“Busem przez polskie ogrody” to jak zapewne już wiesz, duży, całoroczny projekt realizowany na blogu ‘Z ogrodem na TY’. Jego głównym założeniem jest cykl wizyt w ogrodach Czytelników, czego efektem są pełne inspiracji posty. Ideą projektu jest propagowanie świadomego i pełnego pasji ogrodnictwa, ale równie istotne jest przy tym ukazanie, jak wiele radości może dać samodzielne gospodarowanie przydomową przestrzenią, a także zaprezentowanie najciekawszych rozwiązań w zakresie architektury ogrodowej i nasadzeń roślinnych. A wszystko to bez angażowania dużych budżetów! Projekt ma jednocześnie edukować, bawić i motywować Czytelników bloga do świadomej i wzmożonej troski o własne ogrody.
A zatem to takie ogólne założenia. Natomiast jak zauważyłeś, jednym z nich są ‘pełne inspiracji posty’, czyli posty na blogu, pokazujące odwiedzone ogrody i relacjonujące wizyty, które odbywam, odwiedzając przepiękne miejsca i spotykając się z ciekawymi ludźmi. Zapraszam zatem na ósmą już relację, z kolejnego, ósmego odwiedzonego ogrodu w projekcie “Busem przez polskie ogrody” – sezon 1. Bo już teraz patrząc na zainteresowanie Czytelników, optymistycznie zakładam, że będą kolejne.
Relacja, podobnie jak te z wcześniejszych ogrodów, ze względu na ilość materiału, którym chcę się z Tobą podzielić, została rozdzielona na dwie części. Na końcu tej, którą czytasz, znajdziesz odnośnik do drugiej, w której dokończysz podróż przez ten wspaniały ogród. I uwaga: znajdziesz tam również szczegóły KONKURSU, w którym możesz zdobyć fajny zestaw nagród. Polecam.
.
Ogród 8 – magiczny ogród.
Oczywiście jak zawsze, tak i tym razem, nazwa “magiczny ogród” jest mojego autorstwa. Z tym, że muszę dodać do niej jeszcze określenia “stary” oraz “nieformalny”, bo to piękny, stary, nieformalny i magiczny ogród. Myślę, że te kilka pojęć daje już jakiś obraz, że to miejsce niecodzienne, obok którego trudno przejść obojętnie. Z jednej strony wpływa na to lokalizacja ogrodu, konkretnie u podnóża magicznej góry Ślęży, a z drugiej samo jego zagospodarowanie. I to zagospodarowanie, którego początki sięgają kilkudziesięciu lat wstecz, a które Właściciele od kilkunastu lat starannie kontynuują, w sposób aby nie zakłócić tego magicznego i niepowtarzalnego klimatu. Zresztą za moment się o tym przekonasz, bo tradycyjnie zapraszam Cię na zdjęciową wycieczkę po tym wyjątkowym ogrodzie. Ale uwaga: wspomnę jeszcze o tym dalej, tymczasem już teraz nadmienię – jeśli spodoba Cię się ten ogród na tyle, że miałbyś ochotę go odwiedzić, jak najbardziej jest to możliwe. Mówię poważnie i dalej zdradzę Ci jak to zrobić…
Wracając jednak do mojej ósmej wizyty w projekcie “Busem przez polskie ogrody”, na początek kilka spraw ogólnych, tak abyś wiedział gdzie tytułowy bus dojechał. A dojechał do miejscowości Sobótka, co na mapie wygląda następująco:
Kolor czerwony to tradycyjnie miejsce skąd wyruszyłem, a ta ciemnozielona kropka z numerem 8, to właśnie lokalizacja tego ósmego ogrodu, położonego w województwie dolnośląskim. Do pokonania miałem zatem stosunkowo niewielką odległość, około 110 kilometrów w jedną stronę. Mogłoby być mniej, ale wybrałem lepszą drogę, lekko okrężną.
Dodam, że powyższą mapę, na której zaznaczone są lokalizacje wszystkich odwiedzonych ogrodów, znajdziesz również w zakładce projektu ‘Gdzie dotarłem?‘.
Wracając natomiast do samej wizyty, to jak zawsze, bus zaparkował w ogrodzie, a ja miałem możliwość przywitać się i poznać z przemiłymi Właścicielami – Dalilą i Andrzejem. Jeśli czytasz uważnie wszystkie relacje, to zauważyłeś pewnie, że to pewnego rodzaju schemat, który staram się powielać. Ale z drugiej strony nie można wyobrazić sobie inaczej, aby ten charakterystyczny bus do ogrodu nie wjechał, a jak abym nie przywitał się z Gospodarzami. Tym bardziej, że mam to szczęście trafiać na wyjątkowo miłe, otwarte i gościnne osoby, co miało miejsce również w tym przypadku.
.
Lokalizacja ogrodu.
No właśnie. Jak już wstępnie wspomniałem, położenie i lokalizacja tego ogrodu są wyjątkowe. U podnóża magicznej góry Ślęży, która otoczona jest legendą o tajemnej, dobroczynnej mocy. I jak mówi Dalila, ta moc spływa również do ogrodu, bo wszystko rośnie w nim wyjątkowo bujnie i zdrowo. Zresztą wcale się nie dziwię bo ogród dosłownie jest tuż przy samej górze, a z jego tylnej części rozciąga się taki oto widok.
Sam ogród natomiast położony jest na 10arowej działce, zlokalizowanej nie tylko u podnóża góry, ale jednocześnie w wyjątkowo spokojnej i kameralnej części Sobótki. Z jednej strony w dość zwartej zabudowie, ale z drugiej zupełnie nie dającej tego odczuć. A to właśnie za sprawą wyjątkowych nasadzeń, które sprawiają, że będąc w ogrodzie ma się poczucie, jakby było się w magicznej, wyciętej ze Świata krainie. Siedząc w niektórych zakątkach, otoczonych pięknie kwitnącymi roślinami, wśród zapachów, można odnieść wrażenie, że Świat się tu zaczyna, a zarazem kończy. Po prostu nie widać, nie słychać i nie potrzeba niczego innego.
Jednak ten niecodzienny ogród, to dopiero połowa magii tego miejsca. Bo wyjątkowy jest również sam budynek, w którym mieszkają Gospodarze. Pochodzi z czasów przedwojennych, a w latach powojennych, uczyła w nim języków obcych żona, jednego z najbardziej zasłużonych dla Sobótki człowieka – pana Stanisława Dunajewskiego, założyciela Muzeum Ślężańskiego. A z uwagi na to, że Gospodarze również uczą języków w tym domu, to można powiedzieć, że historia zatoczyła koło.
Jako ciekawostkę można podać również fakt, że wspomniany Pan Dunajewski odnalazł w tamtym rejonie starożytne, kultowe rzeźby, które również znalazły miejsce w muzeum. Natomiast Dalila i Andrzej, w swojej piwnicy odnaleźli replikę tablicy opisującej jedną z rzeźb, która do tej chwili dumnie spoczywa w ich ogrodzie.
Ale to jeszcze nie wszystko. Bo w budynku tym, Dalila i Andrzej postanowili tą dobrą tradycję kontynuować i prowadzą pensjonat, pod wdzięczną nazwą “Słoneczny Apartament“, którego właśnie możesz być gościem. A skoro zdecydujesz się być gościem apartamentu, dodam że wyjątkowo fajnego i przytulnego, to jednocześnie możesz być gościem tego wspaniałego ogrodu oraz mieć idealną bazę wypadową na Ślężę. W razie potrzeby, na stronie Gospodarzy, znajdziesz wszelkie niezbędne informacje.
I to tyle tytułem wstępu. Myślę, że czas już na wycieczkę po tym niesamowitym ogrodzie.
