“Busem przez polskie ogrody” to – jak zapewne już wiesz – duży projekt realizowany na blogu “Z ogrodem na TY”, który z racji swojej popularności kontynuowany jest już czwarty rok! Jego głównym założeniem jest cykl wizyt w ogrodach, czego efektem są pełne inspiracji posty. Ideą projektu jest propagowanie świadomego i pełnego pasji ogrodnictwa, ale równie istotne jest ukazanie, jak wiele radości może dać samodzielne gospodarowanie przydomową przestrzenią, a także zaprezentowanie najciekawszych rozwiązań w zakresie architektury ogrodowej i nasadzeń roślinnych. A wszystko to bez angażowania dużych budżetów! Projekt ma jednocześnie edukować, bawić i motywować Czytelników bloga do świadomej i wzmożonej troski o własne przydomowe przestrzenie.
No dobrze, ale to tylko ogólne założenia. Natomiast, jak zauważyłeś, jednym z działań są “pełne inspiracji posty”, czyli posty na blogu pokazujące odwiedzone ogrody i relacjonujące wizyty, które odbywam, odwiedzając przepiękne miejsca i spotykając się z ciekawymi ludźmi. Zapraszam zatem na osiemnastą w sezonie 2021 relację z kolejnego odwiedzonego ogrodu w projekcie “Busem przez polskie ogrody”, osiemnastego już w sezonie 4.
Zanim przejdę dalej, mała dygresja. Wszystkie dotychczas odwiedzone ogrody znajdziesz w tym miejscu:
.
Ogród 18 – leśny ogród z patriotyczną nutą
Jak pewnie już wiesz z wcześniejszych relacji, każdy z odwiedzonych ogrodów staram się na wstępie jakoś nazwać i zatytułować. Tak, aby na początku nastawić Cię na to, czego możesz się po nim spodziewać. Innymi słowy, staram się znaleźć jakąś główną cechę i wyróżnik danego miejsca, który zdecydowanie odróżnia go od pozostałych. I tak jest również w tym przypadku. A głównym znakiem rozpoznawczym tego miejsca jest bez wątpienia to, że to ogród położony w bezpośrednim sąsiedztwie lasu, a co więcej, zagospodarowany tak, że sam również w ten las się wtapia.
Zatem to pierwsza, zdecydowanie wyróżniająca go cecha. A co oznacza nuta patriotyczna? A to już sprawa poważniejsza, z którą w ogrodowych podróżach spotykam się po raz pierwszy. Bo o ile ogrody pod lasem, czy nawet w lesie już widziałem, o tyle wątki patriotyczne w ogrodzie widzę po raz pierwszy. Za chwilę o tym wspomnę, póki co ujęcia na niezwykły, właśnie patriotyczny kącik.
Wracając jednak do ogólnych kulisów mojej osiemnastej wizyty w projekcie “Busem przez polskie ogrody” sezon 4 – 2021, na początek jak zwykle kilka spraw ogólnych, tak abyś wiedział, gdzie tytułowy bus dojechał. A dojechał do niewielkiej miejscowości Golesze Duże, położonej mniej więcej pomiędzy Piotrkowem Trybunalskim, a Tomaszowem Mazowieckim, co na mapie wygląda następująco:
Kolor czerwony to tradycyjnie miejsce skąd wyruszyłem, a ten fioletowy kwadrat z numerem 18, to właśnie lokalizacja osiemnastego ogrodu, położonego w województwie łódzkim. Do pokonania miałem zatem średnią odległość, około 270 kilometrów w jedną stronę. Na mapie widać również:
-
ciemnozielone kropki z numerami od 1 do 24, które obrazują wszystkie ogrody odwiedzone w sezonie 1 – 2018
-
niebieskie kwadraty z numerami od 1 do 24, które obrazują wszystkie ogrody odwiedzone w sezonie 2 – 2019
-
różowe kwadraty z numerami od 1 do 24, które obrazują wszystkie ogrody odwiedzone w sezonie 3 – 2020
Myślę więc, że to ciekawe uzupełnienie. Natomiast będąc już w sezonie 2021, jak pewnie wiesz z wcześniejszych relacji, przyszedł czas na nową planszę, na której widoczne są wszystkie kolejne wizyty. Na ten moment jest już osiemnaście, z osiemnastu ogrodów:
Dodam, że powyższą mapę oraz planszę, na której zaznaczone są lokalizacje wszystkich odwiedzonych ogrodów, znajdziesz również w zakładce projektu “Gdzie dotarłem w sezonie 2021?“.
Dodatkowo polecam Ci również spojrzeć w zakładkę:
Wracając do wizyty, jak zawsze, bus zaparkował w ogrodzie, a ja miałem możliwość przywitać się z niezwykle sympatycznymi Właścicielami tego terenu – Iwoną i Robertem.
Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, aby ten charakterystyczny bus do ogrodu nie wjechał, a ja nie przywitał się z Gospodarzami. Tym bardziej, że mam szczęście trafiać na wyjątkowo miłe, otwarte i gościnne osoby, co miało miejsce również w tym przypadku.
.
Lokalizacja i układ ogrodu
Osiemnasty ogród w tegorocznych podróżach, jak już wiesz, położony jest w niewielkiej miejscowości, w bezpośrednim sąsiedztwie sosnowego lasu. I to, jak ustaliliśmy, jest jego główna zaleta. Natomiast sama działka ma powierzchnię około 12 arów, jest stosunkowo wąska i długa, a zatem ogród ma kilka odrębnych stref. Co ważne, w całości nie można objąć go wzrokiem, za sprawą właśnie kształtu, ale również gęstych nasadzeń.
Natomiast to, co mnie zaintrygowało najbardziej, to niezwykle estetycznie urządzony obszar przed ogrodem, połączony z klimatycznym, oryginalnym ogrodzeniem.
I to był właśnie powód tego, że przejeżdżając samochodem zwróciłem uwagę na to miejsce, zatrzymałem się i wszedłem do ogrodu. A tam, skoro strefa frontowa wygląda tak okazale, może być już tylko lepiej. I jest. Po przekroczeniu bramy trafiłem do niewielkiego przedogródka, jak wszystko w tym ogrodzie, urządzonego z użyciem dużych, polnych głazów, estetycznie i kolorowo wkomponowanych w nasadzenia.
Z przedogródka, wąskim przejściem pomiędzy boczną ścianą budynku, a kolorową rabatą, w której niepodzielnie króluje rudbekia,
dochodzi się do kolejnej strefy ogrodu, o której jednak za chwilę. Natomiast jeśli chodzi o rudbekię błyskotliwą ‘Goldsturm’, na którą polecam Ci zwrócić uwagę, to warto zapamiętać, że to wieloletnia bylina z rodziny astrowatych, o okazałych, żółtych kwiatach, zdobiących ogrody od lipca aż do października. Cechuje się długowiecznością i małymi wymaganiami, dorasta do 60 cm wysokości, tworząc okazałe, regularne kępy. Dokładnie jak na zdjęciach – piękne, żółte dywany.
Wracając do stref ogrodu. Wspomnianym wąskim przejściem dochodzi się do obszaru za budynkiem, czyli tak naprawdę najbardziej przestronnej części ogrodu, a zarazem jedynego miejsca z trawnikiem. To można powiedzieć niewielka polanka,
która owszem jest odkryta, natomiast wszędzie wokół intensywnie zagospodarowana i obsadzona. Zanim pójdziemy dalej, spójrz jeszcze na ujęcie z tarasu zlokalizowanego za budynkiem, właśnie na polanę jak i dalszą część ogrodu.
Bajkowo prawda? No dobrze, ale idziemy dalej. Łącznikiem pomiędzy polaną, a dalszą, już naprawdę leśną częścią ogrodu, jest wielki, kamienny kopiec, który możesz mi wierzyć, naprawdę robi wrażenie.
Tym większe jeśli uświadomisz sobie, że wszystkie te kamienie Gospodarze własnymi rękami, z pomocą życzliwych ludzi i sprzętu zebrali, przywieźli i ułożyli. Moim zdaniem to było spore wyzwanie, liczone w dziesiątkach ton.
Mijając kamienny kopiec, wchodzi się w tylną, ostatnią część posesji, która właściwie jest już lasem, a konkretnie ogrodem pośród drzew.
Dobrze to widać z nieco wyższej perspektywy, konkretnie z dachu budynku, spoglądając na ogród właśnie od strony lasu, w kierunku polanki, którą przed chwilą minęliśmy.
Przy okazji zwróć uwagę na trzy wysmukłe brzozy porośnięte bluszczem, które otwierają jakby tą leśną strefę, a ponadto na ciekawy układ chodników, które z kolei wyznaczają poszczególne rabaty. Co do „bluszczowych brzóz” widać to lepiej z poziomu gruntu, spoglądając zza ich pleców w kierunku polany.
Ogród zamyka leśna brama, do której dochodzi się jedną z wspomnianych ścieżek. Brama, to tylna furtka ogrodu, przez którą dosłownie wchodzi się do lasu.
A zatem tak naprawdę nie przekracza się żadnej granicy, bo możesz mi wierzyć, że stojąc w ogrodzie, czy tuż za jego granicą, właśnie w lesie, tak naprawdę ma się wrażenie, że te dwa obszary tworzą jedną, nierozerwalną całość. I to jest właśnie wielki sukces i zasługa Gospodarzy, którą chciałbym podkreślić.
.
Najważniejsze elementy ogrodu
Od pewnego czasu, właściwie od początku obecnego sezonu, moje ogrodowe relacje staram się upraszczać tzn. zdecydowanie mniej w nich pisać. Tak będzie i tutaj, gdzie zdjęcia wyraźnie mają przewagę nad komentarzem. Powyżej skupiłem się na ogólnym opisaniu, z którego myślę, że wiele szczegółów udało Ci się już wyciągnąć. Natomiast jest jeszcze kilka elementów, spójnych dla wszystkich stref tego ogrodu, na które chciałbym zwrócić szczególną uwagę.
Po pierwsze, to wspominany już kamień. Konkretnie kamień polny, który jest tu obecny dosłownie wszędzie. Jako budulec skalniaków, ścieżek, obrzeży, schodów itd. Gdziekolwiek spojrzysz jest kamień, większe i mniejsze głazy. Co jednak najistotniejsze, mimo że jest go tak dużo, w setkach ton, to dzięki umiejętnie dobranym nasadzeniom, absolutnie nie przytłacza, nie wychodzi na pierwszy plan, można nawet powiedzieć, że widoczny jest w minimalnym zakresie. I to kolejny, wielki sukces Iwony i Roberta.
Sprawa numer dwa, od której może powinienem zacząć. To wyjątkowy, drewniany budynek mieszkalny, który co ciekawe, powstał w roku 2015, a zatem około 6 lat później jak zaczął powstawać ogród.
I co jeszcze ciekawsze, ten wyjątkowy teren, na samym początku miał być tylko działką rekreacyjną. Dopiero później zapadła decyzja o budowie domu i osiedleniu się tu na stałe.
Natomiast skoro jesteśmy przy budynkach, to w ogrodzie znajduje się całe mnóstwo mniejszych i większych garaży oraz budynków gospodarczych, do tego różnych wiat i innej drobnej architektury, a wszystko jest tak klimatycznie zaaranżowane i obsadzone, że idealnie komponuje się z otoczeniem.
Chociażby jak ta bajkowa ziemianka, która prawie wtapia się w tło. I co więcej, wygląda jakby stała tu od co najmniej dziesięcioleci, a tak naprawdę ma zaledwie kilka lat.
Ogród Iwony i Roberta to także prawdziwy mini skansen, setki mniejszych i większych ozdób oraz dekoracji,
schronienie dla psów i kotów, których w sumie jest tu około 10,
a także raj dla owadów i ptaków, które na przykład mają tu przeszło 50 budek lęgowych.
No i wreszcie ogród to prawdziwe królestwo roślin, niezliczona ilość gatunków i odmian, mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że to takie małe arboretum.
