Okres zimowy to dla miłośników ogrodów i pasjonatów zieleni trudny czas. Bo ogrody w większości przypadków, nie zachęcają do spędzania w nich czasu. To jednak również trudny czas dla wszystkich tych, którym zależy na zdrowym odżywianiu, w szczególności z wykorzystaniem tzw. świeżej zieleniny. Co więcej, kiedy za oknem jest szaro i ponuro, nasz organizm ciężko to znosi. Osłabienie, ciągłe zmęczenie i brak sił do działania, to pierwsze objawy zimowego osłabienia i zarazem wiosennego przesilenia. Dlatego zdecydowanie organizm trzeba wzmocnić i dostarczyć mu witamin i mikroelementów. Niestety w warzywniku pusto, a kupne warzywa nie spełniają naszych oczekiwań. Na szczęście z pomocą przychodzą kiełki, i w nich spoczywa cała nadzieja na poprawę naszego samopoczucia.
.
Dlaczego kiełki mogą poprawić naszą zimową sytuację?
Dlatego, że mają w sobie sporą dawkę MOCY, czyli witaminy (m.in. A, B, C, E oraz H), mikroelementy (wapń, żelazo, siarkę, magnez, potas, cynk czy selen), białko oraz błonnik. Czyli wszystko to, czego u progu wiosny potrzebuje nasz organizm.
Jednak to, co w kiełkach jest najistotniejsze to to, że to nieocenione lekarstwo możemy sobie wyczarować sami, w ciągu zaledwie kilku dni.
Potrzebny jest tylko kiełkownik i oczywiście nasiona kiełków, które bez problemu można kupić w każdym sklepie ogrodniczym. Natomiast sam sposób ich wyhodowania jest bardzo prosty, w zasadzie sprowadza się zasypania kiełkownika nasionami i zalania wodą. A następnie regularnej jej wymiany. Zresztą szczegółowa instrukcja tej uprawy znajduje się również na opakowaniu kiełkownika.
.
Dlaczego w kiełkach jest tyle dobrodziejstw?
W nasionach, rośliny te magazynują wszystkie zapasy, jakimi dysponują, aby przekazać „materiał genetyczny” następnemu pokoleniu. Nie wszystkie jednak nasiona są w pełni przyswajane przez nasz organizm. Dlatego gdy wykiełkują, uaktywniają się w nich enzymy, które tak przetwarzają substancje odżywcze, że łatwo je przyswajamy.
.
Właściwości kiełków.
Jeśli czytałeś uważnie powyższe teksty, zauważyłeś pewnie, że zawierają sporo specjalistycznych informacji. I pewnie myślisz skąd ja to wiem? Dlatego szybko wyjaśnię, że aż tak mądry nie jestem, a te powyższe jaki i poniższe ważne informacje przekazała mi Magda, która akurat te tematy studiuje.
Wracając jednak do właściwości kiełków, spójrz ile dobrego się tam kryje i jak różnorodne są to korzyści:
- Kiełki soczewicy zawierają kwas foliowy o działaniu krwiotwórczym, pomagają w anemii i ogólnym osłabieniu. Zawierają sporo białek.
- Kiełki lucerny to źródło witamin C, B, żelaza i łatwo przyswajalnego białka.
- Kiełki słonecznika są bogate w cynk i żelazo.
- Kiełki soi zawierają bardzo dużo białka, są dobrym źródłem witaminy B1, C, żelaza.
- Kiełki grochu zawierają dużo żelaza, mikroelementów oraz witaminy A, C, B, co wpływa na wzmocnienie organizmu.
- Kiełki brokułów są stosowane w profilaktyce nowotworów.
- W kiełkach pszenicy jest dużo beta – karotenu oraz kwasów tłuszczowych omega – 3, co wpływa korzystnie na cerę, włosy i układ odpornościowy. Ponadto występuje tu błonnik, który nie ma właściwości wzdymających.
- Kiełki rzeżuchy i rzodkiewki są również bogatym źródłem witamin PP, C, wapnia, magnezu, siarki i potasu, które mają ogromny wpływ na nastrój i dobrą formę oraz nasz ogólny wygląd.
A podsumowując to jednym zdaniem: kiełki to zastrzyk dobrej energii i zdrowia, dostępny każdego dnia!!!
Co więcej, poza walorami smakowymi i zdrowotnymi, kiełki mają także właściwości estetyczne. Można przyozdobić kanapki, surówki, sałatki i inne potrawy.
.
Domowa uprawa kiełków.
Jak już czytałeś powyżej, uprawa to nic trudnego, co więcej to banalnie proste. Oczywiście metod jest wiele, mniej lub bardziej skuteczne, efektywne itd. Natomiast ja chciałbym Ci polecić jedną z nich, którą osobiście przetestowałem. To tzw. gotowe rozwiązania do uprawy kiełków, które jak być może wiesz, ma w swojej ofercie Partner jednego z moich blogowych projektów, Firma Vilmorin Garden.
Spójrz jak wygląda to w praktyce, czyli w opisie i opakowaniu Vilmorin:
Te powyższe to tzw. małe kiełkowniki czyli pojedyncze pudełka, do uprawy konkretnego rodzaju kiełków. Natomiast te poniższe, to kiełkowniki duże, czyli system specjalnych łączących się naczyń, do jednoczesnej uprawy kilku rodzajów kiełków.
I tak wygląda to w teorii. Czyli zaopatrując się w konkretny kiełkownik, w zestawie otrzymasz nie tylko samo naczynie, ale także określone nasiona. A jak wygląda to w praktyce?
W przypadku kiełków tak samo prosto jak w teorii. Rzadko się zdarza, a jednak. Domowa uprawa kiełków w takich gotowych rozwiązaniach, to jak już wspomniałem banalna sprawa. Sprowadza się właściwie do rozpakowania zestawu i przygotowania wody,
wlaniu wody do pojemnika i rozsypaniu nasion na specjalnej kratce.
A później okresowym wymienianiu wody, zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Analogicznie sprawa wygląda w przypadku zestawu dużego, w którym jednocześnie możesz prowadzić kilka upraw.
Bez względu natomiast czy uprawiasz kiełki w kiełkownikach małych, czy dużych, już po kilku dniach możesz cieszyć się takim widokiem i oczywiście opisanymi powyżej ich właściwościami.
Stąd jak widzisz uprawa kiełków to prosta sprawa, a ich właściwości trudno przecenić. Poza wszystkimi wpływającymi korzystnie na organizm, trzeba przyznać, że również ładnie wyglądają. W pojemnikach, stojąc na kuchennym blacie lub parapecie, ale także bezpośrednio na potrawach, co również podnosi ich walory wizualne.
Poza tym pokazane powyżej kiełkowniki, jak również same nasiona nie są drogie. To zatem kolejny argument za tym, że warto się nimi wspomagać właśnie w okresie zimowym i wczesnowiosennym, kiedy w ogrodowych warzywnikach niewiele można znaleźć. Dlatego mam nadzieję, że powyższe informacje Cię do tego przekonają.
Post powstał we współpracy z Firmą Vilmorin Garden.
- Młody ogród, czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 20 - 4 grudnia 2024
- Jak wysypać korę w ogrodzie czyli ściółkowanie korą sosnową bez pomyłek - 3 grudnia 2024
- Oświetlenie przed domem – inspiracje do Twojego ogrodu - 29 listopada 2024
Uprawiam kiełki, każdej zimy i na przedwiośniu. Mam taką piętrową kiełkownicę. Zero wysiłku i zdrowe jedzenie.