Rzadko się zdarza, aby coś miało tak uniwersalny charakter. Przeważnie, jak jest ładne, to z reguły, poza wyglądem, nie daje dodatkowych korzyści. Z kolei jak jest praktyczne, to najczęściej niespecjalnie ładne. Tymczasem są rośliny, które w niezwykle wdzięczny sposób, łączą ładne, praktyczne i jeszcze pożyteczne. To zioła, a konkretnie zioła w ogrodzie.
Napisano o nich wiele książek, ale nie wiem dlaczego, wciąż nie cieszą się dużą popularnością. W ogrodach najczęściej ziół nie ma, a jeśli są, to w śladowych ilościach. Niestety.
Na szczęście zdarzają się pozytywne wyjątki, które niosą ze sobą taką dawkę pozytywnego przykładu, jak wszystkie książki o ziołach razem wzięte. Jednym z nich jest ogród, który stanowi ilustrację do tego postu.
Rzuca on zupełnie inne światło na zioła w ogrodzie, i pokazuje, że mogą być one nie tylko jakimś drobnym uzupełnieniem, ale wręcz odgrywać pierwszoplanową rolę. To ogród Magdy, której z tego miejsca składam specjalne podziękowanie, nie tylko za zdjęcia, ale także za niezwykle praktyczną dawkę wiedzy. Mam nadzieję, że tak jak mnie, nakłoni Ona Ciebie, do przychylniejszego spojrzenia na zioła w ogrodzie.
Myślę, że nie trzeba bliżej przedstawiać samej definicji ziół, wystarczy tylko wspomnieć, że są to rośliny, które mają korzystny wpływ na człowieka. Zarówno na metabolizm, zdrowie, ale także na zmysły, w szczególności węchu. Stanowią źródło składników, które stosowane są zarówno w kuchni, lecznictwie, aromaterapii, odstraszaniu owadów, dezynfekcji, a nawet kosmetologii. Stąd ich przebogatych właściwości nie należy lekceważyć.
.
Ogólne właściwości i zalety ziół.
Zanim do nich przejdę, zacytuję słowa Magdy:
Ogród ziołowy to miejsce, które przyciąga zapachem, brzęczeniem owadów, kolorem i ciekawą aranżacją. W moim ogrodzie ziołownik zajmuje sporą część miejsca, a i z każdym rokiem się rozrasta. Aby wkomponował się w resztę sielskiego, kolorowego ogrodu, dużą wagę przywiązuję do walorów dekoracyjnych. Starannie dobieram kompozycje ziołowe i dodatki.
.
Ogrodowe właściwości ziół:
- Wyśmienicie nadają się na najbardziej nasłonecznione miejsca w ogrodzie, pomiędzy kamienie, na skalniaki, na piaszczyste i ubogie gleby. Nie potrzebują podlewania i praktycznie są samowystarczalne. Np. macierzanka piaskowa, macierzanka cytrynowa, kocanka włoska, lawenda.
- Idealnie sprawdzają się pod drzewami, jako wypełnienie nierównych i mało żyznych miejsc. Np. kocimiętka, oregano, tymianek. Na zdjęciu kocimiętka, która szczelnie wypełnia rabatę założoną wokół pni.
- Zioła to rośliny miododajne dla pszczół, wabiące owady i motyle, dzięki którym w ogrodzie jest szczególnie kolorowo. Np. hyzop, ogórecznik, tymianek, oregano.
- Ścięte zioła, pozostawione w wazonie są bardzo długotrwałą ozdobą, a ustawione w pobliżu miejsc wypoczynkowych odstraszają owady. Np. szałwia muszkatołowa, szałwia lekarska.
- Zimą, jeśli pozostaną nie ścięte, są pożywką dla ptaków i zdobią ogród.
- Mają duże właściwości zapachowe, stanowią idealną aromoterapię, która uspakaja i relaksuje.
- Zioła idealnie komponują się z kwiatami np. dobre połączenie stanowi lilia i mięta. Ponadto gdy właśnie u stóp lilii rośnie mięta, jej cebule są zdrowsze i ładniej kwitną. Dobre jest również połączenie ziół i warzyw np. koper – ogórki, trybula – buraki. Na zdjęciu rabata z liliami otoczona szałwią muszkatołową.
- Intensywny zapach ziół odstrasza szkodniki.
- Rosną w szybkim tempie. Na zdjęciu macierzanka piaskowa, na drugim zdjęciu ta sama po około 4-5 tygodniach.
- Zioła raz wysiane, nie dadzą o sobie zapomnieć przez kolejnych kilka sezonów. Np. trybula, biedrzeniec, nagietki, ogórecznik, kolendra, koper, nasturcja, rokietta, szałwia.
- Zioła takie jak nagietki, nasturcja, hyzop, szczypior i dziurawiec, ozdabiają ogród głównie ze względu na swoje dekoracyjne kwiaty.
.
Poza ogrodowe właściwości ziół:
.
- Kulinarne – według przepisów Magdy, właścicielki tego niesamowitego ziołowego ogrodu:
Niemal wszystkie zioła po ususzeniu lub mrożeniu jak np. estragon, melisa, pietruszka, koper i lubczyk, służą jako przyprawy. Mrożenie w przypadku tych ziół ma duże znaczenie, ponieważ podczas suszenia straciłyby swoje walory smakowe.
Lawenda i rozmaryn, po zalaniu oliwą, tworzy aromatyczną oliwę, która nadaje się jako dodatek do pieczenia chleba.
Zioła o bardzo intensywnym zapachu jak oregano, szałwia muszkatołowa, tymianek oraz bazyla, kroi się i zasypuje na kilka tygodni solą. Uzyskana ziołowa sól, nadaje się do przyprawiania mięs.
Do zupy ogórkowej i pomidorowej, idealnie nadaje się suszony ogórecznik.
Do drobiu pasuje mieszanka suszonych ziół z kolendry, macierzanki cytrynowej, trybuli i cząbru.
Do mięsa wieprzowego i wołowego, mieszanka z bazylii greckiej, bazylii cynamonowej, oregano, tymianka, macierzanki piaskowej, cząbru, kopru i majeranku.
Do ryb, mieszanka z macierzanki cytrynowej, bazylii cytrynowej, szałwi muszkatołowej i mięty cytrynowej.
Różne odmiany mięty, stewia, lippa Azteków i cukrownica trójlistna nadają się do zaparzania ziołowych, słodkich herbatek.
Mięty smakowe, przez całe lato, dodawane do wody mineralnej, tworzą orzeźwiające napoje.
.
- Lecznicze i dermatologiczne:
Po przetwarzaniu ziół w oleju i soli. Np. kwiaty nagietka, monady, oregano, lawendy, rozmarynu.
Rumianek, mięta pieprzowa oraz szałwia lekarska, to kolejne zioła lecznicze, stosowane przy różnych drobnych schorzeniach.
.
- Dekoracyjne i zapachowe.
Bukiety ze świeżych lub suszonych ziół stanowią bardzo dobrą dekorację kuchni, spiżarni, a także salonów. Przy tym mają walory zapachowe, oraz odstraszają liczne robactwo i owady, w tym także komary (np. lawenda, mięta, bazylia).
.
Uprawa ziół
Zioła mogą być uprawiane zarówno w gruncie, ale również we wszelkiego rodzaju pojemnikach, donicach, naczyniach itd. Oczywiście nie tylko w ogrodzie, ale też na balkonach, tarasach, a nawet kuchennych blatach czy parapetach.
Jednak to uprawa ziół w ogrodzie, może dać najwięcej korzyści, o których wspomniałem powyżej.
.
Tym bardziej, że nie należy do skomplikowanych. Zioła nie wymagają szczególnych zabiegów, można je praktycznie nazwać bezobsługowymi. Mogą rosnąć na specjalnie wydzielonych ziołowych rabatach, ale równie dobrze czują się na skalniakach, także w towarzystwie innych roślin.
Zioła występują jako rośliny wieloletnie (np. mięta, tymianek, melisa, rozmaryn, ogórecznik, hyzop, oregano), ale również jednoroczne (np. majeranek, cząber, bazylia).
Warto też wspomnieć, że poszczególne gatunki mają wiele odmian np. mięta może występować w różnych smakach np. czekoladowa, truskawkowa, pomarańczowa, cytrynowa, grejfrutowa, itd.
.
Zioła idealnie wpasowują się w tzw. ogrody naturalistyczne, rustykalne, w których nie brakuje starych dekoracji, cegieł, drewna czy pozornie niepotrzebnych przedmiotów.
Nie oznacza to jednak, że nie sprawdzą się, i nie mogą być uprawiane w bardziej nowoczesnych ogrodach.
.
Mam więc nadzieję, że udało mi się zaciekawić Cię tematem, a być może zachęcić do uprawy. Dlatego, że zioła w ogrodzie to nie tylko niezwykle efektowny i dekoracyjny element, ale jak widać, również niezwykle praktyczny i pożyteczny. A to połączenie, które rzadko się zdarza. Warto więc się o nie pokusić i wprowadzić do własnego ogrodu. Myślę też, że powyższe zdjęcia pokazują, jak wielką ozdobę stanowią uprawiane zioła. Jeśli jeszcze tylko wyobrazisz sobie jak pachną, to powinieneś się do nich przekonać.
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
- Stare rzeczy w ogrodzie , czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 17 - 15 listopada 2024
Jak dla mnie strzeliles w 10 z tematem?na ten rok w planach mam uzupełnienie rabat właśnie o zioła ?będą pełniły funkcję : kulinarna, ozdobna i wabiaca owady. Myślę, że przede wszystkim będą dla owadów ponieważ cały moj ogród jest im przyjazny?artykuł bardzo pomocny w planowaniu nasadzen ☺
I bardzo się cieszę. Tym bardziej, że niedługo planuję drugą część, właśnie związaną z owadami…
Nie wyobrażam sobie ogrodu czy warzywnika bez ziół. Mam je od kilku lat choć oczywiście nie wszystkie. Są to majeranek, tymianek, szałwia , bazylia , melisa, cząber i mięta.Oprócz tego że pełnią rolę ozdobną , to wykorzystuje je też w kuchni (prym wiedzie majeranek). Tymianek jest niezawodny przy problemach zdrowotnych syna i stosuje go do inhalacji. W tym roku chcę zielnik poszerzyć o hyzop:)
Przepiękny ogród. Podziwiam Panią Magdę i Ciebie Tomku za tą pracowitość jak mróweczki. I za niekończące się pomysły.
Ja mam w ogrodzie mały zielnik, chociaż jest on właściwie połączony z warzywniakiem. Nie wygląda tak pięknie jak Pani Magdy, ale najważniejsze że mam swoje ziółka.
Bardzo Cię pozdrawiam i gratuluję pięknej strony.
Zofia
Wielkie dzięki 🙂
Z tym, że do mróweczki to mi chyba daleko… a pomysły to fakt… mam jeszcze trochę w zanadrzu. Pozdrawiam i Ciebie!
Witam, ja niestety mam małe doświadczenie z ziołami, bo dopiero zaczynam przygode z ogrodem, roślinamii( posiadam tylko posadzoną mięte pieprzowa i czekoladową) ale bardzo chcialabym dowiedzieć sie co nieco o ziołach i posadzić troche w tym roku w swoim ogródku. Pozdrawiam serdecznie.
Zioła, zioła, ach te zioła. Po nich zawsze jest wesoło 🙂
Pozdrawiam i udanego dnia życzę.
Akurat nie o takich ziołach tu rozmawiamy 😉
Nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez ziół.
W specjalnie dla nich wydzielonym miejscu hoduję zarówno te jednoroczne jak i wieloletnie. Ich uprawa nie jest szczególnie kłopotliwa a pożytek z nich-nie do przecenienia. Szczególnie ekspansywne jest oregano, tymianek, melisa, estragon i mięta. Dlatego każdego roku wykopuję ich zbyt przerośnięte części i przenoszę na grządki pomiędzy kapustę, brokuły, pomidory czy pory. Są znakomitą zaporą przeciw szkodnikom lubiącym te warzywa a nieznoszącym mocnego, ziołowego zapachu. Z suszu natomiast sporządzam ziołowe mieszanki dobierane wprawdzie według własnego smaku, ale znakomicie sprawdzające się jako prezenty dla rodziny i znajomych. Zamknięte w ładnych pojemniczkach cieszą obdarowanych a mnie oszczędzają kłopotów związanych z wyszukiwaniem i kupowaniem upominków na wiele różnych okazji.
Ziołami interesuję się od zawsze. To dlatego ukończyłam studia o specjalizacji rośliny przyprawowe i lecznicze. Zawsze marzyłam o swoim ogródku ziołowym. Moje marzenia udało mi się zrealizować dwa lata temu. Mam w nim różne gatunki mięty, tymianku, szałwii, lawendy. Mój ziołowy ogródek, dopiero powstaje, ale zmienia się co roku. W zeszłym roku pojawił się lubczyk, nagietek, rozmaryn oraz czarnuszka. W tym w planach jest ogórecznik, bylica estragon, hyzop, jeżówka, a może jeszcze jakieś inne zioło. Plony z ogródka, zbieram, suszę i wykorzystuje jako herbatki, przyprawy, w przypadku różnych dolegliwości, chorób. Zbieram także zioła ze środowisk naturalnych.
