Jak samodzielnie dbać o ogród – część 2 – jesienne nawożenie trawnika

Jak samodzielnie dbać o ogród to cykl, w którym bohaterem jest mój własny ogród, w którym realizuję różne prace konieczne do utrzymania ogrodu, jak i całej jego infrastruktury, w należytej kondycji. Zapraszam do lektury drugiego postu, którego tematem jest jesienne nawożenie trawnika.

Zanim przejdziemy dalej, tytułem wstępu informacja o tym jak trawnik powstawał, co szczegółowo znajdziesz w tym poście, który jest częścią całego cyklu z budowy ogrodu: krok po kroku zbuduj swój ogród.

.

Co daje jesienne nawożenie trawnika?

Głównym zadaniem nawozów jesiennych jest zahamowanie wzrostu roślin oraz uodpornienie ich na stres, głównie przed niskimi temperaturami oraz tzw. suszą fizjologiczną. Czyli mówiąc wprost: przygotowanie roślin do zimy i pomoc w jej przetrwaniu.

Rośliny do prawidłowego funkcjonowania potrzebują głównie 3 składników: azotu, nawozu i potasu. Azot odpowiada za wzrost roślin, a zatem przed zimą nie jest pożądany. Stąd w nawozach jesiennych nie występuje praktycznie wcale, co w sposób naturalny hamuje wzrost roślin. Fosfor z kolei stymuluje kwitnienie, a co się z tym wiąże wydawanie nasion. Ma również wpływ na rozwój systemu korzeniowego. Pozostaje on jednak w nawozach jesiennych, z uwagi na swoje słabe przemieszanie w glebie, a zatem pewnego rodzaju przeczekanie do wiosny, kiedy to jak najbardziej będzie pożądany, budząc rośliny do życia, właśnie przez system korzeniowy. Natomiast potas, poza innymi zaletami, reguluje gospodarkę wodną w roślinach, dzięki czemu uodparnia je na choroby grzybowe. Ma to szczególne znaczenie właśnie dla trawników, które pod pokrywą śniegu są podatne właśnie na tzw. pleśń śniegową. Ponadto potas uodparnia rośliny na szkodniki oraz wspomniane warunki stresowe.

A zatem to główny skład i role nawozu jesiennego, w tym właśnie także jesiennego nawozu do trawników.

Więcej o tym w filmie na moim kanale:

.

Jak wykonać jesienne nawożenie trawnika?

Sprawa jest teoretycznie prosta, ale o trzech elementach warto pamiętać:

  • po pierwsze warto wykonać je po dokładnym wykoszeniu trawnika, najlepiej już tym ostatnim w sezonie. W moim przypadku był to 14 października (roboty koszące były wyłączone), stąd myślę, że nie będzie już konieczności ich uruchamiania,

  • po drugie trzeba dobrać odpowiednią ilość nawozu do powierzchni trawnika, co oczywiście w przypadku dobrych nawozów, opisane jest na opakowaniu,

  • po trzecie warto stosować siewnik, co przy uważnym stosowaniu, zapewnia równomierne zaaplikowanie nawozu.

A co oznacza uważne stosowanie? Po pierwsze siewnik powinien być ustawiony na odpowiednią szerokość wyrzutu nawozu, co spowoduje, że podana ilość, zaaplikuje się na wskazaną powierzchnię. Nie ma na to recepty, metodą prób trzeba to ustawić. Natomiast sprawa, na którą wpływ jest, to staranne zaaplikowanie nawozu pas za pasem i to w dwóch kierunkach – na tzw. krzyż. Czyli z góry na dół i od prawej do lewej.

I to wszystko. Oczywiście dla całego obszaru trawnika.

I to tyle w temacie pt. jesienne nawożenie trawnika, które wykonałem w moim ogrodzie. Trawnik jest przygotowany do zimy, myślę że odporny na stres i pleśń śniegową, a od wiosny będzie tak piękny, jak obecnie.

Kończąc, jak zawsze mam nadzieję, że przekazane informacje będą Ci pomocne i dadzą wskazówki jak analogiczne prace wykonać w Twoim własnym ogrodzie. W końcu takie jest założenie cyklu Jak samodzielnie dbać o ogród, do którego śledzenia Cię zapraszam. Dokładam w nim wszelkich starań aby w sposób prosty przekazać wiedzę, jak kompleksowo zaopiekować się ogrodem.

Tomasz Szostak
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *