Nowalijek prosto z grządki nie da się z niczym porównać, tak samo jak aromatu pomidorów zerwanych z krzaczka. Wiadomo, własnych warzyw nigdy dość. Tyle że w małym przydomowym ogródku zwykle brakuje miejsca na duży warzywnik. Wtedy trzeba jak najefektowniej wykorzystać przestrzeń.
Zanim przejdę do konkretów, czyli zakładania małego warzywnika, opowiem Ci krótko o samej idei podziału uprawy roślin na „intensywną” i „ekstensywną”, który wywodzi się z rolnictwa. Nie będę tu cytował dokładnej definicji, tylko pokażę na przykładzie. Powiedzmy, że chcesz zebrać 10 kg jakiegoś warzywa. Da się to zrobić na dwa sposoby:
- Opcja „ekstensywna”: możesz przeznaczyć pod uprawę teren o powierzchni 100 m2, zaorać go, obsiać najtańszymi nasionami, a potem pielęgnować zasiewy „na pół gwizdka”: bez zawracania sobie głowy plewieniem, nawożeniem czy ochroną roślin. Wówczas z pewnością się nie narobisz i nie nadwerężysz domowego budżetu, ale przy odrobinie szczęścia uzyskasz plon tylko 1 kg z 10 m2 powierzchni zasiewu. Tak czy inaczej te 10 kg warzyw zbierzesz.
- Opcja „intensywna”: możesz przeznaczyć pod uprawę grządkę o powierzchni tylko 10 m2, za to pieczołowicie dbać o każdy jej skrawek. Najpierw starannie przekopać i spulchnić glebę, wzbogacić ją w nawozy. Po obsianiu codziennie doglądać, na bieżąco odchwaszczać i podlewać. Wtedy zbierzesz 1 kg plonów z każdego 1 m2 grządki, więc łącznie uzyskasz 10 kg warzyw. Czyli tyle samo co z dziesięciokrotnie większej powierzchni uprawianej „ekstensywnie”!
Zanim zniechęcisz się wizją ogromu pracy i chemii, jakiej wymagałby mały warzywnik, doczytaj do końca. W praktyce istnieje „wyjście awaryjne”, czyli opcja sprytna. Wymaga najwięcej kombinowania i przygotowań na starcie, za to docelowo uzyskasz wysoko plonujący mały warzywnik, który wymaga minimum pracy i miejsca.
.
Pomysłowy mały warzywnik krok po kroku
Stworzenie małego warzywnika to sprawa banalnie prosta. Z drugiej jednak strony kilku zasad warto przestrzegać. Ale spokojnie. To tylko kilka drobiazgów, które właśnie w poniższych krokach Ci przedstawię.
Krok 1
Zamiast zwykłej grządki wybierz podwyższony zagon, np. warzywnik w skrzyni. W tym poście opisałem, jak zbudować jego betonową wersję, natomiast tutaj znajdziesz mnóstwo innych ciekawych przykładów podwyższonej grządki warzywnej. Poniżej jej najważniejsze zalety:
- Jest łatwa w pielęgnacji (nie trzeba się schylać, swobodny dostęp do warzyw z każdej strony).
- Skrzynię napełniasz nowym podłożem, więc możesz je dobrać dokładnie do potrzeb danych roślin. Nie zawiera też nasion chwastów, szkodników i zarodników chorób odglebowych.
- Wygląda estetycznie.
- Jeśli masz psa, uprawa na podwyższonym zagonie może uratować warzywa przed stratowaniem.
- Ziemia na podwyższonym zagonie nagrzewa się szybciej niż w gruncie, więc możesz szybciej zacząć uprawę.
- Rośliny mają lepszy dostęp do światła, więc plonują szybciej, a jakość plonu jest wyższa.
.
Polecam Ci również film na moim kanale, w którym głosu udziela moja 17 letnia Córka, gdzie także znajdziesz mnóstwo przykładów i podpowiedzi, jak taki praktyczny warzywnik założyć:
.
