GUERRILLA GARDENING – partyzantka ogrodowa, łamie wszelkie zasady!

Ponieważ zakładanie i utrzymanie publicznych terenów zielonych jest mi dobrze znane i jak wiecie zajmuję się tym na co dzień, dlatego postanowiłem podzielić się z Wami czymś, co wychodzi krok dalej, a właściwie pięć kroków dalej, łamie wszystkie zasady, nie uznaje żadnych kompromisów czyli partyzantką ogrodową – GUERRILLA GARDENING [GG].

Jedynie tytułem krótkiego wstępu warto wspomnieć, że jest to ruch, który powstał w latach siedemdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych i zajmuje się zagospodarowywaniem (upiększaniem) terenów opuszczonych, zniszczonych, w skrócie mówiąc „niczyich”. Ruch ten stał się na tyle popularny na całym świecie, że w wielu krajach, także w Polsce, ma dziś swoje odłamy, które zajmują się uprawą ziemi niczyjej, zniszczonej w miejskich aglomeracjach lub takiej którą można nazwać „osieroconą”, do której zagospodarowania nikt się nie poczuwa.

A czy Ty zadawałeś sobie kiedyś pytanie co mogę zrobić dla otaczającego mnie krajobrazu? Jaki mam wpływ na otaczającą mnie brzydotę? Oczywiście nie mam na myśli naszych ogrodów, które najczęściej są dopieszczone do granic możliwości, ale właśnie terenów poza nimi, obok których być może codziennie przechodzimy. Pewnie nie raz przyszło Ci do głowy: ale tu brzydko, „mogliby” coś tu zrobić. No właśnie i to jest istota GUERRILLA GARDENING, której członkowie wyszli z takiego samego założenia: po co czekać i mówić, że „mogliby” coś zrobić, zróbmy to sami. Tym bardziej, że czekając najprawdopodobniej nic nie zmienimy, a działając mamy na to realne szanse. I tak ruszyli do działania …

Tmanifesto-rassegna-GG_zrodło_grillinisseni

.

Guerrilla Gardening w praktyce

Oczywiście uprawa w wykonaniu GUERRILLA GARDENING, jak przystało na prawdziwą organizację partyzancką, łamie wszelkie zasady, robi to co jest niedozwolone, wykracza poza wszelkie standardy oraz działa bez jakiejkolwiek zgody ponieważ nikogo o nią nie pyta.

Organizacja skupia osoby, które chcą pokazać, że zmiany w otaczającym nas krajobrazie się konieczne i możliwe, a swoim działaniem dają motywację tym, którzy mają realny wpływ na zmianę naszego środowiska. GG skupia wielu „samozwańczych” ogrodników, którzy mają wielką energię, zapał i pomysły do upiększania otoczenia, a jednocześnie najczęściej nie posiadają własnych ogrodów gdzie mogliby się realizować. Terenów, które rażą swoją brzydotą, nie brakuje w żadnym mieście na świecie, partyzanci ogrodnicy je wypatrują i zmieniają według swojego uznania. Co równie ważne wychodzą z założenia, że nie ma takiego skrawka przestrzeni, którego nie dałoby się zagospodarować, od dziury w jezdni, po porzucony samochód, dziurawą rynnę itd.

Dlatego warto poznać bliżej zasady, którymi kierują się GUERRILLA GARDENING – partyzanci ogrodowi:

Przede wszystkim uprawiają tereny niezagospodarowane, niczyje, zniszczone i takie do których ulepszenia nikt się „nie poczuwa”. Co więcej również takie, które teoretycznie nie nadają się do zagospodarowania i przez większość obserwatorów z góry skazane są na brzydotę. To bardzo ważne założenie GG ponieważ stanowi niejako fundament działalności: każdy element można upiększyć, wprowadzić elementy roślinne i dekoracyjne nawet jeśli wydaje się to zupełnie niepoważne i przez ogół społeczeństwa nigdy nie byłoby to nawet rozpatrywane.

Rośliny, których używają najczęściej są to tzw. „darmowe datki” od lokalnych producentów, ogrodników lub osób prywatnych, które oddają rośliny, rozsady wyhodowane we własnych ogrodach. Dobierane są wśród gatunków odpornych na trudne warunki, najczęściej o minimalnych wymaganiach wodnych i mogących rosnąć w najbardziej nietypowych miejscach.

GG organizują akcje w stylu prawdziwie partyzanckim, bardzo często w nocy, w przeciągu kilku godzin, w starannie zaplanowanej akcji, są w stanie zagospodarować i zmienić wygląd obranego celu.

Obszary, które wybierają do swojej działalności, nie zawsze są obszarami dostępnymi, do których można wejść i dokonać nasadzeń. Jednak absolutnie nie jest to przeszkodą ponieważ jak przystało na prawdziwych partyzantów, GG działają również przy użyciu bomb!

Bomby zawierające mieszanki nasion są wykonane w 100% z elementów ulegających biodegradacji, do których wykonania używa się papieru (oczywiście odpadu), torfu, kompostu ewentualnie domieszki ziemi. Nasiona stosowane w bombach są mieszanką rodzimych, dla danego terenu, gatunków roślin, bardzo często kwiatów, ale także często np. słoneczników.
Przygotowanymi „ładunkami wybuchowymi” bombardowane są określone tereny, a po pewnym czasie w wyniku rozkładu i samoczynnego wysiewania się, można cieszyć się pięknymi roślinami w teoretycznie niedostępnych miejscach .

Działalność GUERRILLA GARDENING jest oczywiście nielegalna, w wielu jej elementach można doszukać się działania wykraczającego poza literę prawa. Jednak przesłanie tej idei jest na tyle pozytywne, że przedstawiciele GG, rzadko narażeni są nieprzychylność odbiorców, obserwatorów swoich akcji czy konsekwencje prawne. Warto dodać, że jedną z podstawowych zasad jest założenie: opuść teren lepszym niż go zastałeś. To wystarczające przesłanie aby spotkało się z aprobatą społeczeństwa i odbiorem jako coś pożytecznego i wartościowego. Tym bardziej, że członkowie organizacji są ludźmi świadomymi w tym co robią, posiadają dużą wiedzę z dziedziny architektury krajobrazu i ogrodnictwa. Jednocześnie są bardzo dobrze zorganizowani i wyposażeni sprzętowo, co powoduje, że akcje przeprowadzane są sprawnie bez utrudnień dla otoczenia.

A co my możemy spontanicznie zrobić dla swojego otoczenia? Czy dostrzegamy potrzebę i możliwość działania takiego jak partyzanci ogrodowi? Jeśli tak to nic nie stoi na przeszkodzie. Właściwie jeśli tylko rozejrzymy się wokół siebie to na pewno znajdziemy miejsca warte poprawy. Aby to robić nie musimy wcale zrzeszać się w organizacje, możemy wykonywać to samemu lub w mniejszych lokalnych grupach, wybierając sobie małe cele w swoim otoczeniu. Jeśli jednak chcemy działać w organizacji również mamy taką możliwość, GUERRILLA GARDENING choć nie jest w Polsce tak popularna, to jednak również u nas działa.

Może warto pomyśleć o tym, że my również możemy zrobić coś dobrego dla naszego środowiska i otoczenia. Czasami warto zauważyć coś więcej niż tylko nasze własne ogrody i poprawić przestrzeń choćby tylko za naszym płotem 🙂

Fotografie: strony organizacji GG.

Tomasz Szostak
Join the Conversation

1 Comments

Leave a comment
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *