W blogowych wpisach nie sięgam często do opisów konkretnych roślin. Staram się to zostawiać innym, może mającym więcej do powiedzenia w tym zakresie. Jednak są pewne gatunki, o których wspomnieć muszę. Co więcej, nawet wypada. Dlatego, że to rośliny na tyle efektownie zdobiące ogrody, że przemilczenie tego byłoby jawnym nietaktem z mojej strony. Jedną z nich jest bez wątpienia hortensja bukietowa.
Roślina niezwykle efektowna, mogąca zdobić ogród jako pojedynczy okaz, ale także w grupach, a nawet w formie nieformalnych żywopłotów. Doskonale sprawdza się na tle murów, ścian, a jednocześnie potrafi tworzyć efektowne tło dla innych gatunków.
Zanim przejdę do krótkiego opisu, jeszcze jedna ważna informacja. Jak być może już wiesz, rozpocząłem niedawno blogową współpracę z pewną pracownią, która w sposób profesjonalny przez duże ‘P’ zajmuje się projektowaniem i zakładaniem ogrodów. To Pracownia 7 DLA OGRODU z okolic Trójmiasta.
Efektem tej współpracy, która zapowiada się bardzo ciekawie i owocnie dla Czytelników, będzie miedzy innymi cykl filmów poradnikowych, w których wspólnie będziemy przybliżać tajniki projektowania i zakładania ogrodów, w tym także ciekawe rośliny, które w tej roli dobrze się sprawdzają.
I właśnie odcinek drugi wspomnianego cyklu, poświęcony został hortensji bukietowej. Zapraszam Cię do jego obejrzenia.
.
Dlaczego warto sadzić hortensje bukietowe?
Hortensje bukietowe to rośliny proste w uprawie, niespecjalnie wymagające, a jednocześnie mocno odporne na mróz i choroby. W zależności od odmiany osiągają około trzech metrów wysokości i dwóch szerokości, dzięki czemu jak już wspomniałem, idealnie nadają się jako nieformalne żywopłoty czy osłony mniej ciekawych zakątków ogrodu. Jednocześnie, dzięki swoim pokaźnym rozmiarom mogą tworzyć ciekawe tło dla niższych roślin, sadzonych przed nimi w tzw. stopniowanych nasadzeniach.
Hortensja bukietowa ma jeszcze jedną, bardzo ważną zaletą. Pięknie kwitnie od sierpnia aż do późnej jesieni. Co więcej, kwiatostany nadają się również jako kwiaty cięte do wazonu, a efektownie wyglądają również w suszonych kompozycjach.
Przekwitłe kwiatostany na roślinach w ogrodzie, można nie ścinać i pozostawić na zimę, kiedy to równie ciekawie wygladają przypruszone śniegiem lub oszronione. Trzeba tylko pilnować aby mokry i ciężki śnieg, który je oblepi, nie połamał swym ciężrem pędów rośliny.
.
Uprawa hortensji bukietowej.
Hortensje bukietowe wymagają stanowiska półcienistego, względnie słonecznego, najlepiej osłoniętego od wiatru. Stąd waśnie dobrze sprawdzają się przy murach czy ścianach budynków.
Gleby powinny być żyzne, wilgotne i umiarkowanie zakwaszone. Dlatego sadzenie hortensji bukietowej można wykonać z użyciem ziemi do iglaków lub rododendronów. Warto też wiedzieć, że półcieniu kwitną dłużej niż pełnym słońcu, w tym drugim miejscu wymagają również podlewania.
Nawożenie hortensji bukietowej wykonuje się od kwietnia do końca lipca – nawozami ubogimi w wapń.
Hortensja bukietowa, w odróżnieniu od hortensji ogrodowej kwitnącej na pędach zeszłorocznych, kwitnie na pędach tegorocznych. Dlatego wymaga corocznego, wczesnowiosennego, mocnego cięcia.
I to tyle najważniejszych informacji w zakresie uprawy hortensji bukietowej. Myślę, że będą Ci przydatne.
.
Najciekawsze odmiany hortensji bukietowych.
Hortensja bukietowa, zresztą jak większość gatunków roślin, ma wiele ciekawych odmian. Ich cechą wspólną są wspomniane, charakterystyczne, stożkowe kwiatostany, które w zależności od odmiany różnią się kolorem i wielkością.
