Geodeta to mój pierwszy zawód, o czym już pewnie, jako Czytelnik bloga, wiesz. Zatem nie byłbym sobą gdybym, od czasu do czasu, nie zaczepił o ten temat, tym bardziej, że mailowo dostaję sporo pytań w tym zakresie. Oczywiście bardzo mnie to cieszy, ale i trochę dziwi bo na 90 postów blogowych, które ukazały się do dnia dzisiejszego, tylko 5 dotyczyło geodezji.
Widać więc, że ma ona wielką siłę przebicia, a temat wbrew pozorom jest wielu osobom potrzebny. Zresztą specjalnie wcale się nie dziwię, bo geodeta, na etapie „dochodzenia” do własnego ogrodu jest potrzebny niemniej jak „ciepłe buty na zimę”.
Zresztą nie tylko na etapie „dochodzenia”, ale także potem, na etapie posiadania i użytkowania, są sytuacje, gdzie geodeta może okazać się jedynym „zbawicielem”.
Dlatego postanowiłem zebrać w całość wszystkie „role” geodety, w których dla Ciebie, jako obecnego lub przyszłego posiadacza ogrodu, może wystąpić. A wbrew pozorom jest ich sporo i są też takie, o których pewnie nie wiesz. Więc lepiej abyś wcześniej dowiedział się o nich od mnie, niż „po fakcie” od kogoś, że geodeta mógł Ci skutecznie pomóc.
Tytułem tylko krótkiego wstępu, dwa słowa o geodecie i czym się konkretnie zajmuje. A najogólniej w świecie mówiąc i pomijając wszystkie jego zajęcia niezwiązane z Twoim ogrodem, geodeta to człowiek, który z racji swojego zawodu i posiadanych uprawnień, zajmuje się mapami, pomiarami, działkami, ich granicami i potrzebny jest praktycznie w każdym procesie budowy. To chyba najbardziej ogólna, skrócona i znana do dziś definicja geodety. 🙂
Zanim przejdziesz dalej, polecam Ci podręcznik mojego autorstwa “Jak przejść z ogrodem na TY?”. Uważam, że powinien zapoznać się z nim każdy obecny lub przyszły właściciel działki, domu i ogrodu.
Pomoże Ci on rozwiązać szereg problemów w Twojej drodze: od poszukiwań działki, do urządzenia lub przebudowy ogrodu. Bez względu, na którym etapie jesteś. To JEDYNE opracowanie, które jeszcze bardziej szczegółowo niż na blogu, w prosty, praktyczny i oparty na przykładach sposób, tłumaczy zawiłe sprawy geodezyjne, granic działek i problemów z tym związanych, niwelacji terenu i samodzielnego, kompleksowego zaprojektowania i wykonania ogrodu.
Jestem przekonany, że podręcznik pomoże Ci nie tylko rozwiązać szereg problemów, ale również może przyczynić się do oszczędności Twojego czasu, nerwów i pieniędzy. Spójrz na ofertę sprzedaży.
.
W czym geodeta może pomóc Tobie i Twojemu ogrodowi?
Rozszyfrować mapę. Mapa Twojej działki to taka rzecz, która z pewnością istnieje. Nawet jeśli Ty jej nie posiadasz, to posiada ją właściwe dla Twojego powiatu starostwo. Na tej mapie znajduje się, a przynajmniej powinno, wszystko to co jest z Twoją działką związane. I to zarówno to co widać „gołym okiem” jak również to, czego nie widać. Dobrze jest się z tym zapoznać nawet posiadając już ogród i mieszkając na danej działce (w domu) od lat. Ale bezwzględnie powinno się to zrobić przymierzając się dopiero do zakupu określonego terenu, na którym ma powstać Twój dom i ogród. Podpowiada to zdrowy rozsądek, ale i także przemawia za tym Twoje bezpieczeństwo, dla którego powinno się to zrobić, najlepiej właśnie z pomocą geodety.
Więcej o tym przeczytasz w tym miejscu: Ogród to działka. Działka to mapa. Mapa to zbiór informacji, które dla swojego dobra warto znać.
