białych otoczaków na opasce wokół domu…).mój ogród jest w powijakach (w końcu sama go robię) ale plan na najbliższe lata mam jasno określony. Oczka są zgłoszone w urzędzie, nawet wykopane…ale puste, bo niestety wszystko rozbija się o fundusze, które cierpliwie odkładam. Tona gnejsu to co prawda kropla w morzu moich ogrodowych potrzeb, ale jedno oczko wodne z pewnością wypełni 🙂
Faktycznie widzę, że Twoje plany są konkretnie określone. Życzę powodzenia, bo to ambitne przedsięwzięcie 🙂
Oj, ambicji i zapału mi nie brakuje…zaraz idę pielić kosodrzewinę. Perz to moja zmora :/
A post oczywiście udostępniony na Fb.
🙂
Powodzenia w zmaganiach z ogrodem! I dzięki za aktywność!
Uwielbiam kamień w ogrodzie. Oczywiście w ramach rozsądku, bo co za dużo to nie zdrowo, czy w przypadku ogrodu może być nawet brzydko. Musi być zachowana równowaga jak wszędzie. Najbardziej podobają mi się płaskie kamienie na murki, nawet dzisiaj przywiozłam jeden (duży) z wycieczki z bunkrów. Wszyscy się śmiali, bo żadnej okazji nie przeposzczę. Nic nie poradzę, że taka zakręcona osóbka ze mnie. A tak swoją drogą te wszystkie murki, chodniki z kamienia, wykonałam samodzielnie. Mąż czasami się śmieje, że lepszy ze mnie brukarz, niż kucharz. 😉 Oczywiście żartuje. 🙂 Czasami uczymy się rzeczy, bo nie mamy innego wyjścia, albo lubimy wyzwania, tak właśnie jest w moim przypadku. Przydałby mi się jeszcze kamień koło tarasu, już go tam widzę! Ale tyle mam planów, wydatków związanych z domem i ogrodem …., że mogę tylko pomarzyć. Marzenia nic nie kosztują, kora tak? A tak swoją drogą, nie wszystkich na nią stać. Przy okazji tego postu o kamieniach, przypomniała mi się pewna historyjka. Dwa lata temu pojechaliśmy po drobny kamień do żwirowni. Wrzuciliśmy na przyczepkę około 400 kg. drobnego, płukanego kamienia. Nie dość, że musieliśmy sami łopatami wrzuć, to się zakopaliśmy w tym żwirze. Jak w końcu udało się wyjechać, to przebiliśmy oponę, i całą powrotną drogę jechaliśmy na flaku. Przez cały czas modliłam się, żeby jakoś do domu dojechać.:) A to wszystko przyznaję się z mojej winny, bo się uparłam jak “koń”, żeby jechać po zamknięciu kopalni. Mogłam….męża posłuchać, i pojechać z Nim na następny dzień, kiedy wszyscy pracują i są czynne wszystkie maszyny. A ja nie, bo wszystko natychmiast chcę! Mam nauczkę do końca życia. 😉 A tak swoją drogą, zastanawiam się, ile ton kamienia przez te długie lata, przeniosłam z miejsca na miejsce w ogrodzie. 😉 Pozdrawiam.
Oglądając Twój ogród można mieć 100% pewność, że jesteś uparta. Dlatego, że bez uporu i konsekwentnego dążenia do celu nie można stworzyć tak pięknego efektu. Wiesz, że podziwiam Twój ogród. A co do kory…. hm. Myślę, że wyglądałaby tam dostojnie. Ona dodawałaby uroku ogrodowi, a Twój ogród jej 🙂
I również pozdrawiam!
Iwonka ma pomysły na wszystko. Z pewnością nagrodę wykorzystałaby w sposób tak ciekawy, że byłaby kolejnym dziełem, który zachwyca i podpowiada jak można wykorzystać materiał i stworzyć coś imponującego. Ja jestem pod wrażeniem Jej prac i wierzę, że te delikatne rączki przetworzyłyby tonę gnejsu na coś pięknego <3 P.s. trzymam kciuki, ja zadowolę się szpilką, może – upływającym czasem w kamieniu, dobra – gażetami, oki, poległam w swoim komentarzu, na nic nie liczę ale za Ciebie trzymam paluchy 🙂 Pozdro Iwonko, wierzę, że zobaczę kolejne, ciekawe projekty <3
Bardzo ciekawie i dostępnie opisany temat gnejsów …..wszystko podane ” jak na tacy ” . Przy zastosowaniu kory kamiennej zieleń , która i tak ma swój niepodważalny urok , jeszcze bardziej zyskuje , a ogród staje się bardziej wyrazisty i ciekawszy , co widać po super ogrodowych zdjęciach ❗❗❗ Z woreczkiem takiej kamiennej kory w moim małym ogródku wiedziałbym co zrobić….ale póki co , życzę wszystkim miłej zabawy 🙂
Cieszę się, że opis jest czytelny i przydatny. O to chodzi! Dzięki!
Bardzo podobaja mi się te produkty. Pięknie zrobiony katalog, widać profesjonalizm. W moim ogrodzie wykorzystalabym wszystko. Mam pytanie. Czy można gdzieś je kupić na podkarpaciu? Pozdrawiam organizatorow i życzę miłej zabawy. Oj bedzie ciężki wybór zwyciezcy.
Rzeczywiście,. Wybór będzie pioruńsko ciężki. Sam sobie i Gnejsom nie zazdroszczę….
Witam
Zapraszam na stronę http://www.gnejsy.pl na zakładkę Gdzie Kupić http://tesm.pl/gdzie-kupic/ tam znajdzie Pani informację o Autoryzowanych Partnerach Handlowych na Podkarpaciu
pozdrawiam
Gnejsy.pl
Do mojego ogrodu pasowalaby idealnie. Mam malutki ogrodek przy szeregowce. Mniej wiecej 60 metrow kwadratowych. A rabata wlasnie 10 na calej szerokosci ogrodka, ktory ma 10 metrow. Wiec ta tona pasuje jak ulal 🙂
Kora, kora, kora ach to ty? dodasz uroku w ogrodzie z boku gdzie kwitną zonkile gdzie czas spędzam mile???pozdrawiam organizatorów konkursu i wszystkich uczestników
„…Gnejsy to surowy, a jednocześnie wyrafinowany produkt…” uważam zdanie w 100% trafne. Bo czyż elegancja nie bierze się z tego co surowe, naturalne i niepowtarzalne??? Gdzie zatem tkwi sedno tego wyrafinowania ? Myślę, że w ponadczasowości i uniwersalności kruszywa. Efektowne w nowoczesnym ogrodzie, w różnych odsłonach ścieżek i murków z płytek laminowanych, surowych gabionów, czy w aranżacjach dekoracyjnych ze szpilek, kory i otoczaków na nowoczesnej, kamiennej rabacie. A w ogrodzie rustykalnym? To samo kruszywo, ale z innym obliczem!!! Kręte ścieżki z luźno poukładanych płytek łupanych, rozrzucone otoczaki rozświetlające zacieniony zakątek czy głazy wynurzające się zza oczka wodnego. Który produkt najbardziej pasowałby do mojego ogrodu? …… Mając ogród w stylu rustykalnym i … 1 waleczne serce, 2 pracowite ręce, 100 pomysłów w głowie – wybrałabym płytkę łupaną szarą, aby ułożyć z niej i poprowadzić ścieżki do najurokliwszych zakątków w moim ogrodzie.
Idealny opis Twojej osoby: 1 waleczne serce, 2 pracowite ręce, 100 pomysłów w głowie. Sam bym tego lepiej nie wymyślił 🙂
A Twój ogród… znasz moje zdanie: MISTRZOSTWO 🙂 Kora dodałaby jeszcze dodatkowego uroku.
Ale ciekawy post 🙂
Na nowo urządzonym przedogródku mamy wysypane otoczaki, a kamień gnejsowy uatrakcyjniłby rabatę. Ustawiony byłyby między wystylizowaną na bonsai tują a różanecznikami i hortensjami. Byłoby pięknie 🙂
Ponadto, wykorzystujemy korę kamienną do uzupełnienia luki między roślinami wysadzonymi w donicach drewnianych ustawionych w różnych częściach naszego ogrodu.
Uwielbiam tego rodzaju materiał!
Dzięki!!
Będę nieskromna… ale od zawsze kocham kamień i myślę, że kto jak kto… ale to chyba właśnie ja i mój grzebyczkowy świat wie jak wykorzystać kolejną tonę kamyczków…
Bez większego znaczenia jaki to będzie kamień… bez zastanawiania się… kombinowania… rozmyślania… bez planowania i szukania nowych koncepcji…
Doskonale wiem i potrafię każdy kamień wkomponować w moje roślinne nasadzenia dziesiątek nowych hortensji, szałwii, żurawek, host i brzózek…
Potrafię wpasować każdy kamień, by zespolić i zharmonizować w jedną całość moje rabatki… Mam doświadczenie, w układaniu kamieni, ponieważ od wielu już lat w większości sama i własnymi rękoma przeniosłam wiele ton kamienia i zapewniam, że przeniosę kolejną…
Komponuję, przerabiam i wciąż buduję swój kamienny ogród bez trawnika… a nowe zakątki czekają na kamienne uzupełnienia…
Ale i cudny zegar znajdzie miejsce w moich domowych salonach… równie kamienne są moje wnętrza i wciąż czekają na piękny wystrój…
Pozdrawiam Jola
Wiesz, że uważam Twój ogród za arcydzieło ogrodu kamiennego! Fajnie, że jesteś w tym konkursie. Jako ekspert od kamieni dodajesz mu dodatkowej rangi! 🙂
Tomek na blogu “Z ogrodem na Ty” konkurs wymyślił,
a nagrody są takie że nie jeden o nich nie śnił.
Gnejsy.pl to firma sponsorująca nagrody,
która ozdabia swoim kamieniem ogrody.
Szczerze powiem ja o takiej korze kamiennej marzyłam,
nawet ostatnio do męża o niej mówiłam.
Gdybym ja ją tylko wygrała,
to bym ją pod stary murek wysypała.
To ona by teraz wzrok przyciągała.
Po lewej stronie pod azaliami,
pięknie by się komponowała z tymi kwiatami.
Po prawej stronie przy tym starym murze,
podsypałabym tą korą rabatowe róże.
Z drugiej stronie w moim ogrodzie,
Słyszałam że to teraz w modzie,
Zrobiłabym imitacje górskiego krajobrazu,
dokupiłabym do tego trochę ozdobnego głazu.
Posiadanie kory kamiennej to same plusy,
przy niej świetnie wyglądałby nawet kaktusy.
Jest trwała i nie ulega biodegradacji,
Nie trzeba uzupełniać co roku z tej racji.
Jest ciężka i wiatr jej nie rozdmuchuje,
nawet pies jej nie rozkopuje.
Taka nagroda to szczęście ogromne,
A ile radości to już nie wspomnę. ?
Twój komentarz to prawdziwe dzieło sztuki!!!! 🙂 Dzięki!
A już ten fragment to perełka:
“Posiadanie kory kamiennej to same plusy,
przy niej świetnie wyglądałby nawet kaktusy.” 🙂 🙂 🙂
Kamień do gabionów to jest to, czego pożąda mój ogród. Tylko taki gabion jest w stanie utrzymać w ryzach moją maleńką (docelowo 100 kg wagi) psinkę Sabinkę 🙂
pozdrawiam, Kasia
Rewelacyjny wpis .. a realizacje i inspiracje zapierają dech w piersi.
Generalnie skalniak marzeń już mam – wszystko za sprawą mocy i talentu męża, który co mógł to zrobił by spełnić moje widzi-mi-się. Niestrudzenie wydłubywał kamenie polne z resztek fundamentu starej obory mającej swoje położenie na obrzeżu naszej działki. Kamienie … a właściwie głaziszcza nosił, taszczył, woził, toczył ze stoickim spokojem i cierpliwością na wskazane miejsca przeze mnie, następnie z tych większych wydobył coś na kształt przypominający katalogowe płyty. Tak powstały asymetryczne obwódki rabat i murki skalniaków. Odłamki większe i mniejsze wykorzystaliśmy na wypełnienie luk między roślinami na skalniaku- płaskie łupki z kamienia mają za zadanie imitować korę. Jednak zostało do zrobienia wypełnienie rabat krzewiasto-trawiasto-hostowo-bylinowych. Tylko ok 8 mkw dzieli mnie od uzyskania ogrodu … hmm morze nie idealnego ale z pewnością moich marzeń.
Dzięki za uznanie. Starałem się aby jak zwykle było proso, przejrzyście i zrozumiale 🙂
Płytka łupana szara: już wiem – tak będzie wyglądać ścieżka do naszej altanki na działce. Mam marzenie. Mam cel. Realizacja przede mną.
Witam – każdy z biorących udział w tym konkursie ma cichą nadzieję na wygraną… Ja mam resztki nadziei, jak do tej pory szczęścia nie miałam… Są tu ogrodniczki, których ogrody to prawdziwe perełki, a kamień dodałby ich ogrodom jeszcze większej rangi, uroku, dostojeństwa… Mój 3,5-arowy ogród choć skromny – jest najcudowniejszym dla mnie miejscem na ziemi! Tworzymy go z mężem od 6 lat i jeszcze wiele przed nami… Mamy niewielką rabatę z białego żwiru, na której rosną różne odmiany funkii, juka, szczepiona trzmielina, karłowe iglaki oraz trawy… Marzyłby mi się taki gnejsowy murek otaczający rabatę… albo też kamienna rzeczka wypływająca z rabaty z otoczaków gnejsowych lub kory kamiennej… taki rwący potok… 🙂 Pięknie by to wyglądało… Sama szpilka gnejsowa byłaby cudownym akcentem… 🙂 Uważam, że najpiękniejsze aranżacje ogrodowe to te tworzone z naturalnych produktów jak kamień i drewno… To z nich można wyczarować i stworzyć najukochańsze dla nas zakątki ogrodowe… Gnejs byłby cudownym spełnieniem naszych kamiennych marzeń! Życzę Ci Tomku oraz przedstawicielom Firmy Gnejsy.pl wytrwałości w wyborze finalistów konkursu, a wszystkim biorącym udział, aby zostali zwycięzcami! Niech nasze marzenia się spełniają… 🙂
Wiesz, że w tym akurat konkursie nie liczy się to, jaki piękny ogród ktoś posiada. Ale kreatywny komentarz mający w sobie “to coś”…
A co do wyboru: będzie piekielnie trudny.
Ale zgodzę się, że fajnie jest jak Czytelnicy próbują. W końcu to nic nie kosztuje, a faktycznie można sporo zyskać. I mimo wszystko prawdopodobieństwo jest większe jak w totolotku 🙂
Tomku, dla każdego “to coś”… może być innym “cośiem”. Ja mam swój mały ogród… i to dla mnie jest “to coś”!!!
Tona to dużo…i mało jednocześnie. Trzeba się dobrze zastanowić, żeby uzyskać odpowiedni efekt i materiału nie zabrakło.
Usiadłem, policzyłem i wyszło mi, że tona gnejsu idealnie wpasuje się w pewną górkę. Górka, nietypowa, bo o kształcie rogalika – to nic innego, jak sprytnie ukształtowany nasyp naszej bio oczyszczalni. Żona uformowała na niej 2 kondygnacje z kamienną ścieżką/półką pośrodku. Obsadziła wrzosami na dole a jałowcami płożącymi wyżej – wszystko od strony domu. Na tyłach górki (na garbie) irgami płożącymi – to od strony ulicy. I właśnie tu mamy kłopot z uciążliwymi chwastami. A to przecież reprezentacyjna część, bo na widoku przechodniów!
Kora kamienna o średniej lub grubej frakcji upiększy nasz przedogródek i uatrakcyjni górkę. Jeszcze kilka gnejsowych kamyczków między wrzosami i będzie przepięknie.
Żona nie będzie mnie więcej gonić do kolejnego przekopywania wszędobylskich chwastów!
Kora kamienna ma jeszcze 2 ogromne zalety.
Gnejs nie rozkłada się, więc to jednorazowa inwestycja – nie trzeba będzie w przyszłości uzupełniać braków.
I najważniejsze! Na naszej górce żadna ulewa jej nie zmyje!
Świetny materiał (i gnejs i artykuł), Gnejsy polubione, artykuł udostępniony.
Dzięki za dwie cenne dodatkowe właściwości gnejsu. Masz z nimi zupełną rację.
Oraz z aktywność i dobre słowo. Pozdrawiam!
W zwykłej korze, którą wyściółkowałam rabaty w moim ogrodzie ciągle grzebią mi koty i wszystko jest w trawniku. Sporo z tym niepotrzebnego problemu. Z kamienna korą nie miałyby już tak łatwo 🙂 Co najwyżej zdziwione zdrapią sobie pazurki…
opowiem ci bajkę
o smutnym gnejsowym kamieniu
co leżał samotny
przy drodze, gdzieś w cieniu
i o tym jak marzył
by ktoś go przytulił
lecz nikt go nie widział
był szary i bury
czasami ktoś przysiadł
odchodził, nie wracał
a kamień gnejsowy wciąż czekał
i tęsknił…i płakał
był taki samotny
i pragnął bez przerwy
należeć do kogoś,
kto dobry i wierny
czas mijał ulotny
zmieniała się ziemia
niestety nikt nie chciał
szarego gnejsowego kamienia
aż kiedyś porankiem
gdy rosa błyszczała
to tęcza usiadła
odpocząć gdzieś chciała
i kiedy poczuła
moc uczuć gnejsowego kamienia
po kropli kolorów
na niego kapnęła
łąkami, polami
szła sobie dziewczynka
zwyczajna, przeciętna
samotna, niczyja
gdy kamień gnejsowy ujrzała
zmieniony przez tęczę
wiedziała, poczuła
i wzięła go w ręce
wzruszona szepnęła:
iść dalej nie muszę,
bo kamień gnejsowy znalazłam
i piekną w nim duszę
Koro koro gnejsowa , marzę byś była w moim posiadaniu, lecz nie wiem ,czy sobie zasłużę i w mym skalniaku cię ułożę.
Pozdrawiam Daria ?
Oooo…. kolejne dzieło literacie 🙂 Brawo TY! I pozdrawiam.
A ja chciałbym spełnić marzenie żony i podarować jej korę kamienną do jej nowego zakątku w stylu japońskim. Kora wysypana stanowiłaby piękne dopełnienie zakątka. Już posadziliśmy klona japońskiego i iglaka formowanego. Żona postawiła fajną latarenkę w stylu japońskim tylko czegoś brakuje. Kora kamienna dopełniłaby ten zakątek i całość wyglądałaby bombowo.
Najbardziej do naszego Japońskiego Ogrodu pasowała by kora kamienna bo ona najbardziej oddaje krajobraz prawdziwych Japońskich Ogrodów … w przyszłym roku chcemy jej wnieść do naszego ogrodu bardzo dużo pod różnymi postaciami zarówno tej drobnej jak i kilka kilkanaście głazów
Trzymam kciuki bo do ogrodu japońskiego nagrody pasowałyby idealnie 🙂
Wszystkie przedstawione produkty z łatwością można dopasować do każdego rodzaju ogrodu, czy jest on w stylu nowoczesnym, rustykalnym, japońskim czy po prostu robiony według swojego stylu. Gnejs jest uniwersalny i trwały co jest niewątpliwą zaletą. Reszta jest tylko naszą wyobraźnią w jaki sposób zostanie użyty i wyeksponowany, a tej nie brakuje wszystkim ogrodnikom.
Mnie najbardziej urzekła kora gnejsowa, i ta o większych rozmiarach i ta całkiem mała. Dla mnie ma ona jeden podstawowy atut, oprócz oczywiście ciekawego wyglądu – jego odczyn ph jest słabo kwaśny bo tylko 5,5 co jest bardzo ważne przy nasadzeniu roślin, które nie lubią zbyt kwaśnego podłoża. Jest to doskonała alternatywa dla kory, która mocno zakwasza ziemię, np.lawenda lubi wapienne podłoże i taka kora byłaby idealna dla niej. Poza tym kora jest mniej trwała w przeciwieństwie do gnejsu, co jest oczywiście następnym dużym plusem. Do tej kory gnejsowej dołożyłabym w moim ogrodzie szpilki gnejsowe, są rewelacyjne! Jedna taka wystarczy i już ogród nabiera innej perspektywy, tajemniczości wręcz. A szczytem marzeń byłby zegar słoneczny wykuty w takim gnejsie, ale to chyba zbyt daleko idąca moja wyobraźnia…
Jedno jest pewne, gnejsy i to co można z nich stworzyć, wystarczająco pozytywnie zamieszały mi w głowie. 🙂
Cieszę się, że polubiłaś gnejsy! Bez względu na wynik konkursu.
Mi najbardziej odpowiada kora kamienna. Wyłożył bym nią małe rabatki z Rododendronami przy wejściu do domu – ok 12m2. Najbardziej mi sie podoba, że jest odporna na warunki atmosferyczne – nie znika w czasie. No i wiatr jej nie rusza, co też jest świetną sprawą.
Chciałabym wygrać tonę kory kamiennej, gdyż tonę w falach roślin mojego ogrodu. Kora pozwoli wyostrzyć przestrzenie i piękne z nich rafy uczynić. By móc na kolorowych kwiatów ocean wypływać i zmysły cieszyć jego życiem.
Może się uda mą glinę w korę zamienić.
Proponuję wszystkim dać po 1 kg kory kamiennej. Będą wszyscy zadowoleni
Dobry pomysł 🙂 Może następnym razem taki konkurs i takie nagrody…? 😉
W moim ogrodzie z kamieni znajdują się głównie kamienie polne, które znalazły zastosowanie na skalniakach. Są łatwo dostępne i można z nich wyczarować ciekawe rzeczy 🙂 na jednym ze skalniaków oprócz kamieni polnych są u mnie również cegły z racji występowania w tym miejscu w dawnych latach stajni dla koni. Nie sposób wygrabić tej cegły, bo fundamenty po owej stajni wciąż są w ziemi, więc postanowiłam w tym miejscu zrobić długi skalniak połączony z rabatą, gdzie kamienie przeplatają się z cegłą – wygląda to całkiem ciekawie. Zastanawiamy się z mężem co począć z wjazdem na posesję, bo trawa nie bardzo chce nam rosnąć, ciągle ujeżdżona przez auta. Kostka brukowa niespecjalnie się nam podoba, ale też nie pasuje do naszego naturalnego, swobodnego i wiejskiego stylu 🙂 być może taka kora kamienna spisałaby się jako zastępnik trawy? może ta tona byłabym zaczątkiem nowego pomysłu w ogrodzie 🙂
Chciałabym zmienić zwykłą korę na korę kamienną potrzeba tony moje tuje by się 1000000 razy lepiej prezentowały i ogród by wyglądał jak marzenie na długie
Lata ?
Ja tam ogrodomaniakiem nie jestem ale altane zbudowalem grila postawilem a ta cala kore to chcialbym dla mojej ukochanej kobiety . ona jest wyjatkowa na gruzach i nieuzytkach stworzyla oaze zieleni i caly czas cos zmienia wymysla mimo ze ma ze 20 metrow kw. jest tam oczko z rybkami , rozne beczki , gliniaki donice ,jej ogrodek jest jedynym na calym osiedlu , zreszta podziwiam ja ze ma sile cos robic , ona przychodzi po 24 godzinach w pracy i zamiast odpoczac to ogarnie dom i siedzi w tych swoich krzaczorach i zielsku , czasem placze jak sasiedzi cos zniszcza albo uschnie . zreszta ona jest wyjatkowa dzieki niej odzyskalem wiare w dobre jutro i ze mozna byc szczesliwym , przygarnela mnie po przejsciach i pomogla odzyskac normalne zycie . Zawsze usmiechnieta zawsze wesola choc czasem widze lzy w jej pieknych oczach ale wtedy idzie i albo plewi albo cos przesadza . wiec chcialbym wygrac te kamienie dla niej niech je wysypie w tym swoim ogrodeczku i niech sie usmiechnie sam je bede rozsypywal bo jej nie wolno dzwigac jak tylko bedzie co
Brawo dla Twojej Ukochanej!
Ptaszki rano przyniosły mi nie byle jaką nowinę
Po usłyszeniu której miałam rozradowaną minę.
Tomek z ZogrodemnaTy.pl swój podręcznik wydaje
I jeszcze nagrody z Gnejsy.pl hojnie rozdaje
Oczy mi się rozświetliły, serce szybciej zaczęło bić,
Bo o korze kamiennej marzę od dawna – co tu kryć!
Mój Mężuś też byłby bardzo zadowolony,
Bo uszłoby Mu spełnianie zachcianek żony.
Ukryte szczęście w tym by też było,
Bo ze świnki-skarbonki by Mu nie ubyło.
A skrzętnie odkładaną i zaoszczędzoną gotówkę
Wydałby na jakąś starą, lecz sprawną motorówkę.
A ja tonę kory wyłożyłabym osobiście z namaszczeniem
I pięknie umieściła na rabacie między każdym nasadzeniem.
Bo ręce moje ciężkiej pracy wcale się nie boją
A mój ogród jest moim wytchnieniem i ostoją.
Z okna tarasu rabatę co dzień bym podziwiała
I nieustannie ze szczęścia bym się uśmiechała.
Żartuję sobie, że kora kamienna jest tak piękna i niebanalna,
Że mogłabym ją położyć na ścianach w sypialniach.
Na twarzy Męża pojawiłoby się jednak zaskoczenie
Że z ogrodu do sypialni przenoszę swoje zboczenie 🙂
Kora kamienna jest trwała i wiatr jej nie wydmuchuje
Jest elegancka i doskonale bose stopy masuje.
Gdy rabata będzie skończona i dopieszczona w całości
Zorganizujemy przyjęcie i zaprosimy zacnych Gości
Tomek i ekipa z Gnejsy.pl też będzie zaproszona
A ja latać będę z pysznościami między gośćmi rozanielona.
Bo wdzięczność przepełniać będzie moje serce
Jeśli taki cudowny prezent dostanę na swoje ręce.
Kolejny wiersz! Myślę, że niejeden poeta czułby się zawstydzony….
Oj tam, to nagrody są poetycko piękne! Bardzo się postarałeś Tomeczku. I przy okazji ja również zapraszam Cię na bloga, który prowadzę. Domprzywiosennej5.blogspot.com
Pozdrawiam cieplutko!
Super wiersz.Pozdrawiam
Dziękuję bardzo Skwarku:)
Wygrać w takim konkursie to jak trafienie szóstki w totka 😉 Nagroda cudna, wymarzona dla każdego kto kocha swój kawałek zieleni i ogrodu. W głowie już tworzę nowa rabate zakupiłam roślinki jeszcze muszę przekonać ziemię i je posadzić a kora kamienna była by idealnym dopełnieniem tego miejsca. Nie posiadam jej jeszcze u siebie. Na innych rabatach wysypalam tradycyjną korę, której z roku na rok ubywa i często rozkopuja ja zwierzeta. Kora kamienna dość że wygląda świetnie to jest jeszcze bardzo trwala.
Nagroda pocieszenia to byłby już sukces w tak zacnym gronie uczestników 😉 Pozdrawiam 🙂
Bo to nawet lepiej! Bo wygrana w totka nie waży tyle co te nagrody!! 🙂
Dzięki za pozdrowienia! Wzajemnie 🙂
Za duży ogród, o ile ogród może być za duży, to dużo chwastów. Ogród wśród pól i łąk z hulającym wiatrem niosącym ich nasiona, to za dużo dla mnie. Chwasty mnie pokonują. Każda lekka ściółka po pierwsze fruwa, po drugie nie zachwyca mnie wyglądem. Gnejsowa nie pofrunie na pewno. Dlatego ona – piękna, szara, elegancka byłaby idealna. Byłaby… Byłaby , gdyby.
To po pierwsze.
A po drugie, zachwyciły mnie szare łupane płytki. No jakże by pasowały do tej kory, gdyby… Marzę dalej.
Gdyby więc już ta kora, to można by dokupić płytki, położyć na ścieżce i stworzyć piękną całość. Zachwycająca harmonia – szarość, szmaragd trawnika i kolorowe rabaty bez chwastów. Bez chwastów!
Ech, marzenia…
Z przyjemnością obejrzałem Twojego bloga. Piękny ogród!!!! Moje gratulacje!
Witam się i ja. Nie byłabym sobą gdybym się teraz nie “odezwała”. Uwielbiam kamień w ogrodzie, mam jakąś manię gromadzenia kamieni, najbardziej podobają mi się kanciate i płaskie.
Trochę biegam i nawet wtedy rozglądam się po rowach za kamieniami he he.
