Do niedawna takie cuda były możliwe tylko na plakatach wyborczych. Głównie na tych, gdzie prześcigano się w skróceniu czasu na założenie firmy. Obecnie wszystko podobno załatwia się „w jednym okienku” w ciągu jednego dnia. Nie będę z tym dyskutował bo nie wiem jak jest, przed laty trzeba się było sporo naganiać. Ale nie z tego powodu ten wpis.
Ja naprawdę zorganizowałem rekrutację, przyjęcia, szkolenia i rozpoczęcie pracy dwóch pracowników, a wszystko w czasie nie dłuższym niż dwie godziny. 🙂
Ale po kolei, spójrz na krótkie streszczenie lekko z przymrużeniem oka, ale jak najbardziej na serio.
Najpierw rekrutacja. Kandydaci przybyli i stoją na baczność. Konkretnie to ja do nich przybyłem, ale to zostawmy, a na baczność faktycznie stali.
Rekrutacja trwała około 10 minut podczas których zadałem im kilka krótkich pytań:
- jaką masz moc?
- ile ważysz?
- czy będziesz tak wydajny jak inni moi pracownicy?
- i oczywiście jak się cenisz?
Odpowiedzi były konkretnie i momentalnie zwycięzcy castingu zostali wyłonieni. Wybór nie był specjalnie trudny ponieważ mam już kilku takich u siebie i miałem do kogo porównać. W każdym razie po kwadransie, wybrani kandydaci czekali gotowi do wyjścia.
W sumie już mieliśmy wychodzić, ale przypomniało się nam o tzw. kwestiach BHP. Więc wybrani pracownicy zostali wyposażeni w nieodzowne zestawy nauszników i masek, a przy okazji wzięliśmy coś dla ducha, czyli smary do głowic. Niestety, ale w dzisiejszych czasach dobry pracownik ma wymagania, więc nie wypadało mi specjalnie dyskutować.
W drodze do firmy omówiliśmy resztę spraw i po godzinie od rozpoczęcia rozmów kwalifikacyjnych, zatrudnieni pracownicy mieli okazję osobiście dotknąć swojego warsztatu pracy i wygodnie wyłożyć się na zielonej trawie.
To taki krótki relaks przed ciężką pracą, doposażenie się w zakupione akcesoria, zapoznanie się z ich stałych współpracownikiem tj. żyłką tnąca i ustalenie ostatnich reguł współpracy.
Przed pracą ostatnie sprawdzenie danych personalnych zatrudnionych pracowników: Nazwisko: Husqvarna. Imię: 535RX.
Założenie i regulacja uprzęży oraz ostatnie pamiątkowe zdjęcie w pierwszym dniu pracy. Ostatni raz tak czyściutko, poważnie i elegancko.
Jak widać można wszystko załatwić w ciągu jednego dnia. Da się? Da się. Wystarczy tylko chcieć.
Nowi pracownicy ruszyli dziś do boju. Znam już ten typ, więc spodziewam się po nich samych dobrych rzeczy i dużej wydajności. To są twardzi zawodnicy, nie do domowego użytku, ale najcięższego boju, w pełni profesjonalni, do ciężkich, wielogodzinnych zadań. A więcej o tych zadaniach zobaczysz w tej zakładce bloga.
Polecam.
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
- Stare rzeczy w ogrodzie , czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 17 - 15 listopada 2024