Ustalić granicę. Która jest jednym z ważniejszych elementów z Twojego punktu widzenia jako posiadacza określonego kawałka ziemi. Teoretycznie i w praktyce granica to „niewidoczna” linia, poza którą nie powinieneś się wysuwać z czymkolwiek co planujesz na swoim terenie. Ale co równie ważne, poza to linię, nie powinien również przechodzić nikt z Twoich sąsiadów. O poznanie granicy warto zabiegać na etapie kupna terenu, projektowania i budowy domu, a także grodzenia działki. Musisz też wiedzieć, że temat granic to wątek bardzo szeroki, za którym często kryją się również liczne, trudne, zawikłane, a w skrajnym przypadku także sądowe postępowania. Dlatego stan granic, z pomocą geodety, powinieneś poznać bezwzględnie przed zakupem działki, a i już ją posiadając nie zaszkodzi przekonać się i upewnić w tym elemencie.
Więcej o tym, w tym miejscu: Pierwszy krok do OGRODU – OGRODZENIE, a granica działki.
Podzielić działkę. Teren, na którym jest lub ma być Twój ogród, to nie jest teren „niezmienny” raz na zawsze. Zawsze można go pomniejszyć, nawet powiększyć, a prawie każdą działkę można podzielić. Jak tort urodzinowy, pokroić. Owszem regulują to określone przepisy, ale ogólnie mówiąc można. Masz za dużą działkę, możesz ją podzielić i kawałek odsprzedać np. na osobną działkę lub na poszerzenie działki sąsiedniej. Masz duże pole, możesz podzielić na działki. Masz za małą działkę, a sąsiad za dużą? Może ją podzielić i odsprzedać Ci „pasek” na powiększenie Twojej. Itd. Możliwości jest dużo. Jednak zawsze, do podziału, będzie potrzeba Ci geodety.
Więcej o tym, w tym miejscu: Geodezyjny podział działki. Fakty i mity.
Zrealizować budowę. Jeśli jesteś już szczęśliwym posiadaczem terenu, oczami wyobraźni widzisz już dom i ogród, ale jest przed Tobą jeszcze „tylko” budowa, geodeta będzie Ci potrzebny nie mniej jak „szczęście” i dobra ekipa budowlana. Dobrze też, jak geodeta również trafi Ci się dobry, bo zły może przysporzyć Ci sporo problemów. Co więcej geodetę będziesz musiał oglądać kilka razy, kilka razy zlecać określone prace i kilka razy niestety mu płacić.
Aby zrobić to dobrze, wiedzieć co, kiedy i za ile, warto przeczytać: Budowa domu, a geodeta. Co, kiedy i za ile?
Zaniwelować teren. Czyli określić jego ukształtowanie. Element, moim zdaniem, absolutnie niezbędny przy realizacji ogrodu. Tym bardziej jeśli jeszcze teren np. po budowie wygląda jak krajobraz na Marsie, a marzy Ci się równy jak murawa Stadionu Narodowego. A do tego jeszcze planujesz go odpowiednio ukształtować i ukierunkować spadek „od budynku” aby np. woda opadowa Ci go nie zalewała. Albo nie chcesz aby woda w zagłębieniach trawnika stała jak w dziurach na naszych drogach. Wówczas nie masz innego wyjścia, nie powinieneś na tym oszczędzać, tylko zlecić wykonanie tzw. siatki ukształtowania terenu, właśnie geodecie. Na otrzymanym szkicu zobaczysz gdzie jest niżej, gdzie wyżej, gdzie i ile ewentualnie ziemi dosypać lub zebrać. Sprawa drobna, ale niezwykle pomocna przy dalszej realizacji prac.
Więcej o tym: NIWELACJA terenu – jak to zrobić własnymi siłami?
Uregulować użytek działki. Jednym z elementów, które definiują Twoją działkę, a którego nie widać „gołym okiem”, jest tzw. użytek gruntowy. Bez wdawania się w nadmierne szczegóły i definicje, jest to parametr, który określa sposób wykorzystania Twojej działki. To, co dla Ciebie najważniejsze to fakt, że użytek ten ma bezpośredni wpływ na wymiar podatku gruntowego, jaki corocznie płacisz. Jeden użytek „kosztuje” mniej, inny więcej. Więc jest ważny. Może się zdarzyć, że czasem jest źle określony, źle sklasyfikowany, pewnej funkcji Twojego terenu jest za dużo lub za mało. A to przekłada się na Twoje pieniądze. Nie będę tego tutaj nadmiernie wyjaśniał, jedynie sygnalizuję, a szczegółowo, w razie potrzeby, każdy geodeta powinien Ci to omówić. To co ważne dla Ciebie, to informacja, że użytek ten, w określonych sytuacjach, geodeta może próbować zmienić.