Na szczególną uwagę zasługuje odmiana Limelight, która posiada piękne, duże kwiatostany, zmieniające wraz z biegiem sezonu kolor, od limonkowego do koloru kości słoniowej.
.
Hortensja bukietowa Limelight na pniu.
Odmiana Limelight jest dla mnie wyjątkowa z jeszcze jednego powodu, którym podzieliła się ze mną zaprzyjaźniona Ogrodniczka Jola, której ogród Grzebyczkowy Świat zaskakuje mnie zawsze, kiedy tylko do niego zaglądam.
Nie inaczej było tym razem, kiedy okazało się, że to prawdziwe królestwo hortensji, z odmianą właśnie Limelight na czele. Co więcej, uwaga, Limelight na pniu.
Spójrz na krótką historię, opisaną właśnie słowami Joli, którą znajdziesz również na Jej blogu, w tym artykule:
Troszeczkę cierpliwości, systematyczności, a do tego chyba wielka pasja i zafascynowanie hortensjami… I tak udało się samodzielnie wyhodować małe drzewka hortensjowe limelight.
Pierwsze dwie udało się ukorzenić już kilka lat temu z ułamanych przez wiatr wielgaśnych gałązek wetkniętych do ziemi. Chociaż sadzonki były długie to zamierały od góry. Ale systematycznie obrywałam boczne liście i wszystkie przyrosty i tak udało się wyprowadzić koronę na wysokości ok 40- 45 cm.
Początkowo żal było obcinać “na krótko”. Hortki rosły w gruncie w rodzimej ziemi pomieszanej z torfem i podsypanej końskimi kupkami. Kwiaty były dość liczne ale drobne i na cieniutkich pędach. Wiosną tego roku korony drzewek mocno przycięłam, co w efekcie dało silne długie i grube łodygi zakończone cudnie limonkowymi i ogromnymi kwiatami.
Kolejne trzy drzewka limonkowe wyprowadziłam na potrójnych pniach… Rosną w dużych donicach co daje mi możliwość aranżowania, przestawiania i dekorowania nimi moich ulubionych miejsc…
Pomysł na nie pojawił się kiedy sadzonki limelki, które stały w małych doniczkach i do tego w cieniu nadmiernie wybujały wydając długie i liche badylki. Bez żalu przycięłam słabe i drobne kwiatostany i drastycznie obcięłam wszystkie boczne i drobne gałązki.
W tych marnych krzaczkach zostawiłam tylko po trzy najładniejsze, najdłuższe i najgrubsze gałązki. Podwiązałam je do tyczek i obcięłam wszystkie na mniej więcej tej samej wysokości tj. ok. 50- 55 cm
Zapewniłam im dobry start. Wsadziłam do dobrej ogrodniczej ziemi wymieszanej z kwaśnym torfem w stosunku 1:1. Na dno spora dawka kurzęcych kupek i tak w dużych doniczkoworkach bez dodatkowej pielęgnacji przezimowały na świeżym powietrzu.
Tak wyglądały wiosną tego roku kiedy pojawiły się pierwsze listki i zaczęła zawiązywać się korona drzewek…
Wiem, że drzewka hortensjowe można nabyć w wielu szkółkach ogrodniczych i mieć je na już. Jednak moja cierpliwość została wynagrodzona… jestem dumna i mam ogromną satysfakcję z moich własnych hortensjowych drzewek limelight…
.
Myślę, że ten stosunkowo krótki wpis dał Ci solidną dawkę informacji o hortensjach bukietowych. Najważniejsze jednak jest to, abyś zapamiętał, że to rośliny proste w uprawie, nie posiadające dużych wymagań, odporne, a przy tym niezwykle efektowne. Warto więc uwzględniać je w swoich nasadzeniach, jak wspomniałem zarówno pojedynczo, grupowo, a nawet w formie nieregularnych żywopłotów.
Myślę również, że z pomocą opisu Ogrodniczki Joli, kiedy wejdziesz już na wyższy poziom uprawy hortensji, być może pokusisz się również o ich formę na pniu.
- Ogród symetryczny i liryczny, czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 18 - 22 listopada 2024
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
Dzień dobry, chciałbym zapytać czy uprawa hortensji nie koliduje z jakimiś warzywami? Słyszałem, że niektórych kwiatów nie można sadzić w okolicach warzyw, a niektóre, jak np. nagietki dobrze sadzić koło pomidorów. Czy hortensje mają jakieś przeciwwskazania? Z góry dziękuję za odpowiedz 🙂