Z tematem tym mam do czynienia właściwie każdego dnia dlatego postanowiłem ustosunkować się do tego „tajemniczego” zagadnienia. Właściwie to nie wiadomo dlaczego, ale utarło się u nas w Polsce przekonanie, że architekt krajobrazu i ogrodnik to jedna i ta sama osoba. Owszem jest różnica w „nazewnictwie”, ale jeśli chodzi o kompetencje to właściwie mało kto dostrzega różnice.
.
Dlaczego tak jest?
Wydaje się, że przyczyną tego jest fakt, że „pojęcie” i określenie “architekt krajobrazu” krajobrazu jest pojęciem i zarazem zawodem stosunkowo młodym, podczas gdy zawód ogólnie mówiąc “ogrodnika” znany jest “od zawsze” i każdemu.
Określenie architekt krajobrazu pojawiło się kilka, może kilkanaście lat temu, kiedy zaczęto u nas dostrzegać potencjał i potrzebę zagospodarowania i urządzania ogrodów.
Natomiast ogrodnik znany jest jak napisałem “od zawsze”, mimo że znakomita większość osób nie zastanawia się głębiej czym dokładnie się on zajmuje, lub w czym się może specjalizować.
.
Architekt krajobrazu i ogrodnik. Dlaczego ważne jest rozróżnienie tych pojęć?
Przede wszystkim dlatego, aby jasno i wyraźnie zdać sobie sprawę, że architekt krajobrazu i ogrodnik, już z definicji zajmują się innymi sprawami. Mówiąc w największym skrócie, architekt krajobrazu działa przy ukształtowaniu i założeniu np. ogrodu, natomiast ogrodnik później, kiedy w grę wchodzi jego utrzymanie i pielęgnacja.
Po drugie aby uświadomić sobie, że skoro są to dwa odrębne zawody, to rozmawiając z architektem krajobrazu o założeniu ogrodu, nie koniecznie porozmawiamy np. o oprysku drzewek owocowych czy problemach z trawnikiem. I odwrotnie, rozmawiając z ogrodnikiem np. o chorobach drzewek, nie koniecznie porozmawiamy np. o nawierzchniach, oświetleniu czy nawadnianiu ogrodu.
Oczywiście zdarzają się osoby, które znają się “na wszystkim” lub najczęściej tak im się tylko wydaje, ale dla dobra naszych ogrodów powinniśmy sobie zdać sprawę, że są to rzadkie przypadki. [jeśli w tym miejscu zakończyłbym temat to można byłoby pomyśleć, że sam “strzelam sobie w kolano” bo sam mówię, że zajmuję się zagospodarowaniem i utrzymaniem zieleni. Oczywiście jest to prawda i jest to możliwe ponieważ poszczególne sprawy leżą w gestii innych osób]
Natomiast w powyższym twierdzeniu chodziło tylko o zwrócenie uwagi, że jeśli mamy do czynienia z fachowcem od “tematów wszelkich”, to zawsze należy podejść do tego z lekkim dystansem. Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach zarówno branża zagospodarowania zmienia się bardzo dynamicznie przez coraz to nowe trendy i rodzaje materiałów, jak również branża ogrodnicza przez coraz nowsze środki chemiczne i metody działania.
Wracając jednak do architekta krajobrazu i ogrodnika należy sobie jeszcze uświadomić, że mimo opisanych różnic, nie są to zawody sobie odległe i nie powiązane ze sobą.
.
Co to oznacza?
Znaczy to tyle, że szczególnie architekt krajobrazu musi znać podstawy ogrodnictwa, przynajmniej w zakresie znajomości rodzajów roślin, ich cech związanych z uwarunkowaniami glebowo – środowiskowymi, jak również “zachowaniem” tych roślin tzn. wyobrażeniem jak dana roślina będzie wyglądała w wieku kilku czy kilkunastu lat. Bez powyższej wiedzy nie jest możliwe poprawne zaprojektowanie ogrodu i skomponowanie roślinności.
