Stali Czytelnicy bloga wiedzą, że lubię oglądać różne ogrody. I to nie tylko te, w których mam okazję bywać osobiście, ale także te, które znam tylko zza ekranu monitora. Skoro dzisiejsza technologia oferuje takie możliwości, dlaczego miałbym z nich nie korzystać?
W każdym razie mam kilka takich ogrodów, w których bywam regularnie. I choć nie byłem tam nigdy fizycznie, śmiało mogę powiedzieć, że znam je bardzo dobrze. Oglądam je na tyle często, że zdążyłem wczuć się już w ich klimat, poznać ich styl, a nawet… poznać się z ich Właścicielami. Co więcej, z wieloma z nich mam stały kontakt, nieśmiało mogę nawet powiedzieć, że bardzo bliski.
I właśnie jedną z takich osób jest Iwona. Domyślam się, że patrząc na zdjęcie tytułowe, wielu Czytelników wie, o którą Iwonę chodzi. I słusznie, bo tego stylu ogrodowego nie można pomylić z żadnym innym. Najzwyczajniej, nie ma drugiego takiego ogrodu!
A dla tych, którzy jeszcze Iwony i Jej ogrodu nie znają, dla porządku dodam, że to Iwona Kostrzewa i słynny ogród “U Iwonki w ogródku”.
.
No dobrze. To tyle tytułem wprowadzenia. Ale wciąż nie zdradziłem jeszcze, dlaczego cenię ten ogród i dlaczego postanowiłem go przybliżyć? W końcu tyle już o nim napisano, nie tylko na różnych stronach, ale także praktycznie w każdej szanującej się ogrodniczej gazecie. A powód jest prosty: zarówno Iwonę, jak i ten ogród uważam za “zjawiska” niecodzienne, którym warto się bliżej przyglądać. I co najważniejsze: nie tylko ze względów na ogrodnicze walory.
.
Iwona Kostrzewa
Domyślam się, że pewnie trafi na ten tekst i mam nadzieję, że nie obrazi się za tą charakterystykę. Zaryzykuję więc kilka zdań i pozwolę sobie napisać jak Ją postrzegam. Dodam też, że raz miałem okazję spotkać się z Nią osobiście, przy okazji pewnej ogrodniczej imprezy, więc moja ocena nie jest taka całkiem oderwana od rzeczywistości. Choć nie ukrywam, że głównie jest kształtowana przez to, co czytam z Jej licznych tekstów i podglądam na wspomnianej stronie. Zresztą także na blogu, którego lekturę polecam każdemu, kto choć w minimalnym stopniu “ociera się” o tematykę ogrodową.
Ale do rzeczy. Iwona, to moim zdaniem osoba niesamowita. I tu mógłbym nawet zakończyć, każdy niech sobie wyobrazi po swojemu. Jednak postaram się to nieco uzasadnić.
Z tekstów, które publikuje, domyślam się, że życie Iwony to nie była jedna wielka sielanka, w której z nudów zajęła się tym, co robi. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że życie Jej nie oszczędzało. Nie mam na myśli jakiś życiowych dramatów, ale jednak musiała “walczyć” o swoje. Nie raz pisze o ciężkiej pracy, marzeniach, które latami musiały czekać na swoją kolej i problemach, choćby zdrowotnych, które niejednemu podcięłyby skrzydła.
Tymczasem Iwona, jakby na przekór temu, konsekwentnie, dopięła swego. To, o czym marzyła od dziecka, stało się możliwe dopiero “po pięćdziesiątce”. Mam wrażenie, że mało jest takich osób, które tak długo byłyby w stanie oczekiwać, by w końcu postawić na swoim. To pokazuje jedno: że Iwona jest osobą silnego charakteru, upartą w pozytywnym tego słowa znaczeniu, zabiegającą o swoje, konsekwentnie i na przekór wszystkiemu realizującą swoje założenia. To moim zdaniem bardzo mocna strona jej osobowości.
Ale są też kolejne, o których również można wyczytać między wierszami Jej tekstów. Jest osobą rodzinną, podkreślającą siłę rodziny i pomoc w tym, do czego doszła. Do tego ceni sobie kontakt z ludźmi, jest osobą otwartą na znajomości, których obserwując Jej strony, nie można nie zauważyć. To z kolei pokazuje, że potrafi przyciągać do siebie ludzi, zaciekawić ich i przytrzymać siłą swojej osobowości.
Poza tym, to zwyczajna, miła i niezwykle sympatyczna osoba. Widać, że ma również spory dystans do siebie i otaczającego Ją świata. Nie zamyka się z tym co robi, wręcz przeciwnie, jak na dłoni dzieli się wszystkim z najdrobniejszymi szczegółami. Moim zdaniem, to kolejna cecha świadcząca o sile, pewności i dużej wartości tego, co robi. Z jednej strony mogłaby czuć obawę, że ktoś Ją “skopiuje”, ale z drugiej ma świadomość swojej niepowtarzalności, którą mimo najdokładniejszych wskazówek trudno powielić.
A to dowodzi jednego: to co robi jest jedyne w swoim rodzaju. Niezwykle pomysłowe, precyzyjne, pracochłonne i misternie zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach. Do tego, Jej prace to niekończąca się studnia pomysłów, które nieustannie rozwija i udoskonala. Niektóre elementy występują w dziesiątkach odmian, wersji kolorystycznych i materiałowych. Ich różnorodność i ilość mogłaby zapełnić niejedną galerię handlową.
Dlatego, wracając do pierwszego zdania, Iwona, to moim zdaniem osoba niesamowita. Z jednej strony taka zwyczajna, skromna, nie wynosząca się ze swoim talentem, ale z drugiej strony silna, ambitna i znająca wartość swoją oraz tego, co robi. A to oznacza tylko tyle, że to co robi, jest równie niesamowite jak Ona sama.
Dekoracje Iwony.
Nie czuję się nawet w kompetencji aby je szczegółowo omawiać. Zresztą wydaje mi się to nawet zbyteczne, ponieważ nawet laik potrafi dostrzec w nich elementy niecodzienne.
Pozwolę sobie więc tylko zwrócić uwagę na pewne szczegóły, które kryją się za tymi ogrodowymi działami sztuki.
Po pierwsze to niebywała znajomość materiałów, oczywiście tylko naturalnych, które Iwona stosuje do ich wykonania. Wbrew pozorom to nie jest wcale takie oczywiste, co użyć aby uzyskać zamierzone i trwałe efekty. Potrzeba więc znajomości ich właściwości fizycznych, plastycznych, kolorystycznych, ponadto zmienności w czasie, trwałości itd.
Po drugie to niebywała precyzja i mozolna, cierpliwa praca. Mimo, że może nie każdy to zauważa, stworzenie czegoś podobnego wymaga skupienia, cierpliwości, opanowania i wielo, wielogodzinnej dłubaniny. To cechy, które niestety nie wszyscy są w stanie w sobie odnaleźć.
Po trzecie to niesamowita kreatywność i pomysłowość. Przejawia się tym, że daną rzecz Iwona wykonuje w wielu odmianach. W normalnym stanie rzeczy, sukcesem byłoby zrobienie np. jednego koszyka czy wazonu, co i tak byłoby już niemałym osiągnięciem. Tymczasem te robione są w wielu wersjach, z których każda kolejna zachwyca swoją oryginalnością. Moim zdaniem to niezwykły talent, który właśnie decyduje o sile i niepowtarzalności Autorki.
I po czwarte to niezwykła zdolność łączenia poszczególnych prac i tworzenia całych, niepowtarzalnych kompozycji. To również świadczy o niezwykłym, wszechstronnym talencie, który pozwala Iwonie tworzyć dekoracje odwzorowujące praktycznie każdy codzienny przedmiot.
Dlatego, moim zdaniem, Iwona Kostrzewa to absolutny fenomen ogrodniczych dekoracji. Mogę Ją nawet porównać np. do Adama Małysza w skokach narciarskich. Nie ma drugiego takiego, nikt nie zrobił tego, co zrobił on.
I to właśnie zachwyca mnie w Niej najbardziej. Mimo, że jest samoukiem, sama dla siebie jest pierwowzorem i nauczycielem, a długie lata dusiła swój talent w sobie, czekając na czas kiedy będzie mógł się narodzić. Nastąpiło to w wieku, jak sama pisze “po pięćdziesiątce”, w którym wiele osób powiedziałoby: już się nie opłaca, nie warto. Ona pokazuje, że jest inaczej.
Warto więc pielęgnować te marzenia, gdzieś tam po cichu liczyć, że się kiedyś spełnią. Iwona jest tego doskonałym przykładem. Mam wrażenie, że to co robi daje Jej teraz ogromną siłę do życia, pewnie nawet pozwala zapomnieć o wielu problemach.
Śmiało mogę więc powiedzieć: Królowa jest tylko jedna. I jedno jest królestwo: u Iwonki w ogródku.
.
Na koniec tradycyjna prośba do Ciebie:
Polub, a jeśli uznasz za wartościowe: udostępnij.
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
- Stare rzeczy w ogrodzie , czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 17 - 15 listopada 2024
Czytam, przecieram oczy i nie wierzę! Łzy szczęścia i radości spływają mi po policzkach. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że tak postrzegają moją skromną osobę inni, zwłaszcza Ty Tomku!!! Dziękuję ślicznie. ♥ ♥ ♥ ♥
Cieszę się, że jesteś miło zaskoczona, bo szczerze mówiąc obawiałem się Twojej reakcji.
A co mojego odbioru Twojej osoby to jest właśnie tak, jak napisałem. Chociaż z drugiej strony ciężko to wszystko co robisz ująć jakimikolwiek słowami…
Nie ma słów by to wyrazić jedno wielkie łał,cudownie 🙂
Dokładnie tak… ciężko to ująć słowami 🙂
Rzeczywiscie ogrod i dekoracje , wszystko, co robi Pani Iwona jest niezwykle, ogladam, czytam i zazdroszcze, ale tak pozytywnie…Pozdrawiam i Pania Iwone i Pana Tomka…