Ostatnio dorwałam się do ruin starej chaty i ją skubię z kamieni, nie wiem co to za kamień jasny ale nie kredowy raczej określiłabym ,że on jest taki cukrowy.
Jestem teraz na etapie robienia skalniaka z suchą rzeką i niecką, gdzie będzie zbierała się woda z okapu.
Chętnie zaopiekuję się kamyczkami. A już gnejsem to w ogóle Francja- elegancja!!!
Witam jestem w trakcje aranżacji ogrodu taka piękna kora kamienna była by dopelnieniem mojej aranżacji i marzen była by też wspanialym prezentem urodzinowym a dziś właśnie wypadają .Pozdrawiam Asia?
Myślę, że każdy z produktów gdzieś bym ulokowała, w końcu mam całkiem spory ogród, który powolutku urządzam;) Jednak mając wybrać jeden produkt wybrałabym właśnie konkursową kamienną korę, mogłabym nią idealnie otulić drzewa iglaste które są już słusznej wielkości i ciężko pod nimi skosić mężowi trawę a i ja biegam z nożycami elektrycznymi za każdym razem i wycinam przy pniach źdźbła które zostają, gdyby podsypać pod drzewami tym produktem, ładnie wykończyć obrzeża to myślę, że byłby efekt wow a i do tego ogród zyskałby na praktyczności w zakresie pielęgnacji. Drugim miejscem byłaby ramka skalniaka który aktualnie z mężem planujemy i powoli zbieramy wszystkie potrzebne rzeczy do jego utworzenia, tam kora wyglądałaby bajecznie. Dzięki za ten wpis bo stał się świetną inspiracją i skrystalizował moje wizje.
Bardzo chciałabym wygrać gnejsową korę kamienną, która byłaby idealna nie dla mnie, ale do ogródka mojej mamy. Wreszcie udało jej się zamieszkać w domku z ogródkiem, ale… ogródek to za dużo powiedziane. Na razie, po budowie, wymaga bardzo wiele pracy i środków. W tym roku wspólnymi siłami usiłujemy stworzyć z mamą pierwszą rabatę z prawdziwego zdarzenia – kupiłyśmy już część roślin, obrzeża, ale brakuje nam jeszcze materiału do wyłożenia gotowej rabaty, który sprawiłby, że rabata wyglądałaby naprawdę elegancko i pasowała do domku. Taki prezent od gnejsy.pl pasowałby na tę rabatę idealnie (już widzę korę kamienną pod bukszpanem, małym świerkiem i pięknie kwitnącymi magnoliami) i dałby nam ogromną motywację do dalszych prac w ogródku, bo nic tak nie motywuje, jak wspaniały efekt już wykonanej pracy, w dodatku widziany codziennie z okna! A przy okazji, byłby to wspaniały, oryginalny i niespodziewany prezent na Dzień Matki 😉
Po raz pierwszy dowiedziałam się z tego bloga , że taka kora kamienna istnieje! Jestem nią zachwycona!
Gdyby było mnie na nią stać to zrobiłabym sobie z niej ścieżkę, pośród trawy, prowadzącą do huśtawki ogrodowej a przy samej huśtawce (po obu jej stronach) małe,wypelnione tą korą rabaty/skalniaki.
U mnie na działce jest sporo kory i zrąbkow , jednak kamienia żadnego dlatego taka kamienna kora byłaby jak “wisienka na torcie “. Tym bardziej, że spędzamy na niej całe lato.
Echhhh….To by było COŚ!
Przejrzałam katalog i powiem, że bardzo ciekawy te produkty. Ja przygarnęła bym prawie każdy 😀
Jednak po namyśle stwierdzam, że przydałaby się na moją działeczkę płytka łupna szara. Od kilku lat mój mąż zabiera się za wymianę bądź naprawę ścieżki, która prowadzi od wejścia głównego w kierunku altany. czemu jeszcze tego nie zrobił? Bo albo czasu brak albo pieniędzy na coś nowego. W tej chwili są tam zwykłe płyty chodnikowe, takie kwadratowe. Mnie się marzy coś innego. Przeglądałam mnóstwo zdjęć moich koleżanek i kolegów ogrodników i u każdego znajdywałam jakieś fajne i ciekawe rozwiązania. Jednak jak już wyżej wspomniałam brakuje i czasu i zwłaszcza kasy. Te płytki są rewelacyjne. Już widzę jak mąż układa je na Moje działkowe love 😀
Strasznie byłabym szczęśliwa, gdybym mogła spełnić moje i męża marzenie.Tym bardziej, że właśnie 1 maja mięliśmy rocznicę poznania z Adamem, minęło 12 lat jak się kochamy :). Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki 🙂
Ostatni dzień konkursu… moja zakręcona ogrodniczka (czyt. żona Klaudia) w swoim żywiole bo właśnie wróciła z zakupów (pojechała po coś na obiad) – bagażnik pełny sezonowych kwiatów… to ja muszę działać tutaj 🙂 Od kilku dni słyszę o Waszym konkursie z wspaniałymi nagrodami. Niestety żonka czytając te ciekawe komentarze pod postem poddała się na wstępie. Jednak tak ją zainspirowaliście lekturą, że wracam wczoraj wieczorem z pracy a krejzolka śpi z kartką w ręce. Pytam rano co to? A ona podekscytowana: “mój projekt naszego ogródka z gnejsem w roli głównej”. Powiem szczerze, że ogród to oczko w głowie mojej Klaudusii. Potrafi sobie coś w nim wyobrazić a potem slońce czy deszcz idzie i grzebie w ziemi jak kret i zawsze wychodzi jej imponujący efekt. Dlatego nic z tego jej projektu nie rozumiem ale wiem, że będzie kiedyś super. 2 lata temu zafascynowała się ogrodami japońskimi, które zwiedzaliśmy. Od tego czasu każda dokupiona roślinka nie jest przypadkowa. “Stare” przeszły japońską metamorfozę. Mamy już japońską skarpę pokrytą kora kamienną i kwiecistym wodospadem, rabatę gnejsową z trawami ozdobnymi. Niestety ogród marzeń K. nie skończony. Brakuje tła, obrzeży i bramy. Nie o zapał tu chodzi ( bo tego to w nadmiarze). Przy 2 dzieci wydatki są zawsze i tak moja kochana K. przekłada swoje marzenia z miesiąca na miesiąc. Wracając do mojej porannej rozmowy z małżonką… chwile później żałowałem, że zaczynałem temat jej projektu 🙂 Zrozumiałem tyle, że najwięcej potrzebowalibyśmy otoczaki gnejsowe bo moglibyśmy nimi: 1. wypełnić wszystkie rabaty – pięknie wyeksponowałoby to wszystkie rośliny i byłoby pięknym tłem dla nich. 2. Ja ponoć zrobiłbym cudowne kosze gabionowe i pojemniki na kwiaty przy wejściu. 3. oddzielilibyśmy murkami z nich zrobionymi część wypoczynkową ogrodu od warzywniaka 4. grządki żonki zyskałyby nowy wygląd bo byłyby podniesione i obrzeża zrobione również z gnejsu. 5. teraz do 1 czerwca czeka mnie budowa domku dla dzieci na ogródku (prezent na dzień dziecka) więc łagodne otoczaki wyglądałyby idealnie pod białym domkiem. 6. i teraz mój pomysł: przy okazji zakupu drewna na domek kupiłbym go więcej i stworzył bramę ogrodową łącząc gabiony wypełnione otoczakami gnejsowymi (zamiast słupków) i przęsła drewniane 🙂 oczywiście marzą się żonce jeszcze nasze wydeptane ścieżki pokryć płytami łupanymi szarymi i kilka “szpilek” pięknie komponującymi się w tym naszym ogrodzie japońskim. hmmm… i pomyśleć, że to piękne marzenie można dzięki Wam spełnić i nie tylko moja żonka na tym by skorzystała 🙂 Żona w swoim żywiole, dzieci w nowym domku a ja wreszcie w spokoju na hamaku 🙂 pozdrawiam wszystkich szalonych ogrodników i tych wspierających małżonków 🙂
Kolejne inspiracje zapierające dech,ale GNEJSY pobiły wszystkie inne.To przecież biżuteria wśród kamieni!!! Od tygodnia czytam i oglądam:zastosowanie ,rodzaje,gatunki,walory, pochodzenie i mnóstwo inspiracji…oglądam kamienie w moim ogrodzie-może mam głaz gejsowy? ale nie mam (: A może tak handel wymienny??? oddam moje kamienie w ilości 2 tony+1 tona za transport dodam,że jest w czym wybierać …pozdrawiam i czekam na propozycje…
Mieszkam na wsi,takie ogrody jak pokazujesz na swoim fanpage to dla mnie nowość i świetne inspiracje.Myśle że najlepiej czułyby się u mnie kamienie gnejsowe. Tworzyłabym z nich wszelkiego rodzaju obwódki,wypełnienia rabat.Połączyłabym go z korą sosnową.Marzą mi sie przed wejsciem do domu duże donice drewniane z hortensjami a pod nimi pięknie błyszczacy w słoncu najdrobniejszy gnejs.skalniak z wiekszych kamieni albo murek gnejsowy to jest to! Zegar swietnie wkomponowany w rabacie z funkiami,iglakmi i zurawkami (wkoncu wiedziałabym ile czasu spędzam wyrywajac chwasty z rabat ) kora kamienna wysypana miedzy roslinkami i brak chwastow marzenie…
Kora kamienna idealnie wypelbilaby przedpole skalniaka szczelinowego, którego właśnie tworzymy wraz z żoną.
Zarówno kora kamienna, jak i inne cudowne nagrody byłyby idealnym ożywieniem mojego skromnego przedogródka. Marzenie
Kora z kamienia ostatnio mnie nęci, wokół tej kory mój świat się kręci.
Każdy kamień to najtrwalszy element natury. Trzeba mieć serce z kamienia, żeby w ogrodzie nie mieć kamienia. Mam co prawda, dwa spore polne kamienie z kamienną urodą, ale bez duszy, bez blasku, leżą tak sobie przy rododendronie, ni z gruszki, ni z pietruszki. Kora kamienna z katalogu produktów gnejsowych posiada kolorową, tęczową duszę, wychodzi bez uszczerbku z każdej rabatowej sytuacji.
Przeczytałam o gnejsowej korze kamiennej i kamień spadł mi ż serca. Pomyślałam, że ta kora będzie pasowała do mojego ogrodu, jak ulał. Na zapleczu domu jest miejsce na grilla, rosną tu dwuletnie piwonie, krzewuszki, lilie, a także aksamitki, nasturcje. Nie mogłam się powstrzymać i od dwóch dni mam świeżo posadzony jaśmin i jeszcze coś, co kwitnie na żółto, ale nazwy nie pamiętam. Goła ziemia zaczyna jednak zielenić się ostami i perzem. Biegam więc z gracą dookoła domu, bo wiadomo, że perz i osty nie poddają się łatwo, ja też nie poddaję się, oj trafiła kosa na kamień…Taka walka z chwastami, idzie jak z kamienia i tu kora kamienna jest sprzymierzeńcem. Zakryje i okiełzna wszelkie chwasty. W ubiegłym roku pod krzewami była wysypana zwykła kora, ale po zimie przepadła, jak kamień w wodę. Chcę więc mieć piękną, szlachetną i wieczną kamienną korę, bo już wiem, że po każdej następnej zimie, kamień na kamieniu zostanie.
A tona gnejsowej radości pozwoli na grila zaprosić mych gości.
Wspaniała sprawa kora kamienna w ogrodzie sprawi że będzie on piękniejszy i naturalny oraz będzie wspierać roślinki w czasie mroźnych zim jak i upalnych dni.super pomysły na blogu.
