Busem przez polskie ogrody SEZON 4 – OGRÓD 7

“Busem przez polskie ogrody” to jak zapewne już wiesz duży projekt realizowany na blogu “Z ogrodem na TY”, który z racji swojej popularności kontynuowany jest już czwarty rok! Jego głównym założeniem jest cykl wizyt w ogrodach Czytelników, czego efektem są pełne inspiracji posty. Ideą projektu jest propagowanie świadomego i pełnego pasji ogrodnictwa, ale równie istotne jest ukazanie, jak wiele radości może dać samodzielne gospodarowanie przydomową przestrzenią, a także zaprezentowanie najciekawszych rozwiązań w zakresie architektury ogrodowej i nasadzeń roślinnych. A wszystko to bez angażowania dużych budżetów! Projekt ma jednocześnie edukować, bawić i motywować Czytelników bloga do świadomej i wzmożonej troski o własne ogrody.

A zatem to ogólne założenia. Natomiast, jak zauważyłeś, jednym z działań są “pełne inspiracji posty”, czyli posty na blogu pokazujące odwiedzone ogrody i relacjonujące wizyty, które odbywam, odwiedzając przepiękne miejsca i spotykając się z ciekawymi ludźmi. Zapraszam zatem na siódmą w sezonie 2021 relację z kolejnego odwiedzonego ogrodu w projekcie “Busem przez polskie ogrody”, siódmego w sezonie 4.

Zanim przejdę dalej, mała dygresja. Wszystkie dotychczas odwiedzone ogrody znajdziesz w tym miejscu:

.

 

Ogród 7 – Quercus Mikołajczyk

Jak pewnie już wiesz z wcześniejszych relacji, każdy z odwiedzonych ogrodów staram się na wstępie jakoś nazwać i zatytułować. Tak, aby na początku nastawić Cię na to, czego możesz się po nim spodziewać. Innymi słowy, staram się znaleźć jakąś główną cechę i wyróżnik danego miejsca, który zdecydowanie odróżnia go od pozostałych. I tak jest również w tym przypadku. A pierwszym skojarzeniem w tym ogrodzie jest QUERCUS MIKOŁAJCZYK, czyli nazwa firmy Właścicieli tego ogrodu. To właśnie oni tworzą to miejsce od blisko 20 lat, wkładając w nie całą swoją wiedzą i doświadczenie.

Jednak jest coś, co imponuje mi najbardziej. W niebywały sposób łączą to, co tworzy natura, z tym, co są w stanie wykonać własnymi rękami. Myślę, że poniższe zdjęcie wyraża to najlepiej.

I to jest właśnie powód, dla którego uważam, że warto ten ogród pokazać. Wracając jednak do ogólnych kulisów mojej siódmej wizyty w projekcie “Busem przez polskie ogrody” sezon 4 – 2021, na początek jak zwykle kilka spraw ogólnych, tak abyś wiedział, gdzie tytułowy bus dojechał. A dojechał do miejscowości Karlin, co na mapie wygląda następująco:

Kolor czerwony to tradycyjnie miejsce skąd wyruszyłem, a ten fioletowy kwadrat z numerem 7, to właśnie lokalizacja siódmego ogrodu, położonego w województwie łódzkim. Do pokonania miałem zatem średnią odległość, około 250 kilometrów w jedną stronę. Na mapie widać również:

  • ciemnozielone kropki z numerami od 1 do 24, które obrazują wszystkie ogrody odwiedzone w sezonie 1 – 2018

  • niebieskie kwadraty z numerami od 1 do 24, które obrazują wszystkie ogrody odwiedzone w sezonie 2 – 2019

  • różowe kwadraty z numerami od 1 do 24, które obrazują wszystkie ogrody odwiedzone w sezonie 3 – 2020

Myślę więc, że to ciekawe uzupełnienie. Natomiast będąc już w sezonie 2021, jak pewnie wiesz z wcześniejszych relacji, przyszedł czas na nową planszę, na której widoczne są wszystkie kolejne wizyty. Na ten moment jest już siedem, z siedmiu ogrodów:

Dodam, że powyższą mapę oraz planszę, na której zaznaczone są lokalizacje wszystkich odwiedzonych ogrodów, znajdziesz również w zakładce projektu Gdzie dotarłem w sezonie 2021?.

Dodatkowo polecam Ci również spojrzeć w zakładkę:

Wracając do wizyty, jak zawsze, bus zaparkował w ogrodzie, a ja miałem możliwość przywitać się z Gospodarzami tego terenu – Olą i Piotrem, a także ich synem Igorem, którego zobaczysz za chwilę.

Jeśli czytasz uważnie wszystkie relacje, zauważyłeś pewnie, że to pewnego rodzaju schemat, który staram się powielać. Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, aby ten charakterystyczny bus do ogrodu nie wjechał, a ja nie przywitał się z Gospodarzami. Tym bardziej, że mam szczęście trafiać na wyjątkowo miłe, otwarte i gościnne osoby, co miało miejsce również w tym przypadku.

.

Lokalizacja i układ ogrodu

Siódmy odwiedzony ogród położony jest w województwie łódzkim, w niewielkiej miejscowości w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego. Teren, na którym jest urządzony jest stosunkowo duży, ma około 70 arów. A zatem to duża powierzchnia, na której można pozwolić sobie na naprawdę wiele. I tak właśnie jest w tym ogrodzie. Mimo wielu elementów zagospodarowania, widać w nim przestrzeń, w której można czuć się naprawdę komfortowo.

A zatem to pierwsza, ważna cecha tego ogrodu. Wracając jednak do samego układu. To bez wątpienia ogród swobodny, z luźno wijącymi się elementami zagospodarowania. Nie ma w nim elementów ogrodów nowoczesnych, wręcz przeciwnie, dominuje prostota i nieco rustykalny charakter.

.

Najważniejsze elementy ogrodu

Od pewnego czasu moje ogrodowe relacje staram się upraszczać tzn. zdecydowanie mniej w nich pisać. Tak będzie i tutaj, gdzie zdjęcia wyraźnie biorą górę nad komentarzem. Co więc wartego jest podpatrzenia, a zarazem stanowi ważne elementy tego ogrodu? Jest tego trochę, a miejsce, mimo dużego obszaru, zachwyca dbałością o szczegóły.

To co na wstępie warte jest podkreślenia to fakt, że ogród powstaje od blisko 20 lat. Wspomniałem już o tym wcześniej. Przekłada się to na jego formę i dwie nieco odrębne strefy. Pierwsza, czyli stara, która powstała na początku,

oraz ta nowa, która tworzona była nieco później.

Jeśli przyjrzysz się im uważnie, bez problemu zauważysz, że znacznie się różnią. Pierwsza jest nieco „dzika”, gęsto porośnięta, z luźno układanym kamieniem, druga już trochę bardziej uporządkowana, z formowanymi roślinami i starannie skomponowanymi rabatami. A zatem to pierwszy taki ogólny obraz tego ogrodu.

Jednak są pewne elementy, które to wszystko scalają i sprawiają, że mimo wszystko ogród jest spójny i całościowo dobrze skomponowany. Jako rzecz najbardziej rzucającą się w oczy wymieniłbym idealnie zadbane trawniki, których swobodne, duże obszary porozmieszczane są w całym ogrodzie.

Element numer dwa, który również łączy „oba światy” to układ luźno wijących się podjazdów, ścieżek i chodników.

I dopiero między nie wpisane są równie swobodne, mniejsze i większe rabaty, które w tym ogrodzie obecne są dosłownie „wszędzie”. Na każdym kroku wydzielony jest jakiś obszar, który przeznaczony jest pod starannie dobrane nasadzenia.

No dobrze, to tyle najważniejszych informacji jeśli chodzi o ogólną formę tego ogrodu. Natomiast to, co jest w nim najcenniejsze, to wpisujące się w to wszystko przeróżne, niezwykle dopracowane i oryginalne elementy. A zatem po kolei.

Rzecz najbardziej efektowna, która bez wątpienia stanowi wizytówkę tego ogrodu, to duży staw kąpielowy, na moje oko mający około 200 – 300 metrów kwadratowych. Zresztą jak twierdzi Piotr, ogród bez wody, to nie ogród. Choćbym nie chciał, muszę się zgodzić z tym stwierdzeniem.

Ze stawem idealnie komponuje się zlokalizowana na jego brzegu duża budowla, którą śmiało można nazwać domkiem, kuchnią letnią i altaną w jednym.

Budowla ta to misterna konstrukcja z cegły i kamienia, która zachwyca zarówno samą formą, jak i niezwykłą oryginalnością. Długo mógłbym ją opisywać, najlepiej jednak spójrz sam, jak to wygląda.