.
Najważniejsze elementy ogrodu.
Ósmy ogród, który pojawił się na trasie busa w projekcie “Busem przez polskie ogrody”, to ogród zdecydowanie inny od poprzednich. I o to właśnie chodzi, bo staram się aby każdy ogród był inny, miał w sobie inne elementy, zaskakiwał czym innym i dawał inne inspiracje.
Stąd ten ogród właśnie innymi elementami może Cię zaskoczyć. I dać Ci zupełnie inną garść inspiracji i pomysłów, które możesz przenosić do własnego ogrodu. Zanim przejdę do omówienia szczegółów, kilka takich ogólnych wskazówek, a zarazem bardzo ważnych spraw:
- przede wszystkim to ogromne poszanowanie Gospodarzy do lokalnej tradycji, historii, a także przyrody. Objawia się tym, że jak najwięcej elementów, które tam zastali, postanowili zachować i zaadaptować do obecnie prowadzonego domu i ogrodu,
- po drugie postanowili wpisać się również w otaczający ich krajobraz i stworzyć miejsce, które będzie dobrze komponowało się z historycznymi zabudowaniami i innymi elementami tamtej lokalizacji,
- po trzecie postawili na ogród nieformalny, trochę naturalistyczny, gdzie przyroda ma równie dużo do powiedzenia co oni sami,
- po czwarte, co równie ważne albo nawet najważniejsze, to ogród prowadzony bez jakiejkolwiek ogrodowej chemii. A zatem to najlepszy dowód na to, że jest to możliwe, a wszystko będzie rosło i rośliny sobie poradzą. I myślę, że nie jest to tylko sprawa wspomnianej magii, ale także tego, że natura jednak ma możliwość zatroszczyć się sama o siebie. Jedyną pomocą jaką okazują jej Dalila i Andrzej są naturalne preparaty czyli np. robiony przez nich kompost czy nawóz z pokrzywy lub końskiego obornika,
- na uwagę zasługuje też taki ogólny podział ogrodu na dwie strefy, czyli zacienioną i nasłonecznioną, w których zorganizowane zostały dwa, niezależne kąciki wypoczynkowe. W zależności więc od pogody, aury i temperatury, można siedzieć w jednym lub drugim i jak najpełniej korzystać z pięknego otaczającego je ogrodu.
Natomiast mówiąc tak ogólnikami, zalety tego ogrodu mógłbym jeszcze długo wymieniać. Bo naprawdę jest ich tam wiele. Jednak przejdę do bardziej namacalnych elementów i skupię się na sprawach najważniejszych, które tradycyjnie warte są podpatrzenia i przeniesienia do innych ogrodów.
Kącik cienisty.
Rozpocznę do wspomnianego kącika cienistego, zlokalizowanego w otoczeniu pięknych roślin, bezpośrednio pod ogromną, kilkudziesięcioletnią glicynią, która dodam, akurat pięknie kwitła podczas mojej wizyty. Natomiast sam kącik to brukowany plac, do którego z budynku prowadzi również brukowany chodnik. Poza placem to oczywiście sympatyczny, stylowy komplet mebli, na czele z ręcznie robionym stolikiem, z pięknym, ceramicznym blatem.
Z kolei wspomniana glicynia, to stara roślina, która grubymi pędami oplata nie tylko ażurowe konstrukcje, ale także rosnącą obok, również kilkudziesięcioletnią śliwę, zastaną przez Gospodarzy i zachowaną w tym ogrodzie.
Kącik słoneczny.
Zupełnym przeciwieństwem kącika cienistego jest kącik słoneczny, zlokalizowany właściwie na wprost niego, przy przeciwległym boku ogrodu. Również wyposażony w stylowy komplet mebli, przy których można usiąść i wypoczywać mając ochotę na pełne, nieosłonięte słońce.
