MĄCZNIAK I PARCH JABŁONI – czym i jak je zwalczyć? A przy okazji mieć ładny ogród

Znacie odpowiedź na te pytania? Jeśli nie to polecam tą krótką lekturę w ramach cyklu „To Ci się przyda – porada ogrodnicza # 3”. Tym bardziej, że jak się okazuje, drzewa owocowe to nie tylko nasadzenia praktyczne. Ale również i ozdobne. Tym bardziej więc szkoda, aby mączniak czy parch jabłoni w tym przeszkadzały.

Wracając do pytań. Na pierwsze tytułowe pytanie odpowiedź znajdziecie w moim sklepie, w dobrej cenie i połączeniu z różnymi gratisami i darmową dostawą. Ale to za chwilę.

A na drugie i kolejne już odpowiadam. Wspomnę jeszcze tylko, że na końcu postu znajdziecie również dwa słowa, ale bardzo ważne, o samych chorobach tj. mączniaku i parchu jabłoni, które skutecznie potrafią zepsuć humor każdemu.

.

Jak walczyć z chorobami pod niesympatyczną nazwą mączniak i parch jabłoni?

Przede wszystkim, aby z nimi walczyć trzeba znać ich specyfikę i sposób działania. O tym na końcu postu, w krótkim opisie chorób. Następnie, w przypadku mączniaka, pomagają nieco zimowe cięcia i wycinanie porażonych pędów.

Z kolei parcha, jesienne usuwanie zmumifikowanych owoców pozostałych na drzewach, oraz zgrabianie i usuwanie liści i owoców opadłych.

Natomiast nie ma się co oszukiwać. Trzeba działać również opryskiem, czyli tzw. środkami ochrony roślin. Ważne jednak aby były odpowiednie, bezpieczne dla upraw, pszczół, zwierząt i ludzi. A także odpowiednio zastosowane. I o tym właśnie teraz.

.

Czym zwalczyć mączniaka i parcha jabłoni?

Na przykład preparatem w formie koncentratu na bazie skrzypu polnego, który może być stosowany zarówno w uprawach owocowych, jak i warzywnych. Poza mączniakiem i parchem, pomaga również chociażby na suchą plamistość liści i kędzierzawość liści brzoskwini.

Stosowany może być zarówno w formie oprysku lub podlewania. Należy rozcieńczyć go z wodą i w przypadku oprysku, aby był skuteczny, aplikować dokładnie pokrywając roślinę, czyli liście (górną i spodnią stronę), gałęzie, konary oraz pień. Co ważne, poza działaniem grzybobójczym, środek chroni również przed przymrozkami, odżywia liście i owoce. Korzystnie wpływa na wydajność upraw: poprawia strukturę i wzmacnia roślinę. Daje korzystne efekty w zakresie odżywiania i stymulacji w liściach i owocach, poprawia odporność, działa jako antystresor.

A co najważniejsze?

Jest bezpieczny dla środowiska i można go stosować przez cały sezon wegetacji, dozwolony jest do stosowania w uprawach ekologicznych. W przypadku oprysków jabłoni, brzoskwini i winogrona, nie potrzeba okresu karencji w stosowaniu. W przypadku warzyw (ogórek i pomidor) – 15 dni.

.

Dawkowanie a cykl wegetacyjny

JABŁOŃ, BRZOSKWINIA – parch jabłoni, mączniak jabłoni, kędzierzawość liści brzoskwiń

  • dawka: 7-10 ml/L

  • częstotliwość zabiegów: 2-6 co 7 dni

  • cykl wegetacyjny: pękanie pąków oraz zasychanie kwiatów

WINOGRONA – drzewik winogron, mączniak prawdziwy

  • dawka: 7-10 ml/L

  • częstotliwość zabiegów: 2-6 co 7 dni

  • cykl wegetacyjny: od pierwszych odrastających liści aż do okresu dojrzewania owoców

.

Drzewa owocowe w ogrodach

Wspomniałem w tytule, że drzewa owocowe mogę pomóc w stworzeniu ładnego ogrodu. I owszem, jest to prawda. Nie wiem dlaczego, ale ostatnio utarło się, że ogrody tworzą tylko rośliny ozdobne i dekoracyjne. Tymczasem rośliny owocowe, w szczególności drzewa, również mogą być dobrze w komponowane w każdy ogród. I przy okazji tworzyć praktyczną i smaczną dekorację. Warto więc się o nie starać i chronić je przed chorobami. Spójrz na kilka przykładów, z 3 różnych ogrodów:

.

I na koniec krótko o tytułowych chorobach

Mączniak jabłoni to choroba, z którą od dłuższego czasu walczą sadownicy właściwie w całym kraju. Spowodowana jest grzybem, który zimuje w postaci grzybni w porażonych pąkach jabłoni. Najczęściej i w największym stopniu w położonych najwyżej na pędzie – wierzchołkowym i do 4. lub 5. poniżej wierzchołka. Po przezimowaniu, gdy tkanki roślinne zaczynają funkcjonować, grzyb się oczywiście uaktywnia.

Dlatego, już w trakcie cięcia zimowego jabłoni warto zwracać uwagę na powierzchnię pędów. Ta zaatakowana przez grzyb jest dużo jaśniejsza od zdrowej, srebrzysta, czasami z czarnymi punktami. Jest to moment, kiedy najlepiej widoczne są zmiany na powierzchni pędów. Dlatego trzeba wykorzystać ten moment i usuwać chore fragmenty pędów, co eliminuje się część zagrożenia. I dlatego właśnie, to cięcie formująco-plonotwórcze ma również charakter sanitarnego.

Natomiast dalej, efektem działania grzyba są nowopowstających pąków kwiatowych, które mogą zasychać i nie dochodzi wówczas do wytworzenia owoców. Czasami rozwijają się rozwijają, ale prowadzą do uformowania owoców ordzawionych, źle wybarwionych, zdrobniałych i/lub zniekształconych.

Parch jabłoni to również choroba wywoływana przez grzyba, który z kolei zimuje na porażonych, opadłych liściach jabłoni. Już jesienią przerasta do tkanki miękiszowej liścia i rozpoczyna proces formowania. Sprzyjające dla tego procesu warunki to temperatura w zakresie 4–10°C i wysoka wilgotność. Natomiast podczas mroźnych dni rozwój grzyba ulega spowolnieniu, o ile opadłe liście nie znajdują się pod przykryciem śniegu.

Wiosną, w zależności od temperatury i wilgotności, następuje proces dojrzewania owocników grzyba. Następnie, pod wpływem deszczu uwolnione są z nich zarodniki workowe i rozprzestrzeniają się wraz z ruchami powietrza, osiadając oczywiście na tkankach jabłoni, które pod wpływem wilgotności, zostają zainfekowane.

Objawy parcha obserwuje się najczęściej na liściach. Są to plamy oliwkowozielone, nieregularne, które z czasem stają się ciemnobrązowe do czarnych, a ich brzegi regularne. Silnie porażone liście skręcają się i marszczą. Podobne objawy występują również na młodych zawiązkach owoców, które w miarę jak rosną, w obrębie plam mają tkanki ciemnobrązowe i skorkowaciałe, co często jest przyczyną ich pękania.

Kończąc tą krótką opowieść pt. mączniak i parach jabłoni, mam nadzieję, że przekonałem Cię do dwóch rzeczy. Po pierwsze, że w walce z nimi nie jesteśmy bez szans, a po drugie, że dla dobra naszych ogrodów, warto troszczyć się o drzewa owocowe. Myślę, że jeśli te stwierdzenia weźmiemy sobie do serca, nasze ogrody tylko na tym skorzystają. A zatem działamy!

Tomasz Szostak
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *