“Busem przez polskie ogrody” to – jak zapewne już wiesz – duży projekt realizowany na blogu “Z ogrodem na TY”, który z racji swojej popularności kontynuowany jest już drugi rok. Jego głównym założeniem jest cykl wizyt w ogrodach Czytelników, czego efektem są pełne inspiracji posty. Ideą projektu jest propagowanie świadomego i pełnego pasji ogrodnictwa, ale równie istotne jest ukazanie, jak wiele radości może dać samodzielne gospodarowanie przydomową przestrzenią, a także zaprezentowanie najciekawszych rozwiązań w zakresie architektury ogrodowej i nasadzeń roślinnych. A wszystko to bez angażowania dużych budżetów! Projekt ma jednocześnie edukować, bawić i motywować Czytelników bloga do świadomej i wzmożonej troski o własne ogrody.
A zatem to ogólne założenia. Natomiast, jak zauważyłeś, jednym z działań są “pełne inspiracji posty”, czyli posty na blogu pokazujące odwiedzone ogrody i relacjonujące wizyty, które odbywam, odwiedzając przepiękne miejsca i spotykając się z ciekawymi ludźmi. Zapraszam zatem na dwudziestą trzecią, przedostatnią w sezonie 2019 relację z kolejnego odwiedzonego ogrodu w projekcie “Busem przez polskie ogrody”, dwudziestego trzeciego już w sezonie 2.
Relacja, podobnie jak te ubiegłoroczne, ze względu na ilość materiału, którym chcę się z Tobą podzielić, została rozdzielona na dwie części. Na końcu tej, którą czytasz, znajdziesz odnośnik do drugiej, w której dokończysz podróż przez ten wspaniały ogród. I uwaga: znajdziesz tam również szczegóły KONKURSU, w którym możesz zdobyć fajny zestaw nagród. Polecam.
.
Ogród 23 – ogrodowy zapał, czyli ogród inny niż wszystkie
Jak już wiesz z poprzednich relacji, każdy ogród na wstępie staram się jakoś nazwać i zatytułować. Tak, aby nastawić Cię na to, czego możesz się po nim spodziewać. I tak jest również w tym przypadku. Z tym, że ciężko ten ogród jakoś zdefiniować. „Ogrodowy zapał” to określenie nadane mu przez Właściciela, a to „ogród inny niż wszystkie” właśnie przeze mnie…
Dlatego, że to ogród, który ciężko zdefiniować. Z jednej strony to trochę taki park, z drugiej małe arboretum, a z trzeciej skansen, czyli ogród pomiędzy starą górską zabudową… Zresztą za moment się przekonasz.
Wracając jednak do ogólnych kulisów mojej dwudziestej trzeciej wizyty w projekcie “Busem przez polskie ogrody” sezon 2 – 2019, na początek kilka spraw ogólnych, tak abyś wiedział, gdzie tytułowy bus dojechał. A dojechał do miejscowości Skrzydlna, co na mapie wygląda następująco:
Kolor czerwony to tradycyjnie miejsce skąd wyruszyłem, a ten niebieski kwadrat z numerem 23, to właśnie lokalizacja dwudziestego trzeciego ogrodu, położonego w województwie małopolskim. Do pokonania miałem zatem średnią odległość, około 270 kilometrów w jedną stronę. Na mapie widać również ciemnozielone kropki z numerami od 1 do 24, które obrazują wszystkie ogrody odwiedzone w sezonie 1 – 2018. Myślę więc, że to ciekawe uzupełnienie.
Natomiast będąc już w sezonie 2019, jak pewnie wiesz z pierwszej relacji, przyszedł czas na nową planszę, na której widoczne są wszystkie kolejne wizyty. Na ten moment są już dwadzieścia trzy, z ogrodów od 1 do 23
Dodam, że powyższą mapę oraz planszę, na której zaznaczone są lokalizacje wszystkich odwiedzonych ogrodów, znajdziesz również w zakładce projektu “Gdzie dotarłem w sezonie 2019?“. Dodatkowo polecam Ci również spojrzeć w zakładkę “Gdzie dotarłem w sezonie 2018?“, gdzie zobaczysz zbiorczą planszę, właśnie z roku ubiegłego.
Wracając do wizyty, jak zawsze, bus zaparkował w ogrodzie, a ja miałem możliwość przywitać się z przemiłym Właścicielem – Dawidem. Jeśli czytasz uważnie wszystkie relacje, zauważyłeś pewnie, że to pewnego rodzaju schemat, który staram się powielać. Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, aby ten charakterystyczny bus do ogrodu nie wjechał, a ja nie przywitał się z Gospodarzami. Tym bardziej, że mam szczęście trafiać na wyjątkowo miłe, otwarte i gościnne osoby, co miało miejsce również w tym przypadku.
Przyznam się również, że tak się zagadaliśmy, że zapomniałem o wspólnym, pamiątkowym zdjęciu….
.
Lokalizacja ogrodu
Dwudziesty trzeci odwiedzony ogród, jak już wspomniałem, położony jest w województwie małopolskim. W niewielkiej, pięknej, górskiej miejscowości, w otoczeniu gór i pagórków, trochę w takiej niewielkiej dolinie.
Jest bardzo duży, ma powierzchnię co najmniej kilkudziesięciu arów. Co ciekawe teren nie jest ogrodzony, a zatem ciągnie się „aż po horyzont”. Z jednej strony ogranicza go niewielki, górski potok, a z drugiej taki niewielki, naturalny pagórek. Pomiędzy tym, niejako w centrum stoi budynek mieszkalny, oraz przepiękne, drewniane zabudowania gospodarcze. Wszystko to razem idealnie pasuje do miejsca, w którym się znajduje.
.
Najważniejsze elementy ogrodu
Chcąc opisać ten ogród ciężko ustalić to, co jest elementem wiodącym. Dlatego, że to taki prawdziwy „ogrodowy skansen”, trochę park i trochą arboretum, o czym już wspomniałem. Na pewno jednak widać włożoną w niego ogromną pasję oraz tytułowy „ogrodowy zapał”. To wszystko podparte jest ogromnym nakładem pracy, pomysłem i niezwykłym ogrodowym smakiem. Jednak po kolei.
Pofalowany teren
Pierwszym elementem, który rzuca się w oczy, jak przystało na góry, jest pagórkowaty, pofalowany teren. Oczywiście dodaje uroku, a jednocześnie to pierwszy plus dla Dawida, bo jak wiadomo tworzenie ogrodu w takim miejscu, jest zdecydowanie trudniejsze.
Górski skansen
Drugie odczucie po wejściu na ten teren, to widoczne wielkie poszanowanie do tradycji i minionych czasów. Widać to zarówno w licznym starodrzewiu, ale przede wszystkich w zachowanych starych zabudowaniach, bardzo zadbanych, które sprawiają wrażenie obecności właśnie w takim mini skansenie.
Naturalne materiały
Jak przystało na ogrodowy skansen, a także godnie z duchem poszanowania natury, w ogrodzie tym obecne są tylko naturalne materiały. Tzn. drewno i występujący w wielu elementach naturalny kamień.
Podobnie jeśli chodzi o dekoracje, w których trudno dopatrzeć się jakiś współczesnych „gadżetów”.
Natomiast będąc jeszcze przy naturalnym kamieniu, warto wspomnieć pomysłowe kamienne enklawy, które tworzą małe wyspy na rozległym trawniku.
Bluszczowe rzeźby
Odchodząc powoli od elementów zagospodarowania w stronę roślinnych, które są najmocniejszą stroną tego ogrodu, zacznę od bluszczów, ciekawie porastających różne elementy.
Strzyżone rośliny
Zaraz po bluszczach, wzrok pada na perfekcyjnie strzyżone krzewy. I to nie ważne czy duże, czy małe, widać że Dawid ma do tego szczególną rękę.
Obsadzone skarpy
Częstym problemem w ogrodach jest fakt pt. jak poradzić sobie ze skarpą. Tu, z racji dużych przewyższeń i częściowo wygospodarowanych „półek”, problem skarp był z pewnością znaczny. Ale jak widać, Dawid poradził z nim sobie perfekcyjnie.
Dyskretnie wkomponowany kolor
Jak już zauważyłeś pewnie na powyższych zdjęciach, ten ogród jest wyjątkowo oszczędny w kolory. Przynajmniej o tej porze roku, gdzie jego zaletą jest „zimozieloność”. Ale to nie znaczy, że kolory gdzieś się tam nie przebijają. Bo są, owszem, dyskretnie i subtelnie wkomponowane.
Inne ciekawe elementy
Dwudziesty trzeci odwiedzony ogród, jak już chyba zauważyłeś, zachwyca wieloma elementami. Szczególnie swoją nieregularną, swobodną formą, z której wyłania się ogromna ilość gatunków roślin i ciekawych aranżacji. Widziałeś to już wcześniej, ale kilka dodatkowych ujęć jeszcze nie zaszkodzi. Zobaczysz je już jednak w drugiej części tej opowieści, o czym wspomniałem na wstępie, dzieląc post ze względu na obszerny materiał zdjęciowy.
Zatem aby dokończyć opowieść o „Ogrodzie pt. ogrodowy zapał, czyli ogród inny niż wszystkie” oraz wziąć udział w KONKURSIE, przejdź do drugiej części postu.
- Ogród symetryczny i liryczny, czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 18 - 22 listopada 2024
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
Przepiękne i mega klimatyczne ogrody 🙂