O właśnie. Przecież są jeszcze zioła, które można zbierać na łąkach. Moja Babcia się w tym specjalizowała 🙂
Cenna uwaga.
Najpierw pragnę podziękować za poruszony temat ziół.
U nas w rodzinnym domu zawsze zioła były uprawiane i używane. Doskonale nadają się do dań i napojów w różnych postaciach w zależności od rośliny świeże,suszone, mrożone. Te pikantne oczyszczają organizm. Ale najbardziej, tak najbardziej używamy ich jako ziół leczniczych w przeziębieniach, gorączce, trudno gojących się ranach, stanach zapalnych i innych schorzeniach. Wyszukujemy takiej pomocy w starych książkach zielarskich po babci jak i nowych niedawno zakupionych. Zioła potrafią zdziałać cuda, niemalże na wszystko jest naturalna recepta. A w aptece kupuje tylko Amol i Zioła szwedzkie.
Pisać o nich to była dla mnie przyjemność. Chociaż muszę przyznać, że gdyby nie pomoc wspomnianej Magdy, miałbym z tym niemałe trudności.
Fajnie, że Pani jest tak zaawansowana w tym temacie. Bo znać zioła to jedno, ale umieć je jeszcze właściwie zastosować to drugie. Moje gratulacje!
Oczywiście że mam u siebie zioła. Zagospodarowałam pozostałe po budowie kręgi betonowe, to takie fajne podniesione grządki. Rosną tam różne odmiany mięty, lubczyk, melisa, oregano, co roku dosadzana bazylia , majeranek. Oczywiście wszechobecny nagietek, tam gdzie posiany i gdzie sam się wysiał 😉 Ogórecznik z błękitem swoich kwiatów. To wszystko przede wszystkim dla owadów. To duża frajda obserwować jak pracowicie uwijają się wśród pachnących ziół. No i oczywiście pomagają moim warzywkom 🙂
Pięknie, zdrowo , kolorowo – poprostu BAJKA !
W ogródku mam mało ziół kilka lawend, miętę i nagietki, które wysiewaja się z roku na rok. Zachęcona tak pięknymi widokami i właściwościami na wiosnę napewno posadze nowe zioła. Pozdrawiam i gratuluję pięknej pracy 🙂
Bardzo dziękuję 🙂 Staram się 🙂
Nie mam typowo ziołowego ogrodu, ale mam w nim dużo różnego rodzaju ziół i roślin leczniczych. Nagietki i nasturcja zdobią moje rabaty kwiatowe i letnie sałatki. Pachnąca mięta, której kępę dostałam kilka temu od babci z jej ogrodu, jest przezemnie dodawana latem do wody, do herbaty i do pierogów z serem oraz stosowana przy problemach trawiennych.
W zeszłym roku posadziłam w skrzyni rozmaryn i curry dzięki którym nadawałam wyjątkowego smaku np. rybom.
Najwięcej w ogrodzie sieję jednak pietruszki, selera, pora i lubczyku, ponieważ dużo używam ich w kuchni do zup i rosołu. Kilka świeżych gałązek dodanych pod koniec gotowania sprawia że pachną i smakują wyjątkowo.
Jeszcze moja prababcia nauczyła mnie rozróżniać i używać przy różnych dolegliwościach ziele świetlika, dziurawca, babki lancetowatej, krwawnika i mniszka lekarskiego. Tych roślin nie mam u siebie w ogrodzie ale zbieram je na wsi na łąkach i suszę aby wykorzystać w razie potrzeby.
Zimą na parapecie też trzymam zioła. Stoi pietruszka na natkę, liść laurowy i bazylia do sałatki.
Więc także gratuluję tej obszernej wiedzy o ziołach. To bardzo cenna umiejętność je właściwie stosować. Ja dopiero się uczę… 🙂
Wygląda świetnie, gratuluje pracy. Również przymierzam się do ziołowego ogródka, do tej pory uprawiałem wyłącznie w domu. Pozdrawiam.
nie ma to jak zapach ziół gdy się wchodzi do ogrodu <3 dzięki za super rady!