Kącik ten zrobiony jest na specjalnym, żwirowym placyku, który powstał w obrysie rozebranego, starego budynku gospodarczego.
Dodatkowo kącik ten jest wokół atrakcyjnie obsadzony, przez co ma się wrażenie, że siedzi się na środku dużej, kolorowej rabaty.
Miejsca wypoczynkowe.
Jednak poza kącikiem cienistym i słonecznym, w których w zależności od pogody można usiąść i wygodnie napić się kawy, w ogrodzie tym jest cały szereg innych miejsc wypoczynkowych, w których można siedzieć i delektować się otaczającą przyrodą. Stąd jakbym miał do opisu tego ogrodu dodać jeszcze jakieś określenie, byłoby to “wypoczynkowy”. W sumie to może nawet i dobrze, bo w końcu jeśli Gospodarze udostępniają swój dom i ogród dla gości, to powinny być one wypoczynkowe. I takie właśnie są, możesz mi wierzyć, że sprawdziłem.
Domek ogrodnika.
Niepodważalną atrakcją tego ogrodu jest zlokalizowany tuż przy cienistym zakątku, zabytkowy “domek ogrodnika”. To taka robocza nazwa Właścicieli, która w wolnym tłumaczeniu oznacza “domek gospodarczy” lub ewentualnie “altanka ogrodowa”. Jednak jak się głębiej zastanowię, to ani jedno, ani drugie określenie do niego nie pasuje. Dlatego, że to domek z takim klimatem, duszą jak cały ogród i właśnie “domek ogrodnika” najlepiej do niego pasuje. Tym bardziej, że jest zabytkowy i zapewne niejeden ogrodnik w nim urzędował.
Domek jest stylowy nie tylko na zewnątrz, ale również wewnątrz, a w praktyce jest w nim mała pracownia oraz nieduże zaplecze gospodarcze na typowe narzędzie ogrodowe. W końcu nawet w takim ogrodzie jak ten, gdzieś je trzeba przechowywać.
Dodatkową ozdobą domku, poza jego ogólnym wyglądem, są również liczne zdobienia, do których Właściciele przywiązują dużą uwagę. Zresztą jeśli zdecydujesz się na wizytę w tym ogrodzie, to osobiście wysłuchasz ich historii.
Dekoracje.
Dodam również, że dekoracje to nie tylko te na domku. Ale dosłownie po całym ogrodzie rozsiane są różne, mniejsze i większe ozdoby, oczywiście starannie dobrane do charakteru tego miejsca.
Rośliny.
No właśnie. To bardzo ważny element, którego w ogrodzie takim jak ten, zabraknąć nie może. Co więcej jest to element, któremu śmiało mógłbym poświęcić kilka osobnych wpisów. Dlatego, że bogactwo roślin w tym ogrodzie jest tak duże, są tak dobrane, tak liczne i tak ciekawe, że długo można byłoby o tym opowiadać. Jednak co to jest i jak wygląda, znajdziesz już w drugiej części tego postu, o czym wspomniałem na wstępie, dzieląc go ze względu na obszerny materiał zdjęciowy.
Zatem aby dokończyć opowieść o “magicznym ogrodzie” oraz wziąć udział w KONKURSIE, przejdź do drugiej części postu.
- Ognisko czy palenisko? - 9 października 2024
- Jesień w sadzie: jak sobie ułatwić zbiory owoców - 7 października 2024
- Grabienie liści w sadzie – dlaczego jest konieczne - 4 października 2024
Fajnie, że pokazałeś ten ogród. I ładnie go pokazałeś. Zasługuje na to, bo to wyjątkowe miejsce, miałam szczęście tam gościć. Właścicielom udało się stworzyć ogród o wyjątkowej atmosferze, przytulny i przyjazny. Czuje się tam poszanowanie dla przeszłości, dla ludzi, roślin i zwierząt, może to powoduje, że jest wyjątkowy? Może być inspiracją dla każdego ogrodnika.