Natomiast jest jeszcze coś, czego jak dotąd nie spotkałem w żadnym ogrodzie. To wielka patriotyczna dusza Roberta, która w ogrodzie zaowocowała stworzeniem patriotycznego kącika, upamiętniającego wiele naszych narodowych dat i wydarzeń. I za to właśnie moje kolejne, duże uznanie.
.
Kącik Partnera
Jak w każdym poście dotyczącym wizyt w ogrodach, także i tu wspomnę o bardzo ważnej dla projektu “Busem przez polskie ogrody” sprawie. Jeśli czytałeś o jego założeniach, wiesz pewnie, że odbywa się przy współudziale Partnerów, którzy obok tytułowego busa, stanowią główny element projektu.
I właściwie tylko dzięki temu możliwa jest jego realizacja. Tym bardziej, że od początku moim zamysłem było to, abym do ogrodów nie jechał z pustymi rękami i samym uśmiechem na ustach, ale również wziął coś, co temu kto mnie przyjmie, bardzo się przyda. I właśnie tym czymś jest „super paka” produktowa od Partnerów, którą zaraz zobaczysz. I co ważne, taką samą otrzymasz, jeśli przyjadę do Twojego ogrodu. Zapraszam do zgłoszenia na adres, który znajdziesz w zakładce kontakt.
Paczka produktowa
Paczka to oczywiście pojęcie umowne, bo tak naprawdę, jak w każdym z odwiedzonych ogrodów, było to kilka paczek, a właściwie toreb z produktami, a dodatkowo trochę produktów kamiennych. Myślę, że to wszystko przyda się i znajdzie zastosowanie w odwiedzonym ogrodzie, a tym samym będzie miłą pamiątką dla Gospodarzy.
Produktów, które pojechały ze mną busem było tak dużo, że nie sposób ich tu wszystkich wymienić. Stąd myślę, że najlepiej będzie, jak pokażę je na zdjęciach, zresztą podobnie jak zrobiłem to w relacjach z poprzednich ogrodów:
- od Marki Gardena
- od Marki Stiga
- od Marki Altax
- od Marki Planta
- od Marki Agrimpex
- od Marki Kronen
- od Marki Ramp
- od Marki Gnejsy.pl
- od Marki Doram Design
- od Marki Litex Garden
- od Marki Kwazar
Kącik Partnera w praktyce
Jak w każdym z odwiedzonych ogrodów, tak i w tym przyszedł czas na obejrzenie kilku dodatkowych produktów od Partnerów. Tak aby trochę się pobawić, a przy okazji poznać różnego rodzaju ciekawostki i nowości na rynku.
Wytypowałem więc określone produkty wspólnie z Iwoną i Robertem mieliśmy okazję się im przyjrzeć. Myślę, że i Ciebie powinny zainteresować, bo to praktyczne, ogrodnicze nowinki:
-
nożyce akumulatorowe od marki Stiga,
- małe nożyce akumulatorowe od marki Gardena,
-
miotła i grabie jako wymienne elementy na tzw. klik od marki Ramp,
-
nawozy mineralne od marki Planta,
-
impregnat ‘jedna warstwa’ od marki Altax,
-
agrowłóknina zimowa od marki Agrimpex,
-
ziemia do kaktusów od marki Kronen.
A dodatkowo przejrzeliśmy katalogi Litex Garden i Doram Design, w których wytypowaliśmy parasol i meble, które być może znajdą miejsce w tym ogrodzie.
Natomiast na sam koniec ustawiliśmy gnejsową szpilkę, która moim zdaniem idealnie wkomponowała się w miejsce na tle ceglanej ziemianki.
.
Co mnie zachwyciło w tym ogrodzie?
Przede wszystkim to kolejna, ogromna dawka pozytywnej energii. Wynikająca z pozytywnego nastawienia Właścicieli, którzy super miło przyjęli mnie na swoim terenie.