Płytka łupana laminowana… tak to się pięknie nazywa w katalogu.
mój ogród dopiero powstaje. mozolnie kreuję jego kolejne elementy i odsłony. jednym z marzeń jest skalniak, który będzie jednocześnie rabatą witającą.
płytka łupana może być doskonałym budulcem dla tej rabaty 🙂
lubię gdy całość tworzy piękną całość, elegancja i klasa tego produktu z pewnością pozwoli nam podkreślić nowoczesny charakter zarówno domu jak i ogrodu.
na sezon letni zaplanowaliśmy wykonanie jeszcze jednej rabaty która jednocześnie ma pełnić charakter nieregularnego żywopłotu dzielącego nas od mało uczęszczanej drogi gruntowej. Kora kamienna może być jej pięknym uzupełnieniem. doskonale będzie się komponować z rododendronami, iglakami karłowatymi i żagwinami.
Jest jeszcze piękna Płyta łupana kamienna – z ogromną przyjemnością wykorzystałabym ja do ułożenia nowej ścieżki do domu.
całość może tworzyć cudowną i spójna kompozycję kończącą nasz wysiłek stworzenia pięknej powitalnej przestrzeni przed domem. każdy mijający nasz dom przechodzień, każdy wstępujący w nasze progi dom będzie mógł podziwiać efekt końcowy.
pozdrawiam
Ania
Co będę filozofował. Kto urządza ogród ten potrzebuje takie rzeczy. Pozdrawiam WSZYSTKICH!!!
Do mojego ogrodu najbardziej pasowałaby średnia kora kamienna ? Ogród przejęłam wraz z dobrodziejstwem inwentarza po rodzicach. Wiem, że bardzo chcą, żeby ich praca nie poszła na marne a ogród rósł i piękniał. Staram się wprowadzić do ogrodu swój porządek, ale jednocześnie zachować to co rodzice przez lata tam posadzili.
Kora kamienna idealnie wpasowałaby się w ten projekt. Jest wspaniałą alternatywą dla tradycyjnej kory drzewnej. Cudownie prezentowałaby się na moich rabatach, na których rosną pielęgnowane latami przez rodziców iglaki i ozdobne krzewy. Ta elegancka ściółka kamienna, nie dość, że zapobiega pojawianiu się chwastów, to daje niesamowity efekt estetycznej i zadbanej rabaty. Naturalny materiał, piękne pręgi na kamiennych łuskach… idealny materiał do ogrodu ?
Motto”Z ogrodem na Ty”jest jak najbardziej trafne,bo z Wami zawsze jest coś do zrobienia w ogrodzie.Czerpię inspiracje i wiedzę z Waszego bloga,nie posiadam wiedzy ogrodniczej i dlatego często tu zaglądam aby się wesprzeć waszą wiedzą.Korę kamienną mam na działce już od pięciu lat,co prawda znikome ilości ale mogę powiedzieć że sprawdziła się w 100% Jest ciągle na swoim miejscu i nic się z nią nie dzieje.Nie rozrzuca jej wiatr po całym ogrodzie,nie niszczy jej deszcz ani śnieg.Zachowuje kolor,czego nie mogę powiedzieć o zwykłej korze którą ciągle trzeba uzupełniać albo wymieniać.Kora gnejsowa raz kupiona zostaje w naszym ogrodzie na zawsze.Uwielbiam kamienie,zawsze ciągnę jakiś kamień z podróży i patrząc na nie wspominam z jak pięknego miejsca pochodzą i zdobią mój ogród.Nie liczę na wygraną,bo takiego szczęścia nie miałam do tej pory,nie prowadzę bloga ale chciałam się podzielić swoim spostrzeżeniem o korze gnejsowej.Pozdrawiam.
KORA KAMIENNA😍 Dopiero zaczynam przygodę z własnym domem. W tym roku podłogi, następny plan to dach, a tu niechcący trafiam na taki artykuł. No i nie ma zmiłuj, choćby za 10 lat ale będę miała korę kamienną w ogrodzie. Pozdrawiam
Od roku jestem posiadaczką działki ROD. Nigdy nie miałam do czynienia z uprawą ziemi. Uczę się wszystkiego pomału. Sama zaczęłam tworzyć rabaty, pielić, sadzić, nawozić i dekorować. Nie mam krawężników, ani płotków. Rozkładam korę sosnową z którą mam problem jesienią gdy wydmuchuję duże ilości liści. Wszystko mi fruwa. Ciągle muszę jej dokładać co też jest kosztowne. Kora kamienna rozwiązałaby mi problem. Jest rewelacyjna, piękna, dekoracyjna i stabilna. Może zrobiłabym z niej chociaż obrzeża aby zapobiec dalszej ekspansji trawy i chwastów bo od pielenia bolą mnie potwornie lędźwie a nie jestem już młoda. Każda z nagród byłaby wspaniała i odpowiednio wykorzystana.
Lubię elegancję i naturalność co zapewniają kamienie. Mam dużo miejsc gdzie mogłabym je rozłożyć, również przy ścieżkach.
Kora kamienna przypomina mi korę naturalną i wspaniale komponuje się z moimi różanecznikami, hortensjami i innymi roślinami.
Panie Tomku, cieszę się że natrafiłam na Pana blog. Wspaniale Pan wszystko przekazał. A na gnejs. pl. będę zaglądać bo te kamienie mnie interesują bez względu na wygraną.
Pozdrawiam serdecznie.
Piekny ogród, mogę tylko o takim pomazyć, my dopiero w tym roku ogarneliśmy plac po budowie, zasialiśmy trawę, na szczęście pieknie zeszła, ciesze się że chociaż jest zieleń 🙂 Bynajmniej już można kosić, lubię zapach skoszonej trawy, ale muszę kupic kosiarke bo chwilowo pozyczam.