A wracając do tematu i skróconej instrukcji…
Krok 2
Jeśli masz już skrzynię, napełnij ją wysokiej jakości podłożem dostosowanym do potrzeb warzyw i ziół, które będziesz uprawiać. Oczywiście nie może zawierać zarodników chorób czy larw szkodników, więc ziemia z zeszłorocznych skrzynek jest wykluczona. Podłoże przeznaczone na mały warzywnik powinno być ponadto przepuszczalne, bogate w próchnicę i składniki odżywcze, a dodatkowo mieć drobnoziarnistą strukturę idealną dla rozwoju korzeni młodych roślin. Wszystkie te wymagania doskonale spełnia Ziemia BIO do warzyw i ziół marki KRONEN, która powędrowała również do moich warzywników.
To bogate w próchnicę, w 100% naturalne podłoże na bazie torfu, ekologicznej glinki i kredy. Odczyn pH 5,5-6,0 jest optymalny dla większości warzyw oraz ziół, a także truskawek i wielu innych roślin. Podłoże zostało wzbogacone startową dawką organicznego nawozu BIO pochodzenia roślinnego, który zapewnia stałe, równomierne dawki składników pokarmowych prosto do korzeni. Ziemia BIO do warzyw i ziół jest drobnoziarnista i dodatkowo rozluźniona perlitem. A zatem stosując ją unikniesz pracochłonnej „zabawy” w mieszanie podłoża oraz dodatkowych wydatków na nawóz startowy, perlit i inne ulepszacze. Zamiast tego kupujesz gotowe, profesjonalnie skomponowane podłoże, które od razu zapewnia warzywom i ziołom wszystko co najlepsze. W ramach rewanżu możesz śmiało oczekiwać obfitych plonów najwyższej jakości. Ziemia BIO do warzyw i ziół doskonale wpisuje się w potrzeby roślin na każdym etapie ich rozwoju. Wspaniale nadaje się również do siewu i pikowania rozsady, a także napełniania podwyższonych zagonów, skrzyń, donic i skrzynek balkonowych, słowem wszystkiego, w czym uprawia się zioła i warzywa. Możesz nią także z powodzeniem wzbogacić glebę na zwykłych, płaskich grządkach w ogrodzie.
A tak nawiasem mówiąc, rośliny posadzone w idealnych warunkach będą rosły zdrowo, więc prawdopodobnie sporo zaoszczędzisz również na środkach ochrony roślin. To szczególnie ważne, bo wszelka chemia, którą spryskasz zieleninę w małym warzywniku, trafi na Twój talerz.
Krok 3
Dbaj o to, by podłoże było stale lekko wilgotne, ale nie mokre. To łatwe, jeśli napełniłeś skrzynię czy inny pojemnik wspomnianym podłożem, które doskonale przepuszcza wodę, a jednocześnie dzięki wysokiej zawartości materii organicznej długo utrzymuje optymalną wilgotność.
Krok 4
Zaopatrz się w wysokiej jakości nasiona warzyw zaprawione preparatem grzybobójczym. Szukaj wysoko plonujących odmian odpornych na choroby. Takie cuda istnieją, do tego jest ich całkiem sporo, ale o tym napiszę w innym poście.
Krok 5
Wszystko, co się da, uprawiaj z rozsady – warzywa, które już na starcie mają zapewnione komfortowe warunki, będą w lepszej formie, będą miały więcej sił do wzrostu i obfitego plonowania, a także do odpierania ataków patogenów.
Krok 6
Pomiędzy warzywami posadź aromatyczne zioła, takie jak mięta, bazylia czy tymianek. Przydadzą się w kuchni, a przy okazji ich woń odstraszy szkodniki.
.
Podsumowując
Jak widzisz, tylko kilka kroków dzieli Cię od obficie plonującego małego warzywnika. Możesz go mieć nawet wtedy, jeśli zamiast ogrodu czy działki posiadasz jedynie balkon. Po prostu napełnij odpowiednim podłożem skrzynki lub donice,
pamiętając o warstwie drenażu i otworach w dnie pojemnika. A co w zamian? Dostajesz poczucie satysfakcji i dumy z własnych dorodnych pomidorów czy chrupiącej fasolki.
I pamiętaj: tylko samodzielnie uzyskane plony są gwarancją tego, że na Twoim talerzu nie będzie żadnej chemii.
- Nawóz na lato? GP Lato! Czyli ochrona i pielęgnacja trawnika w ekstremalnych warunkach - 25 lipca 2024
- Bluszcz – idealne pnącze zimozielone - 24 lipca 2024
- Nawóz z pokrzywy – jaki wybrać, jak go stosować w ogrodzie i dlaczego warto? - 24 lipca 2024