Po drugie to wyjątkowe miejsce, które dosłownie wtapia się w krajobraz, w tym wypadku stało się częścią przyległego do niego lasu. Natomiast zachwyca również pozytywna historia Gospodarzy, którzy po różnych życiowych perturbacjach stanęli na swojej drodze i praktycznie od razu zaczęli tworzyć to wyjątkowe miejsce. Osobiście widziałem kronikę zdjęciową, w której dokumentowali wszystko to, czego wspólnie dokonali. I naprawdę ciężko uwierzyć, że w ciągu 12 lat, ze zwykłej łąki, stworzyli coś, co wygląda jakby było tworzone od dziesięcioleci.
.
Co jest godne polecenia i przeniesienia do własnego ogrodu?
Jak wiesz, projekt „Busem przez polskie ogrody” ma nie tylko bawić, ale również inspirować i edukować, pokazując ciekawe wzorce, godne powielenia w innych ogrodach. Stąd każda wizyta w ogrodach projektu jest jednocześnie określoną dawką pomysłów, które warto powielać. Co więc warto wynieść z tego ogrodu?
-
Przede wszystkim przekonanie, że ogród można zaplanować i wykonać samemu. Nie trzeba do tego szczególnych predyspozycji, wystarczy trochę chęci, pomysłowości oraz zaangażowania. To takie ogólne stwierdzenie, które wynoszę właściwie z każdego odwiedzonego w projekcie ogrodu. Natomiast w tym przypadku ma to znaczenie szczególne, ponieważ jak wspomniałem, osobiście widziałem kronikę, w której widać, jak krok po kroku, ciężką i mozolną pracą, powstawało to miejsce.
-
Aranżując ogrody warto dostosowywać je do otoczenia, tak jak w tym przypadku, gdzie ogród wprost wtopił się w otaczający go las.
-
Co więcej, warto również stawiać na naturalne materiały, tak jak w tym przypadku, na drewno czy naturalny kamień, które nie zaburzają tego leśnego krajobrazu.
-
Warto ogrody ozdabiać i wprowadzać elementy, które dodatkowo je ożywiają, natomiast jak w przypadku elementów zagospodarowania, ważne aby były spójne z całością ogrodu.
-
I co najważniejsze. Warto tworzyć ogrody przyjazne naturze. Swobodne, gęste, bogate roślinie. Ale także atrakcyjne dla owadów czy ptaków, chociażby tworząc im miejsca lęgowe.
-
Natomiast jeśli chodzi o kącik patriotyczny, to element który zaskoczył mnie najbardziej. Myślę, że pomysł warty rozważenia, który z pewnością może wpłynąć na poprawę naszej narodowej świadomości.
.
Weź udział w projekcie
Kończąc osiemnastą relację z odwiedzonego w roku 2021 ogrodu, zapraszam Cię do udziału w projekcie. Możesz to zrobić na różne sposoby, a tym samym dobrze się bawić i skorzystać z licznych atrakcji tzn.:
-
Zgłoś swój ogród do projektu. Jeśli Cię odwiedzę, otrzymasz zróżnicowany, atrakcyjny zestaw produktów od Partnerów, analogiczny jak widziałeś powyżej. Więcej informacji znajdziesz w opisie projektu oraz regulaminie.
-
Czytaj posty z odwiedzanych ogrodów. W każdym z postów znajdziesz garść inspiracji, które możesz przenieść do własnego ogrodu.
-
Śledź na bieżąco strony projektu. Dlatego, że i tam będą pojawiały się niespodzianki. W szczególności polecam Ci podstrony: strona główna projektu, Partnerzy, ogrody, fajne niusy, tytułowy bus, gdzie dotarłem.
Obserwuj regularnie strony projektu „Busem przez polskie ogrody” bo gwarantuję, że dużo będzie się tutaj działo! Jeśli możesz, udostępnij ten post, może ktoś również skorzysta z przedstawionych propozycji. A tymczasem do zobaczenia w kolejnym ogrodzie!
- Ognisko czy palenisko? - 9 października 2024
- Jesień w sadzie: jak sobie ułatwić zbiory owoców - 7 października 2024
- Grabienie liści w sadzie – dlaczego jest konieczne - 4 października 2024