Zresztą kamienno – ceglanych budowli jest w tym ogrodzie więcej, obecne są zarówno w elewacji budynków, ogrodzeniach i różnego rodzaju murkach. Wszędzie zachwycają i imponują oryginalnym wyglądem.

Ogród Oli i Piotra to nie są jednak tylko budowle i trwałe elementy zagospodarowania. To także, a może nawet przede wszystkim rośliny, których są tu niezliczone ilości. To one stanowią szkielet ogrodu i wypełniają wszystkie pokazane elementy. Trzon stanowią rośliny iglaste, dzięki którym ogród cały rok jest ciekawy. Między nie wkomponowane są rośliny liściaste, ale jest to zrobione na tyle umiejętnie, że nawet w okresie bezlistnym (jak właściwie podczas tej wizyty), ogród nie pustoszeje.

.

Kącik Partnera

Jak w każdym poście dotyczącym wizyt w ogrodach, także i tu wspomnę o bardzo ważnej dla projektu “Busem przez polskie ogrody” sprawie. Jeśli czytałeś o jego założeniach, wiesz pewnie, że odbywa się przy współudziale Partnerów, którzy obok tytułowego busa, stanowią główny element projektu.

I właściwie tylko dzięki temu możliwa jest jego realizacja. Tym bardziej, że od początku moim zamysłem było to, abym do ogrodów nie jechał z pustymi rękami i samym uśmiechem na ustach, ale również wziął coś, co temu kto mnie przyjmie, bardzo się przyda. I właśnie tym czymś jest „super paka” produktowa od Partnerów, którą zaraz zobaczysz. I co ważne, taką samą otrzymasz, jeśli przyjadę do Twojego ogrodu. Zapraszam do zgłoszenia na adres, który znajdziesz w zakładce kontakt.

Paczka produktowa

Paczka to oczywiście pojęcie umowne, bo tak naprawdę, jak w każdym z odwiedzonych ogrodów, było to kilka paczek, a właściwie toreb z produktami, a dodatkowo trochę produktów kamiennych. Myślę, że to wszystko przyda się i znajdzie zastosowanie w odwiedzonym ogrodzie, a tym samym będzie miłą pamiątką dla Oli i Piotra. Choć jako zawodowcy, z takim rzeczami mają kontakt każdego dnia.

Produktów, które pojechały ze mną busem było tak dużo, że nie sposób ich tu wszystkich wymienić. Stąd myślę, że najlepiej będzie, jak pokażę je na zdjęciach, zresztą podobnie jak zrobiłem to w relacjach z poprzednich ogrodów:

Kącik Partnera w praktyce

Jak w każdym z odwiedzonych ogrodów, tak i w tym przyszedł czas na obejrzenie kilku dodatkowych produktów od Partnerów. Tak aby trochę się pobawić, a przy okazji poznać różnego rodzaju ciekawostki i nowości na rynku.

Wytypowałem więc określone produkty od Partnerów i wspólnie z Igorem, o którym wspomniałem na wstępie, mieliśmy okazję się im przyjrzeć. Myślę, że i Ciebie powinny zainteresować, bo to praktyczne, ogrodnicze nowinki:

  • kosiarka akumulatorowa od marki Stiga, o której więcej przeczytasz w tym poście,

  • zestaw zraszaczy od marki Ramp,

  • od marki Gardena sekatory, o których przeczytasz tym poście,

  • agrowłóknina ściółkująca wraz ze szpilkami od marki Agrimpex,

  • zestaw nawozów od marki Planta,

  • farba do ogrodowych zastosowań od marki Altax,

  • ziemia do ziół od marki Kronen,

  • opryskiwacze i pianownica od marki Kwazar.

A dodatkowo przejrzeliśmy katalog Doram Design, w którym Igor siedząc na krzesłach tej marki, wypatrzył ciekawe leżaki, które w przyszłości być może znajdą miejsce na pomoście przy stawie kąpielowym.

Podobnie było z katalogiem Litex Garden, gdzie wybrał najlepszy dla siebie parasol ogrodowy, który niebawem również zajmie miejsce w pobliżu stawu.

Na sam koniec naszych ogrodowych zmagań ustawiliśmy szpilkę gnejsową, która dumnie stanęła na tle tej rustykalnej altany.

.

Co mnie zachwyciło w tym ogrodzie?

Przede wszystkim to kolejna, ogromna dawka pozytywnej energii. Wynikająca z pozytywnego nastawienia Właścicieli, którzy super miło przyjęli mnie na swoim terenie. Myślę, że te wspomnienia na długo pozostaną w mojej pamięci.

Natomiast sam ogród zachwyca wieloma elementami. Mnie jednak najbardziej zadziwił zestaw pt. staw kąpielowy i altana. Jak dla mnie to zestaw idealny, piękne połączenie stylu i funkcjonalności.

.

Co jest godne polecenia i przeniesienia do własnego ogrodu?

Jak wiesz, projekt „Busem przez polskie ogrody” ma nie tylko bawić, ale również inspirować i edukować, pokazując ciekawe wzorce, godne powielenia w innych ogrodach. Stąd każda wizyta w ogrodach projektu jest jednocześnie określoną dawką pomysłów, które warto powielać. Co więc warto wynieść z tego ogrodu?

  • Przede wszystkim przekonanie, że ogród można wykonać samemu. Owszem tutaj Właściciele na co dzień prowadzą działalność Quercus Mikołajczyk, w której realizują właśnie ogrody, ale nie zmienia to faktu, że wszystko to, co widziałeś, stworzyli własnymi rękami. Własnym pomysłem, pracą i doświadczeniem.

  • Po drugie ten ogród to wyjątkowe połączenie natury i ludzkiej pracy. Jak pokazany na wstępie dąb, przebijający dach altany. To wymowny symbol tego, że natura może komponować się z zagospodarowaniem.

  • Po trzecie i najważniejsze, pokazany ogród to ogród kompletny. Jest w nim wszystko, co w ogrodzie znaleźć się powinno. I co ważne, jest tak skomponowany, że jest atrakcyjny i funkcjonalny cały rok – chociażby za sprawą stawu, w którym zimą można morsować.

.

Ogród inną porą

Ogród Oli i Piotra to miejsce, które zachwyca wieloma elementami. Widziałeś to już na zdjęciach. Jednak zwróć uwagę, że tak naprawdę to okres wczesnowiosenny, w którym praktycznie nic jeszcze nie kwitnie. Mimo to ogród nie jest pusty i wydaje się, że lepiej już być nie może. To właśnie zasługa aranżacji i odpowiednich nasadzeń.

Jednak prawdzie oblicze pokazuje latem, kiedy nabiera kolorów, a wszystko wypełniają i uzupełniają dodatkowo kwitnące rośliny. Spójrz jak to wygląda, chociażby w okolicy stawu.

A teraz uruchom wyobraźnię i wyobraź sobie, że przebywasz tam po zmroku. Moim zdaniem to spełnienie marzeń o ogrodzie – niebywałe miejsce, klimat i aranżacja.

.

Weź udział w projekcie

Kończąc siódmą relację z odwiedzonego w roku 2021 ogrodu, zapraszam Cię do udziału w projekcie. Możesz to zrobić na różne sposoby, a tym samym dobrze się bawić i skorzystać z licznych atrakcji tzn.:

  • Zgłoś swój ogród do projektu. Jeśli Cię odwiedzę, otrzymasz zróżnicowany, atrakcyjny zestaw produktów od Partnerów, analogiczny jak widziałeś powyżej. Więcej informacji znajdziesz w opisie projektu oraz regulaminie.

  • Czytaj posty z odwiedzanych ogrodów. W każdym z postów znajdziesz garść inspiracji, które możesz przenieść do własnego ogrodu.

  • Śledź na bieżąco strony projektu. Dlatego, że i tam będą pojawiały się niespodzianki. W szczególności polecam Ci podstrony: strona główna projektu, Partnerzy, ogrody, fajne niusy, tytułowy bus, gdzie dotarłem.

Obserwuj regularnie strony projektu Busem przez polskie ogrody bo gwarantuję, że dużo będzie się tutaj działo! Jeśli możesz, udostępnij ten post, może ktoś również skorzysta z przedstawionych propozycji. A tymczasem do zobaczenia w kolejnym ogrodzie!

Cześć! 👋
Zapisz się do naszego newslettera!

Zapisz się do naszego newslettera! Odbierz e-book Zioła dla zdrowia

Nie wysyłamy SPAMu, przeczytaj naszą politykę prywatności aby dowiedzieć się więcej.

Join the Conversation

2 Comments

  1. says: Dusia

    Mega robi wrażenie………….altana, a wieczorem powala na kolana, coś wspaniałego GRATULACJE dla Gospodarzy, cudowne miejsce……pozdrawiam Dusia

Leave a comment
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *