Ścisły podział ogrodu na ozdobny i użytkowy to już przeżytek, zwłaszcza w małych miejskich ogródkach. Oto prosty pomysł na kwitnący jagodnik – łatwy, szybki i tani w realizacji.
Brak miejsca na zieleń to przekleństwo naszych czasów. Miejskie ogródki na ciasno zabudowanych osiedlach mają w większości iście kieszonkowe rozmiary. Zmieszczenie na kilkudziesięciu metrach kwadratowych osobnego sadu, warzywnika, jagodnika i kwitnących rabatek jest praktycznie niewykonalne. Niemniej nawet obszar o bardzo skromnych rozmiarach da się zaaranżować tak, by był praktyczny i dekoracyjny zarazem. Więcej na temat urządzania małych ogrodów przeczytasz w tym poście. Tym razem skupię się na jednej z podstawowych zasad planowania terenów zieleni w rozmiarze XS, czyli stosowaniu sprytnych rozwiązań aranżacyjnych. Bez wątpienia należą do nich nasadzenia typu 2w1, łączące w sobie funkcje ozdobne i użytkowe.
Podczas podróży w ramach projektu Busem przez polskie ogrody wielokrotnie miałem okazję podziwiać ukwiecone warzywniki
oraz drzewa owocowe otoczone morzem kwiatów.
Te ogrodowe inspiracje podsunęły mi pomysł na własny kwitnący jagodnik. A właściwie na metamorfozę już istniejącego jagodnika z agrestami i porzeczkami, zlokalizowanego w nieco „niedopieszczonej”, typowo użytkowej części ogrodu.
No cóż, krzewy miały owocować, a nie „wyglądać”. Przynajmniej tak było dotąd, bo teraz przyszedł czas na zmiany! Niezbyt radykalne, tanie i łatwe w realizacji, a mimo to całkowicie odmieniające wygląd tego skrawka zieleni.
.
Minimetamorfoza, czyli kwitnący jagodnik krok po kroku
Jak widzisz, stary, nieestetyczny, betonowy murek oporowy zyskał elegancką fasadę z modułowych donic betonowych (napiszę o tym niedługo w innym poście). Ponadto pomiędzy agrestami, tuż przy ogrodzeniu, posadziłem różę pnącą.
Wśród agrestów rosło kilka poziomek, które wróciły pomiędzy krzewy, gdy porządnie oczyściłem teren z chwastów.
Jagodnik wygląda teraz schludnie i dość estetycznie, jednak nadal daleko mu do ukwieconej, ozdobnej rabaty. Przynajmniej w wiosennej odsłonie, bo już wkrótce róża pnąca w rozkwicie powinna zdziałać wiele dobrego. Mimo to nie mam zamiaru czekać i już teraz chcę mieć kwitnący jagodnik z prawdziwego zdarzenia. Pomysł jest prosty, możliwy do wprowadzenia w życie w kilkanaście minut i to praktycznie za grosze.
.
Potrzebne będą:
Okrywowe byliny kwitnące wiosną – konkretnie są to 3 odmiany płomyka szydlastego (Phlox subulata).
Z powodzeniem można je zastąpić innymi skalnymi bylinami, np. żagwinem (Aubrieta cultorum), smagliczką skalną (Aurinia saxatilis) albo sasanką (Pulsatilla vulgaris).
Rozsada długo kwitnących, niskich roślin jednorocznych. W tym przypadku jest to szałwia błyszcząca, której rozsadę wysiałem już na przedwiośniu. Co prawda jest ciut za wcześnie na jej sadzenie do gruntu, ale w razie powrotu przymrozków mam naszykowany zapas agrowłókniny wiosennej.
Zestaw małych narzędzi GARDENA oraz pikownik do kompletu.
Wszystko naszykowane, więc pora zacząć działać.
.
Krok 1: drobne cięcie róży
Zauważyłem kilka suchych gałązek, które ostały się na róży pnącej. Lepiej usunąć je już teraz, bo po dosadzeniu bylin wokół niej na zabiegi pielęgnacyjne będzie mniej miejsca. Żaden problem: wśród małych narzędzi GARDENA znalazł się poręczny sekator.
Sekator jest wyposażony w praktyczny zamek, czyli blokadę ostrzy umożliwiającą bezpieczne przechowywanie i transport narzędzia. Pod warunkiem oczywiście, że pamięta się o zasunięciu wspomnianej blokady.
.
Krok 2: sadzenie bylin
Najpierw wstępnie ustawiam rośliny, aby znaleźć dla nich najwłaściwsze miejsca.
Kopię dołki dla każdej rośliny, odpowiadające wielkości bryły korzeniowej. Gleba w jagodniku jest regularnie zasilana kompostem, a przez to żyzna i posiadająca korzystną strukturę, więc nie ma potrzeby dosypywać nowego podłoża.
Wystarczy, że na dno każdego dołka nasypię nieco uniwersalnego nawozu organicznego.
Ostrożnie wyjmuję rośliny z doniczek. Dno jest przerośnięte korzeniami, więc muszę je nieco poluzować i w ostateczności gdzieniegdzie porozrywać. Potem już tylko mały „klaps” w dno pojemnika i już bylinka gładko wyskakuje z doniczki.
Umieszczam bryłę korzeniową w dołku i delikatnie ugniatam podłoże wokół rośliny.
W identyczny sposób postępuję z pozostałymi bylinami.
.
Krok 3: sadzenie roślin jednorocznych
Zaczyna to jakoś wyglądać. Jednak wiosna nie trwa wiecznie: kwitnący jagodnik powinien zasługiwać na swój przydomek przez cały sezon. Z tego powodu znajdą się w nim również długo kwitnące rośliny jednoroczne, czyli wspomniana szałwia błyszcząca. Rozsada jest już dobrze wyrośnięta, więc ryzyk-fizyk: sadzę ciut przed terminem. Tu kluczowe znaczenie ma delikatność zarówno podczas wyciągania rozsady ze skrzynki, jak i rozdzielenia młodych roślinek splątanych korzeniami.
Niezbędny jest pikownik, za którego pomocą najpierw ostrożnie wyciągnąłem rozsadę ze skrzynki, a teraz wykonuję otwory, w których posadzę młode szałwie.
Prawie gotowe – wszystkie rośliny znajdują się na swoich miejscach, więc kwitnący warzywnik faktycznie jest kwitnący i najprawdopodobniej będzie taki przez cały sezon.
Prawie, bo po posadzeniu trzeba koniecznie podlać rośliny. W ruch idzie sprytna konewka, która służyła dotąd jako wiaderko na narzędzia.
Gotowe!
.
Podsumowując
Niewiele trzeba, by diametralnie odmienić wygląd jagodnika czy też innego elementu ogrodu użytkowego. Wystarczy kilka kwitnących roślin i poręczny zestaw najważniejszych narzędzi. Nawiasem mówiąc, małe narzędzia GARDENA przydają się również do mnóstwa innych celów. Obsadzanie betonowego warzywnika to tylko jeden z wielu przykładów.
.
.
Post we współpracy z marką Gardena
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
- Stare rzeczy w ogrodzie , czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 17 - 15 listopada 2024