Ślimaki nagie to obecnie prawdziwa plaga, nękająca ogrody, parki, pola uprawne i naturalne ekosystemy. Na szczęście nie musisz sięgać po toksyczne chemikalia, by uporać się z problemem.
Od początku sezonu siejesz, pikujesz, sadzisz i pielęgnujesz rośliny, regularnie je podlewasz i nawozisz. Aż tu nagle z dnia na dzień zamiast zadbanej rabaty widzisz krajobraz jak po bitwie. Bitwa, a w zasadzie wojna ze ślimakami toczy się prawie w każdym ogrodzie. Wrogiem publicznym numer 1 są ślimaki nagie, ze ślinikiem luzytańskim na czele.
Ślinik luzytański (Arion lusitanicus) to obcy, inwazyjny gatunek mięczaka, który przybył z południowo-zachodniej Europy do Polski trzy dekady temu i błyskawicznie rozpanoszył się w ogrodach. Problem przybrał skalę międzynarodową, o ile nie globalną: obecnie ten niezwykle żarłoczny gatunek ślimaka niszczy uprawy w całej Europie, dotarł nawet do Ameryki Północnej! Według Wykazu Obcych Gatunków Inwazyjnych w Europie (The DAISIE – Inventory of alien invasive species in Europe) ślinik luzytański jest zaliczany do 100 najbardziej inwazyjnych gatunków naszego kontynentu.
Ślinik luzytański w kilka miesięcy osiąga do 15 cm długości. Przez cały sezon intensywnie żeruje, niszcząc wszystko, co napotka na swojej drodze. Jest wszystkożerny: smakują mu szczególnie siewki, młode pędy i pąki, owoce, liście, nie pogardzi też grzybami, rozkładającą się materią organiczną i padliną. Zdarza mu się pożreć żywe pisklęta małych ptaków oraz ślimaki, w tym należące do tego samego gatunku. Składa do 400 jaj rocznie. W dobie ocieplenia klimatu większość jaj i znaczna część dorosłych ślimaków przeżywa zimę, więc w kolejnym sezonie skala problemu wzrasta kilkusetkrotnie.
Pomrów wielki (Limax maximus) to drugi pod względem liczebności inwazyjny ślimak nagi spotykany w Polsce. Osiąga do 20 cm długości, ubarwieniem przypomina nieco pytona. Podobnie jak ślinik pochodzi z południowo-zachodniej Europy oraz lubi miejsca wilgotne i cieniste, najlepiej z gęstą roślinnością. Żeruje wszędzie: na rabatach, w warzywniku, jagodniku, sadzie, tunelu foliowym i szklarni.
.
Jak widzisz, ślimaki nagie stały się obecnie prawdziwą plagą. Pozbawione kontroli potrafią w jedną noc oszpecić i zdewastować warzywnik lub rabatę ozdobną, a w ciągu tygodnia lub dwóch narobić w ogrodzie nieodwracalnych szkód. Pożerają i niszczą rośliny, a do tego szpecą trawniki i ogrodowe nawierzchnie ścieżkami lepkiego śluzu.
Ślimaki nagie rosną i żerują najintensywniej przy ciepłej, ale wilgotnej pogodzie. Letnie upały w intensywnie nawadnianym ogrodzie to dla nich istny raj. Są szczególnie aktywne (i żarłoczne) w godzinach popołudniowych oraz wieczorem.
.
Wróg jest potężny, niebezpieczny i bardzo liczny. Im szybciej sięgniesz po skuteczny oręż, tym mniejszych spustoszeń zdąży dokonać.
Od dawna istnieje arsenał środków ślimakobójczych, które łączy jedna wada – to sama chemia, szkodliwa nie tylko dla ślimaków. Na szczęście świadomość ekologiczna społeczeństwa wzrasta. Producenci środków ochrony roślin starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów, oferując ekologiczne produkty, które pod względem skuteczności dorównują chemicznym pestycydom.
Jednym z nich jest bez wątpienia Ślimak Control, sprawdzonego producenta środków do ochrony i pielęgnacji roślin, od lat cieszącego się renomą i zaufaniem klientów. Nie bez powodu, bo te produkty naprawdę działają.
Ślimak Control skutecznie zwalcza ślimaki w ogrodzie. Jest to preparat w formie granul, gotowy do użycia natychmiast po otwarciu (nie musisz nic mieszać, rozpuszczać, odmierzać itp.). Stanowią smakowitą przynętę dla ślimaków nagich.
.
Warto wiedzieć
Ślimaki muszlowe, takie jak winniczki i wstężyki, są stosunkowo niegroźne. Żywią się głównie glonami i martwymi częściami roślin. Zdarza im się przekąsić również żywe rośliny, zwłaszcza ich młode, miękkie części, ale i tak w porównaniu z niszczycielską działalnością ślimaków nagich straty są minimalne.
.
Ślimaki nagie gromadnie przypełzają do granul preparatu Ślimak Control, porzucając dla nich Twoje uprawy.
Po uczcie czeka je przykra niespodzianka: smakowite granule zawierają fosforan żelaza. Ta substancja czynna jest nieszkodliwa dla ludzi, zwierząt domowych i dzikich mieszkańców ogrodu. Wyjątkiem są ślimaki: po spożyciu granul zaprawionych fosforanem żelaza tracą one zdolność do produkcji śluzu, który chroni ich miękkie ciała przed wysychaniem i skaleczeniami. Bez tego lepkiego, śliskiego „pancerza” przerywają żerowanie, zagrzebują się w ziemi lub chowają w ciemnych zakamarkach ogrodu i wysychają na śmierć. Nie dość, że ślimaki giną, to jeszcze same urządzają sobie pogrzeb i nie musisz sprzątać ciał swoich wrogów po wygranej bitwie.
Co równie ważne, granule preparatu Ślimak Control zawierają wyłącznie substancje występujące naturalnie w środowisku, w 100% ulegające biodegradacji i nieposiadające okresu karencji. Mówiąc prościej, szkodzą wyłącznie ślimakom. Środek można stosować przez cały sezon wegetacyjny, od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Ślimak Control jest odporny na deszcz, po uwilgotnieniu staje się jeszcze atrakcyjniejszy dla ślimaków i zachowuje trwałość przez około 14 dni.
.
Wspomnę również, że post możesz zobaczyć także w wersji filmowej, w której głosu udziela moja 18- letnia Córka:
.
Jak stosować Ślimak Control?
Wszystko sprowadza się do jednego, prostego kroku. Rozsyp granule preparatu Ślimak Control w ilości 2,5-5g na 1 metr kwadratowy w pobliżu upraw, które chcesz uchronić przed ślimakami. Gotowe!
.
Podsumowując
Aby zwalczyć ślimaki w ogrodzie, nie musisz sięgać po broń chemiczną. Równie skuteczne okazują się naturalne preparaty, bezpieczne dla środowiska i niepozostawiające po sobie żadnych toksyn. Przykładem takiego preparatu jest Ślimak Control: ekologiczny, prosty do zastosowania, wydajny i przede wszystkim niezwykle skuteczny!
.
.
Post we współpracy z marką Target
- Ogród symetryczny i liryczny, czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 18 - 22 listopada 2024
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024