Ten kto czytał zakładkę „O blogu” ten wie, że jedna moja połowa to „geodezja”, druga to „zieleń”.
Ten Blog dotyczy tej jaśniejszej połowy, czyli zagospodarowania i utrzymania zieleni. Chociaż jak w każdym miejscu powtarzam, staram się tu pokazać nieco inne spojrzenie na tą sprawę, które umożliwia mi właśnie zajmowanie się geodezją.
Co więcej z własnego doświadczenia wiem, że branże te, choć na pierwszy rzut oka odległe, w rzeczywistości są sobie bardzo bliskie. Wystarczy spojrzeć na nazwę „geodezja”, którą rozpoczyna „geo”, co z języka greckiego oznacza nic innego jak Ziemia. Ponadto geodezja, Geodeta towarzyszy Ci od samego początku do końca budowy, jeśli przez taką przechodzisz, więc dlaczego nie miałby z Tobą zostać jeszcze chwilę i pomóc Ci wyprowadzić Twój teren i urządzić Twój ogród? A jeśli jeszcze Geodeta „od zawsze” interesuje się zielenią? Tak właśnie zaczęła się moja historia, która dzisiaj żyje własnym życiem tzn. jedno płuco oddycha samodzielnie geodezją, a drugie niezależnie zagospodarowaniem i utrzymaniem zieleni.
W dzisiejszym artykule chciałbym zrobić mała dygresję od tematów ogrodowych i pokazać Ci w krótkim reportażu „życie” geodezyjne. Co więcej to jest ta trudniejsza strona geodezji, obsługa inwestycji, która uczy człowieka prawdziwej dyscypliny i odpowiedzialności 🙂
.
I jak Ci się podoba geodezja?
Czy teraz już wiesz dlaczego takie widoki, którymi żyje moja druga połowa, zajmująca się zielenią, są dla mnie ważne?
- Ognisko czy palenisko? - 9 października 2024
- Jesień w sadzie: jak sobie ułatwić zbiory owoców - 7 października 2024
- Grabienie liści w sadzie – dlaczego jest konieczne - 4 października 2024
Co żona o tym wszystkim sądzi? 😉
Jest wyrozumiała i akceptuje sytuację 😉
Także tylko się cieszyć …..
Ale dziękuję za troskę, na wszelki wypadek jeszcze Ją zapytam 🙂
Jedno i drugie pasuje do siebie. I tu i tam jesteś na dworze wśród zieleni.
Życzę Tomku wielu propozycji i samej radości wykonywanej pracy.
Witaj Tomku, chciałam tylko napisać, że bardzo przyjemnie się czyta to co piszesz, lekko, bez nadęcia i zawsze bardzo ciekawie. Jestem laikiem w dziedzinie ogrodu ale czytając Cię i oglądając zdjęcia nadążam 😉
Wielkie dzięki za dobre słowa. I dla Ciebie Iwono i dla Ciebie Mariolu.
Staram się właśnie przedstawiać wszystko tak aby nawet ktoś kto jest z boku tematu, wyciągnął coś dla siebie. Jeśli jest to zauważone to bardzo fajnie. Moja radość jest podwójna.
Pozdrawiam Was mocno! 🙂
Witam bardzo ciekawe pan pisze, dla mnie okazały sie bardzo pomocne .Sasiad nr 1 przy okazaj podziału swojej działki na dwie mniejsze przesunał stara granice od lat 50 o 0,3m utrudniajac mi dojazd do domu .Nieznajomosc prawa lub korupcja sprawia ze od roku musze walczyc o przywrocenie stanu poprzedniego, gdyz droga jest uzytkowana przez kilka rodzin od 50 lat bez sprzeciwu innego sasiada nr 2 prze ktorego biegnie droga , ktory niema prawa własnosci tylko posiadaczem jak ja.Sasiad nr1 postanowił sprzedac dzialke razem z ta droga za zgoda sasiada nr 2. POLICJA , Wojt twierdza ze wszystko jest zgodne z prawem, a byc moze nie mam racji . Geodeta podczas podzialu mial podobno wytyczyc nowe granice bez operatu .Jak twierdzi sasiad nr 1 było to wznowienie znakow granicznych