W drugą stronę, czyli co ogrodnik powinien wiedzieć z zakresu architektury krajobrazu, nie jest to już tak istotne, ale oczywiście nie zaszkodzi, jeśli ogrodnik ma pewną wyobraźnię i zmysł kształtowania przestrzeni ponieważ zawsze zdarzy się coś przesadzić, rozsadzić czy dosadzić.
.
Dlaczego ten artykuł?
Ponieważ jak pisałem, na co dzień mam do czynienia z tym zagadnieniem i zmuszony jestem tłumaczyć te różnice swoim klientom. Mimo ciągłego doszkalania się, nie sposób jest znać się na wszystkim. Jak pisałem gdzieś “we wstępie do bloga” często ma przyjemność robić coś w ogrodach ludzi, którzy np. od 20 lat pasjonują się różami czy innymi roślinami. I wówczas nie sposób powiedzieć inaczej, jak w ten oczywisty sposób, że to ja się od nich uczę. Często ludzie mają wypracowane swoje wieloletnie metody, co więcej skuteczne, których nie mogę kwestionować. Nie pozostaje nic innego jak podziękować za cenne nauki.
Na zakończenie w krótkim podsumowaniu zaznaczę, że warto uświadomić sobie, że architekt krajobrazu i ogrodnik to dwie różne osoby. Dobrze jeśli o tym wiemy bo jest to z pożytkiem dla naszych ogrodów.
Sytuacja jest analogiczna jak z projektem domu. Kiedy go planujemy idziemy do architekta, który projektuje nam wszystko łącznie z instalacjami, czyli teoretycznie zna się na całości zagadnienia. Ale jak mamy już dom wybudowany i zaczyna nam przeciekać kran to nie dzwonimy do architekta, ale do hydraulika. I to jest ta różnica.
Ale jest jeszcze jeden “element” pomiędzy architektem, a wspomnianym przykładowo hydraulikiem. To ktoś, kto ten dom wybudował!
I podobnie może być, jest z ogrodami. Nie architekt krajobrazu, nie ogrodnik, ale ktoś ten ogród musi wybudować w dosłownym tego słowa znaczeniu. I to jest właśnie temat na kolejny artykuł.
Natomiast jeśli chcesz skorzystać z usług tytułowego architekta krajobrazu, a tym samym zaopatrzyć się w projekt ogrodu,być może podobny jak te poniżej,
polecam Ci swoje usługi i zapraszam do kontaktu.
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
- Stare rzeczy w ogrodzie , czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 17 - 15 listopada 2024
To prawda jest różnica, mało kto o tym wie.
Fajny blog, ciekawie pisany.
Dziękuję, staram się jak mogę 😉
Tym bardziej jest to dla mnie cenna uwaga, że początki są trudne.
Potrzeba czasu zanim uchwyci się właściwy styl, a jak się pisze „w próżnię” to nie do końca wiadomo czy to co się robi jest do zaakceptowania czy może nie do przyjęcia.
Jeszcze raz wielkie dzięki 🙂
Nie do końca się zgodzę z tym podziałem, bo architekt krajobrazu jest odpowiednikiem urbanisty.
I nie jest tożsamy z projektantem ogrodów (który w tym porównaniu jest odpowiednikiem architekta. Wówczas ogrodnik to branżysta).
W krajach o długiej tradycji zawodowej architektów krajobrazów (Landscape architect) i projektantów ogrodów (Landscape/garden designer), na studiach architektury krajobrazu jest bardzo mało nauki przedmiotów stricte botanicznych (jak dendrologia). A przecież do projektowania w skali mikro, czyli przydomowego ogrodu akurat znajomość roślin i ich wymagań jest niezbędna.
Architekt krajobrazu zajmuje się skalą makro – plany zagospodarowania przestrzennego (wraz z urbanistami), zieleń osiedlową, pasy zieleni ochronnej, parki, krajobrazowe założenia rezydencjonalne (ale bez doboru gatunkowego).
U nas małe ogródki projektuje architekt krajobrazu, bo w Polsce nie ma rynku pracy dla tego zawodu.