Jesienne liście zachwycają kolorami… a gdy opadną, przerażają ogromem pracy koniecznej do ich uprzątnięcia z trawnika. Na szczęście grabienie liści można sobie ułatwić.
Duże, stare drzewa owocowe to skarb! Drzewka owocowe szczepione na karłowych podkładkach, są popularnie sadzone na małych, miejskich posesjach.

Mają mnóstwo zalet, jednak nie warto nimi zastępować dużych drzew owocowych, które już od dziesięcioleci rosną w ogrodzie. Zwłaszcza, jeśli masz szczęście posiadać stare odmiany o niepowtarzalnym smaku i aromacie, obecnie bardzo trudno dostępne w sprzedaży.


Wysokie drzewa owocowe o imponujących koronach zapewniają chłodny cień w upalne dni, nasycają powietrze mnóstwem tlenu, delikatnie je schładzają i nawilżają.

Wiosną zachwycają urodą i słodkim zapachem wypełniającym cały ogród, ku radości pszczół i innych pożytecznych owadów.


Duże, zdrowe drzewo rodzi setki pysznych owoców, które wystarczą na całą zimę dla Ciebie, Twojej rodziny i znajomych.

Problem zaczyna się jesienią: duże drzewo oznacza dużo liści, a tym samym dużo grabienia. Jeśli pogoda jest ładna, to zajęcie bywa naprawdę przyjemne. Ot, chwila pożytecznego ruchu. No właśnie: chwila. Ale jeśli masz w ogrodzie kilka dużych drzew, na jednej chwili się nie skończy.

.
Jesienne grabienie liści w sadzie w typowej wersji
Być może znasz ten scenariusz z własnego doświadczenia. Grabienie liści trwa godzinami, bo liście co chwila zatykają zęby grabi. Zwłaszcza, jeśli są mokre, bo właśnie zaczęło padać. Wszak złota polska jesień potrafi nieoczekiwanie zmienić się w szaroburą słotę.

W końcu plecy zaczynają boleć od ciągłego schylania przy zgarnianiu liści do worka albo na taczkę. No chyba, że wolisz kucać: wtedy będą bolały nie plecy, a kolana. Nie musi tak być! Grabienie jesiennych liści może być łatwe i przyjemne, jeśli masz pod ręką sprytne narzędzia. I nie chodzi o jakieś wyśrubowane, elektroniczne bajery. Innowacyjność może być analogowa! Przykładem są grabie z „koronkowymi” zębami oraz zamykana szufelka na trzonku.


.
Łatwe grabienie jesiennych liści ulepszonym sprzętem
Genialnie proste wynalazki zwykle okazują się najbardziej przydatne w codziennym życiu. Tak właśnie jest w przypadku ulepszonych grabi do liści polskiej marki RAMP.

Są to sprytne grabie nienabijające liści ani patyków. Podczas gdy inne grabie składają się z wielu osobnych zębów, pomiędzy którymi podczas grabienia zawsze coś utyka, ten model posiada spore, trójkątne zęby połączone ze sobą. Dzięki temu nic w nie nie „włazi”, a w związku z tym nie trzeba tego potem wyciągać. Unikniecie ciągłego wyciągania zaklinowanych gałązek i zbitych liści spomiędzy zębów grabi oszczędzi Ci mnóstwo nerwów… i grzebania w zębach. Zębach grabi, rzecz jasna.


Kolejnym ułatwieniem są wąskie grabie, za pomocą których łatwo wygrabisz liście z ciasnych zakamarków.


Oba rodzaje grabi są mocowane na trzonku za pomocą systemu click up. Jeden trzonek wystarczy do kilku różnych końcówek. W ten sposób zajmują mniej miejsca podczas przechowywania.

A jak uniknąć schylania? Najprościej przy pomocy zamykanej szufelki na trzonku z zestawu do zamiatania Ramp.

W skład tego zestawu, oprócz szufelki, wchodzi również szczotka. Przyda się do zamiatania liści ze ścieżek, podjazdu i innych nawierzchni. Szczotka jak szczotka: działa, ale nie jest jakoś szczególnie „stuningowana”.

Za to szufelka jest naprawdę inna niż wszystkie. Przede wszystkim jest osadzona na długim trzonku, więc nie trzeba się schylać, by coś na nią wmieść lub wgrabić.

Posiada małe kółeczka, więc nie szura po chodniku czy trawie, ale gładko po nich płynie.

Jest wyposażona w klapkę, która zapobiega wypadaniu liści i innych resztek podczas ich przenoszenia. Szufelka otwiera się sama, gdy przyciśniesz ją lekko do ziemi. Gdy już napełnisz pojemnik, zgarniając do niego liście grabiami, wystarczy podnieść szufelkę, a klapka automatycznie się zamknie. Nie trzeba nic przyciskać ani pociągać.

Co dalej? Co chcesz! Możesz wsypać liście od razu do kompostownika, jeśli stoi blisko sadu.

Albo załadować liście na taczkę i przewieść, jeśli kompostownik stoi nieco dalej.



Natomiast jeśli kompostownik jest przepełniony, możesz wykorzystać liście jako nawóz zielony na grządkach warzywnych, głęboko wkopując je w glebę. Albo podsuszyć, a potem użyć jako dodatkową warstwę izolacyjną pod włókniną zimową, chroniącą szczególnie wrażliwe rośliny przed mrozem.
Ostatecznie możesz wrzucić liście do worka na bioodpady. Tak czy inaczej, w żadnym wypadku nie powinieneś ich palić! Chyba, że chcesz sobie urządzić najdroższe ognisko w życiu, zakończone słonym mandatem.
.
Podsumowując – grabienie liści może być łatwe i przyjemne
Proste patenty są często najbardziej praktyczne i przydatne. Jak widać, sprytny projektant potrafi ulepszyć nawet coś tak prostego, jak grabie do liści i szufelkę!

.
.
Post we współpracy z marką Ramp
- Jak sobie ułatwić grabienie liści? - 11 listopada 2025
- Letni ogród, czyli busem przez polskie ogrody SEZON 8 – OGRÓD 17 - 6 listopada 2025
- Jak zwalczyć mączliki? Czyli domowe sposoby na białe muszki - 4 listopada 2025
