Jeśli masz ogród albo choćby zupełnie amatorsko zajmujesz się pielęgnacją roślin, z pewnością miałeś nieraz w dłoni sekator. A czy wiesz jaki? Nie chodzi mi tu o konkretny model, ale typ mechanizmu tnącego. Nie wszyscy zwracają na ten szczegół uwagę, a, jak się okazuje, zależy od niego bardzo dużo.
Sekator przydaje się w ogrodzie przez cały rok. O ile bez teleskopowego czy dwuręcznego przynajmniej na samym początku przygody z ogrodnictwem można się obejść, to najprostszy jednoręczny sekator jest po prostu niezastąpiony. Od sadu i jagodnika przez krzewy ozdobne, pnącza, byliny i trawy – wszystko prędzej czy później potrzebuje przycięcia. Nawet gdy chcesz po prostu ściąć kwiaty do wazonu, sekator sprawdzi się lepiej niż nożyczki. Ponieważ w sezonie spędza się setki godzin z tym narzędziem w dłoni, wybór profesjonalnego sekatora ma priorytetowe znaczenie.
.
Jaki powinien być idealny sekator?
- Lekki i właściwie wyważony – wierz mi, gdy używasz jakiegoś narzędzia przez kilka godzin non stop, nawet niewielka różnica w ciężarze staje się odczuwalna.
- Wygodny w użyciu – chodzi tu przede wszystkim o rodzaj uchwytów, ich dopasowanie do dłoni i ergonomiczny kształt. Dzięki temu unikniesz bolesnych urazów skóry czy nadwerężenia nadgarstka. Dużym plusem jest antypoślizgowa powłoka z gumy, pokrywająca uchwyty, dzięki której sekator pewniej leży w dłoni, nie powoduje odcisków ani otarć.
- Ma ostrza wykonane z najlepszej jakości węglowej stali nierdzewnej – ta cecha decyduje o ich trwałości oraz ostrości. Im są ostrzejsze, tym mniej kaleczą drewno. Gładkie rany po cięciu gałęzi mają mniejszą powierzchnię, są mniej narażone na wniknięcie patogenów, szybciej się goją i zabliźniają. A im lepsza jakość stali, tym rzadziej taki sekator trzeba ostrzyć.
- Bezpieczny – m.in. wyposażony w blokadę ostrzy.
- Mający system regulacji rozwarcia ostrza i uchwytów. Takie udogodnienie pozwala dostosować narzędzie do wielkości dłoni użytkownika i grubości przecinanej gałązki.
No dobrze, powiedzmy, że znalazłeś już sekator, który wszystkie te cechy spełnia. A właściwie dwa niemal identyczne modele sekatorów od tego samego producenta, różniące się głównie jednym szczegółem, czyli rodzajem mechanizmu tnącego. Tak właśnie jest w przypadku dwóch sekatorów jednoręcznych marki RAMP.
Na ich przykładzie postaram się wyjaśnić Ci w skrócie, czym się od siebie różnią sekatory kowadełkowe oraz nożycowe oraz do czego każdy z nich najlepiej się nadaje.
.
A czy wiesz, że…
Za wynalazcę sekatorów uważany jest francuski arystokrata Antoine-François Bertrand de Molleville, który w 1819 roku przedstawił w czasopiśmie ogrodniczym „Bon Jardinier” nożyce służące wyłącznie do prac ogrodniczych. 70 lat później sekatory były już powszechnie używane w całej Europie i Stanach Zjednoczonych. Co ciekawe, sekator kowadełkowy wynaleziono ponad wiek później, w 1923 roku. Opatentował go niemiecki przedsiębiorca Walther Schröder. Tym razem wynalazek zyskał światową popularność w ciągu zaledwie 2 lat.
.
Sekator nożycowy
Podobnie jak zwykłe nożyczki ma dwa tnące ostrza, które mijają się przy cięciu. Górne ostrze posiada wypukły kształt, cienką, bardzo ostrą krawędź i to ono tak naprawdę przecina gałązkę. Dolne ostrze (czyli przeciwostrze) jest wklęsłe i szersze – to na nim opiera się przecinany pęd.
Sekator nożycowy pozwala wykonać bardziej gładkie, precyzyjne cięcie nawet w bardzo trudno dostępnych miejscach. Jest idealny do przycinania młodych, cienkich pędów drzew i krzewów, a także łodyg i liści większości bylin oraz traw ozdobnych. Z doświadczenia wiem, że najbardziej przydaje się w pełni sezonu czy wtedy, gdy pędy intensywnie rosną, jeszcze nie zdrewniały i przez to są nadal miękkie.
.
Sekator kowadełkowy
Posiada jedno tnące ostrze oraz szerokie kowadełko podpierające przecinaną gałązkę. Ostrze ostatecznie styka się z kowadełkiem – można to porównać do noża i deski do krojenia. W modelu marki Ramp kowadełko ma drobne ząbki, które zapobiegają ślizganiu się przecinanego pędu.
Sekator kowadełkowy jest wyjątkowo przydatny podczas zimowego i wiosennego cięcia zdrewniałych, twardych pędów oraz suchych, grubych łodyg. Wywiera większy nacisk na gałązkę, więc jej przecięcie wymaga użycia mniejszej siły. Z drugiej strony, z tego powodu może lekko miażdżyć miękkie, niezdrewniałe pędy, więc do ich skracania lepiej wybrać sekator nożycowy. Kowadełkowy jest za to niezastąpiony przy wycinaniu suchych gałązek i zdrewniałych pędów, np. podczas cięcia sanitarnego.
.
Który sekator wybrać?
Skoro przedstawiłem Ci już podstawowe różnice w budowie obu typów sekatorów, na koniec pozostaje odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: Który sekator wybrać?
Szczerze mówiąc, tak naprawdę powinieneś wybrać oba. Mimo bardzo dużego podobieństwa sekatory kowadełkowe i nożycowe służą do nieco innych celów i każdy z nich lepiej sprawdza się przy wykonywaniu konkretnej czynności i o nieco innej porze roku. Ponieważ rośliny stale rosną, z pewnością będziesz potrzebował sekatora dłużej niż jeden sezon. Jeśli zainwestujesz w profesjonalne narzędzia i będziesz ich używał zgodnie z przeznaczeniem, pozostaną z Tobą na lata. Tym samym na dłuższą metę skorzysta na tym zarówno Twój portfel, jak i rośliny. Zresztą, ta zasada sprawdza się nie tylko w przypadku sekatorów, o czym jak zapewne wiesz, wielokrotnie już wspominałem.
.
Post we współpracy z marką Ramp
- Najciekawsze betonowe ozdoby do ogrodu - 21 listopada 2024
- Zimowanie roślin w szklarni z poliwęglanu - 19 listopada 2024
- Stare rzeczy w ogrodzie , czyli busem przez polskie ogrody SEZON 7 – OGRÓD 17 - 15 listopada 2024