Uregulować powierzchnię działki. Kolejnym elementem, którego nie widać, a który definiuje Twoją działkę, jest powierzchnia. I ona również, obok użytku wpływa na podatek, który płacisz. Warto wiedzieć, że szczególnie przy działkach, dla których granice nie były „nigdy” (bez wchodzenia w nadmierne szczegóły) regulowane, czyli głównie dla istniejących ogrodów i zabudowanych już terenów, mogą występować różnice pomiędzy tym co zapisane jest dla Twojej działki w tzw. ewidencji gruntów, a tym co faktycznie posiadasz i użytkujesz. Ma to ścisły związek z granicami, ich stanem, rodzajem, o czym więcej w powyżej cytowanym wpisie. W każdym razie jeśli zachodzą obawy, że coś z powierzchnią jest nie tak, opłaca się to sprawdzić.
.
Jak więc wynika z powyższego geodeta to potrzeba „bestia”, która może Ci wielokrotnie towarzyszyć. Czy to planujesz ogród lub budowę, rozpoczynasz realizację albo nawet dawno ją już zakończyłeś. Zawsze znajdzie się coś, do czego możesz go potrzebować.
Warto zatem mieć zaufanego „osobnika pod ręką” ponieważ może dla Ciebie i Twojego ogrodu wiele zrobić. A jeśli jeszcze jest kompetentny, to może zrobić wiele dobrego. I tylko takich Ci życzę.
Bardzo interesujący materiał i na pewno go polecę ,puszczając te informacje dalej 😉
Mam jednak pytanie :
co z działkami ROD ? Chodzi mi o taką mapkę.Ja jej nie mam,działkę mam po teściach.Oni też nie maja.Czy znajdę ją też w UM czy może u zarzadu ROD?
Pozdrawiam Tomku 🙂
Dzięki 🙂
Co do ogródków. To trochę inny temat ponieważ ogródki te rządzą się trochę innymi, swoimi prawami. To trochę takie “państwo w państwie”.
Przeważnie nie są to działki (ewidencyjne, geodezyjne) wydzielone z całego terenu tylko to są takie małe ogródki na jednej dużej działce np. Gminy czy jakiegoś Stowarzyszenia “działkowców”. Więc i nie obowiązują na nich takie zasady jak na typowych działkach.
W ślad za tym, również i na mapach tereny działkowe z reguły “są puste” bo i nie ma na nich co pokazać. Ewentualnie jakieś główne sieci przebiegające przez te tereny. Jednak i to jest różnie bo np. miałem kiedyś takie zlecenie na pomiar właśnie całych terenów ogródków działkowych: płotków, altanek itd. Ale to było na specjalne zlecenia Administratora. Więc gdyby takie mapy Cię interesowały to udaj się do zarządcy Waszego terenu i tam popytaj czy i co mają.
Pozdrawiam.
Dzieki za przydatną dawkę informacji. I pytanie: gdzie konkretne szukać map swojego terenu?
Mam musisz szukać we właściwym dla Twojego terenu Starostwie Powiatowym, a konkretnie w Wydziale Geodezji, Katastru, Gospodarki Gruntami itd. Różnie się nazywają. W każdym razie w Starostwie Cię pokierują. Tam możesz taką mapkę, dla swoich celów poglądowych, kupić za kilkadziesiąt złotych. A gdybyś z tą mapą chciał coś robić np. na niej projektować to nie kupuj w Starostwie, zleć geodecie, wówczas otrzymasz mapę nadającą się do celów projektowych. Niestety będzie trochę droższa.
Miałem z gedeta sporo spiec przy budowie. Pomylił się z ustawianiem budynku na działce (przed budową). I tak wybudowali. Sprawa była w sadzie bo groziła rozbiórka. Na szczęście skończyło się “tylko” zmana pozwolenia. Ale stresów, kosztów i straty czasu nigdy nie zapomnę. Dlatego potwierdzam, ze tylko sprawdzeni i ubezpieczeni!! geodeci.
To i tak miałeś dużo szczęścia. Pozwolenie nie zawsze można zmienić, szczególnie w sytuacji jak budynek przekroczy linię zabudowy lub inne niezbędne odległości np. od granic. To pokazuje jak odpowiedzialna jest to praca i właśnie, że trzeba brać sprawdzonych, “dobrych” fachowców geodetów.
W ogrodzie niestety ale bardzo często jeśli chcemy coś zaplanować to potrzebny jest ktoś kto patrzy na liczby i jest precyzyjny. Owszem są ogrody które lubią chaos i niepoukładanie. Ale czy do końca jest to taki chaos jak widzimy to gołym okiem? a może jednak stoi za tym ktoś kto zna się na liczbach i pomiarach 🙂 GEODETA na przykład 🙂