Nie jest chyba większym zaskoczeniem, że „gołymi rękami”, w ogrodzie, niewiele można zrobić. Dlatego od wieków stosowane są różne narzędzia ogrodnicze. Dziś są już tak zaawansowane, że mocno potrafią pracę ułatwić.
Z racji tego, że przez moje ręce przechodzi ich sporo, często jestem pytany: jakie narzędzia ogrodnicze używasz? Nie specjalnie jest możliwość odpowiedzieć na to jednym zdaniem, ale już kilkoma owszem.
Dlatego postanowiłem przygotować Ci krótki przewodnik po tym, czym pracuję. Oczywiście są to tylko przykłady, bo nie sposób pokazać tutaj wszystkiego. Nie zwracaj również uwagi na marki, rodzaj narzędzi, ani czy są tu przykłady narzędzia spalinowych, czy akumulatorowych. Ten post ma po prostu pokazać poszczególne, najważniejsze kategorie.
Czyli takie, jakie stosowane są w większości ogrodów, które teoretycznie powinny wystarczyć, na początek, aby skutecznie zająć się swoim ogrodem.
Zanim jednak przedstawię Ci to, czym konkretnie pracuję, co przeszło gdzieś tam przez moje ręce i co może Ci się przydać, proponuję lekturę wpisu: WYPRAWKA domowego ogrodnika – co jest potrzebne i ile to kosztuje?.
Znajdziesz tam spis rzeczy, które jako „kompletny” i skuteczny ogrodnik, prędzej czy później, możesz potrzebować.
.
Podstawowe narzędzia ogrodnicze
Kosiarka – chyba pierwsze urządzenie, które przychodzi na myśl, kiedy tylko pomyślimy o pielęgnacji ogrodu. Jeśli chodzi o takie ręczne kosiarki, ja używam kosiarek dużych, czyli o największej dostępnej szerokości koszenia, z reguły około 60 centymetrów. Oczywiście spalinowych. I z napędem, który teoretycznie pracę ułatwia. Teoretycznie bo niby lżej się prowadzi, ale jednocześnie wolniej. Czyli pracę trochę spowalnia. Jeśli jednak zdecydujesz się na kosiarkę z napędem to nie przywiązuj się do niego zbyt mocno. Z reguły po sezonie, dwóch przestaje działać.
Natomiast w dzisiejszych czasach, są również kosiarki akumulatorowe, które niczym nie ustępują tym spalinowy. A czasem wręcz je przewyższają swoimi atutami. Są duże,
jak i nieco mniejsze oczywiście. Wszystko zależy od potrzeb, czyli wielkości trawnika do wykoszenia.
Podkaszarka – gdzie kosiarka nie wlezie albo nie dokosi, należy skorzystać z podkaszarki. Sprawa niby oczywista, jeśli oczywiście chcesz aby każdy zakątek ogrodu wyglądał estetycznie. Ale uwaga: zakładając ogród, wykonując trawniki, obrzeża, robiąc nasadzenia, można zrobić to tak, aby używanie podkaszarki nie było konieczne. Czyli tak aby kosiarką dało się wszędzie dojechać. Mam tak np. u siebie i bardzo to sobie chwalę. Bo jakby nie było praca podkaszarką przy koszeniu ogrodu, strasznie pracę spowalnia i rozdrabnia, czego ja akurat nie lubię.
No dobrze. Ale skoro jesteśmy przy kosiarkach i tym, że można coś zrobić tak, aby się nie napracować, to w dzisiejszych czasach do głosu bardzo poważnie dochodzą roboty. Mam, sprawdziłem i przetestowałem, tu możesz znaleźć opinie.
Z kolei jeśli Twój ogród jest na tyle duży, że zastanawiasz się na wyborem pomiędzy kosiarką, a traktorem, ten post może Ci nieco pomóc. Mam w tym zakresie również trochę doświadczenia, jako że różnymi miałem okazję pracować.
Drabina – sprawa oczywista. Z tym, że mogą być zarówno małe, jak i duże, a nawet rozkładane, które w razie czego mogą pełnić rolę podestu.
Miotła – wiadomo, musi byś, szczególnie jeśli nie chcesz inwestować w pokazane powyżej dmuchawy.
Grabie – a skoro miotła, to i grabie. Oczywiście są różne rodzaje, metalowe, plastikowe itd. I do różnych celów. W każdym razie polecam Ci takie na system “CLICK”, dzięki któremu, na jeden trzonek możesz zakładać właśnie miotły i różne rodzaje grabi.
Szpadel – niezastąpiony gdy trzeba coś wykopać. Np. pod nasadzenia. A skoro szpadel to i taczka, bo nadmiar ziemi, czy inne odpady trzeba jakoś wywieźć.
Sekator i nożyce do gałęzi – ręczne. Rzeczy znane i oczywiste, choć nie wszyscy wiedzą, że wybór jest przeogromny. I poszczególne, służą różnym celom. W tym poście znajdziesz szczegółowe informacje, a poniżej kilka ujęć dla zobrazowania.
Zestaw nieco bardziej zaawansowany to mechaniczne – spalinowe lub akumulatorowe, nożyce do żywopłotów i formowania krzewów mechaniczne. I tak: są zestawy zaawansowane z tzw. systemem plecakowym, o którym dokładnie przeczytasz w tym miejscu.
ale również mniejsze, ręczne. Wszystko więc zależy od tego, co masz do zrobienia.
Dmuchawa – jak to w ogrodzie, często trzeba coś przedmuchać, wydmuchać, pozamiatać. Owszem można zwykłą miotłą, ale można też korzystać ze zdobyczy techniki. Więc są takie, właśnie dmuchawy. Więc może być na przykład taka kompatybilna ze wspomnianym systemem plecakowym,
lub mniejsza, ręczna.
Przy okazji wspomnę o czymś podobnym do dmuchawy, czyli małym, akumulatorowym odkurzaczu, który może się przydać do drobiazgów, choćby odkurzenia mebli ogrodowych.
Opryskiwacz – to już sprawa nieco bardziej zaawansowana, czyli dla osób, które w ogrodzie wykonują już coś więcej, jak tylko podstawowe zabiegi. A mam na myśli opryski. Opryskiwacze są różne, a szczególnie ważne są dysze i lance, które służą poszczególnym celom. W tym poście zobaczysz jak wybrać opryskiwacz, z kolei tutaj, do czego służą poszczególne lance.
Pilarka mechaniczna – również niezbędna. Do przycinek drzew, ale i prac gospodarczych, choćby pocięcia drewna opałowego, czy innych elementów.
Siekiera – czyli prostsza wersja pilarki. Również może się przydać.
Myjka ciśnieniowa – stosunkowo rzadko używana, ale wierz mi, że bardzo pomocna. I to zarówno w wersji zasilanej prądem,
jak i akumulatorowa.
A skoro jesteśmy przy sprawach wodnych, to koniecznie przyda Ci się wąż ogrodowy, ale uwaga, z odpowiednią końcówką. A tego jest bardzo dużo, w tym poście dowiesz co, jak i dlaczego.
Pianownica – czyli takie nieco inny opryskiwacz, który właśnie wytwarza pianę. Idealne rozwiązanie do drobnych, ogrodowych porządków.
Z drobnych spraw wspomniałbym jeszcze o małych łopatkach, pazurkach i grabkach,
łopacie do odśnieżania, o której wyborze przeczytasz w tym poście,
siewniku do traw, nawozów,
który zimą może służyć także do rozrzucania soli na chodnikach i podjazdach.
No i oczywiście rękawiczkach. Ja używam, ale znam zdecydowanych przeciwników.
Natomiast jak już chcesz się dozbroić, to polecam również wertykulator. Jako, że o trawnik warto dbać, zresztą zobacz jak i dlaczego.
I to zasadniczo koniec zestawu podstawowego. Są jeszcze różne drobnostki jak konewka i itp. których jednak nie zamieszczałem aby zbytnio się nie rozdrabniać. Niemniej jednak również używam więc wspomnieć wypada.
Mam nadzieję, że to krótkie zestawienie pt. narzędzia ogrodnicze, pozwoli Ci zobaczyć, uświadomić sobie, co ewentualnie możesz jeszcze potrzebować.
I tym sposobem poznasz narzędzia ogrodnicze, które ułatwią Ci pracę w ogrodzie. Myślę, że tak uzbrojonego, nic nie będzie Cię w stanie zaskoczyć.
Z drugiej strony musisz też wiedzieć, że sprzęt nie pracuje sam. Trzeba nieco umiejętności i doświadczenia aby się nim sprawnie posługiwać. Jednak zaręczam, że wszystkiego można się nauczyć. I tego Ci życzę: zostań bohaterem w swoim ogrodzie.
- Ognisko czy palenisko? - 9 października 2024
- Jesień w sadzie: jak sobie ułatwić zbiory owoców - 7 października 2024
- Grabienie liści w sadzie – dlaczego jest konieczne - 4 października 2024
Ile u Ciebie maszyn! Ta przyczepa do przewożenia liści najlepsza. Wszystkie zapewne bardzo potrzebne przy takiej pracy w terenie ! Mi brakuje jedynie krótkiej drabiny. Muszę jak najszybciej kupić. Parę razy stałam w sklepie w dziale z drabinami, ale żal mi było stracić kasę. 😀 Wolę kwiatki, ale wiem to złe myślenie. 😉 Pozdrawiam Tomku.
No to będziesz musiała kiedyś odżałować i jednak ją nabyć 😉 Przyda się nie tylko w ogrodnictwie… Również mocno pozdrawiam 🙂
paleta budowlana……człowiek cale zycie sie uczy:-)))
Ech marzenie taka flota… 🙂
O kur… ale zabawki. I jak zwykle dobrze opisane. Ja mam kosiarkę, łopatę, grabki i siekierkę. Rękawiczki też używam bo nie lubię piachu pod pazurami…
Dzięki 🙂
Ile różnego i fantastycznego sprzętu 🙂 Też uwielbiam różne gadżety, które ułatwiają pracę w ogrodzie
Pozdrawiam serdecznie :))
Dzięki. Choć w moim przypadku to już nie kwestia gadżetów, ale konieczności 🙂
Serdecznie pozdrawiam duet ogrodniczo – geodezyjny 😉
Ale zestaw 😀
Z takim sprzętem można działać na dużą skalę. Nie to co amatorski szpadel, grabie, kosiarka i jakieś sekatory 😉
Ale dużo narzędzi. ☺ Ja potrzebuje podkaszarke, taczke, bez reszty chyba mogę przeżyć. Pozdrawiam serdecznie ☺
Ależ miło sie oglądało i czytało ten artykuł. Świadczę drobne usługi ogrodowo – porządkowe jako dodatkowe zajęcie i wielką radością bym taki wachlarz narzędzi widział u siebie 🙂 Jednak póki co, do prac które wykonuje starczą niewyszukane narzędzia. Po licznych próbach z markami ostatecznie posiadam elektronarzędzia i urządzenia 3 firm: SOLO, Honda i AL-KO. Istotnym okazał się szeroki i pobliski serwis oraz całkiem dobra jakość za dobre pieniądze. Na dzień dzisiejszy używam: kosiarki spalinowej i elektrycznej, kosy spalinowej, wertykulatora, aeratora, pilarki elektrycznej. Dodatkowo oczywiście taczki, szpadle, drabiny, walec ogrodowy, różne grabie, miotły, sekatory, nożyce itp. Większość z tych narzędzi przewożę w poczciwym, wydłużanym VW T4. Czasem wypożyczam przyczepkę. Tym co chcę nabyć po nowym roku to własna przyczepka i nożyce do żywopłotu bo będę miał stałe zlecenia wiec bez tego sie nie obejdzie. Pozdrawiam wszystkich mniejszych i większych pasjonatów ogrodów i nie tylko 🙂
Dziękuję za dobre słowo i uznanie 🙂
Jeśli chodzi o Twoje narzędzia to z tego co wymieniasz, masz już całkiem sporo. A z czasem, z pewnością się rozwiniesz, a baza sprzętowa się powiększy. Choćby o tą planowaną przyczepę. U mnie było podobnie…
A jeśli chodzi o marki, którymi pracujesz to niestety nie mam z nimi doświadczenia. Ja stawiam głównie na Husqvarnę, John Deere i Stihl’a. Mam do nich pełne zaufanie. Do tego jeszcze trochę innych, które widać na zdjęciach.
Jeśli będziesz potrzebował jakiejś informacji nt. sprzętu, pisz. Pozdrawiam 🙂
ależ potężny wachlarz narzędzi… szczerze zazdroszczę Panie Tomku i gratuluję pięknie rozwiniętej firmy. Odnośnie pilarek – czy wg Pana, lepszy jest Stihl czy Husqvarna ? Pytam bo po nowym roku, ale jeszcze zimą będę chciał kupić spalinową pilarkę. Jako że mój zakres prac jest wąski (koszę przydomowe trawniki dla kilku stałych klientów) to i narzędzi niezbyt dużo. Głównie to kosiarki z Stiga i AL-KO, kosy spalinowe, i traktorek do trawy z Oleo Mac 95/16. I to mi starcza do takich przydomowych prac (choć jeden z trawników to prawie 6 tyś m2 wiec to już taki całkiem przydomowy trawnik nie jest 🙂 ) Wszystkiego dobrego Panie Tomaszu.
Witam Panie Tadeuszu 🙂 Choć proponuję abyśmy byli tu na “Ty”.
Ja osobiście wolę i polecam sprzęty Husqvarna. Zdecydowanie bardziej przyjazne w obsłudze i serwisie. Jedynie dmuchawy plecakowe bardziej leżą mi ze Stihla. Ale pilarka proponuję Husqvarna.
Zresztą mam taką zasadę aby wszystko było z jednej “stajni” bo wówczas jest prościej z serwisem, paliwami, mieszankami, olejami itd. I zdecydowanie w tej kwestii preferuję Husqvarnę i wszelkie marki jej pochodne.
To co Pan wymienił to z kolei pochodne Stihla, szczególnie Stiga.
Myślę, że i Pan z czasem będzie się rozwijał to i sprzętu będzie przybywało. Sytuacja sama to wymusza. A trawnik 6tys m2 czyli 60arów nie jest aż tak duży 😉 Ja koszę np 40hektarowe parki…
Pozdrawiam serdecznie, w razie pytań służę pomocą.
Witam. A już myślałem że jestem jedynym geodetą z zainteresowaniami ogrodniczymi.
Opracowanie godne osobnej publikacji – bez naciągania, prosto i przystępnie. Miło się to czyta i ogląda – zdjęcia są dobrym uzupełnieniem.
Sam zajmuję się tylko swoim ogrodem – ale sprawia to dużo przyjemności. Będę śledził bloga z przyjemnością 🙂 Pozdrawiam
Miło mi powitać geodetę 🙂 I do tego zainteresowanego ogrodnictwem.
Ciekawy jestem Twojej opinii o wpisach geodezyjnych…
Imponujący zestaw, zwłaszcza full size John Deere i ładowacz JCB. Doceniam takie podejście do tego co się robi, z rozmachem i nastawione na wysoką jakość i niezawodność używanych narzędzi, co przekłada się na jakość usługi i szybkość jej wykonania. Moją uwagę zwróciły też dwa rodzaje glebogryzarek, nie wiedziałem o tym, że są różne konstrukcje o odmiennej zasadzie działania. Jakich używasz i czym kierowałeś się w ich wyborze? Pozdrawiam Cię.
Polecam nasz park maszynowy dla ogrodnika – ZieloneMaszyny.
Maszyny do urządzania i pielęgnacji terenów zieleni dla profesjonalistów i wymagających klientów indywidualnych oraz wypożyczalni.
Tools not Toys. Mamy ambicję promować tylko solidny sprzęt, zbudowany wg zasady built to last czyli raz na zawsze. Produkty innowacyjne, trwałe i niezawodne.
Nowości sami zawsze testujemy. Produkty i podzespoły wyprodukowane w Belgii, Japonii, Nowej Zelandii, USA, Wielkiej Brytanii.
Większość tych sprzętów to za duży kaliber jak na moje potrzeby. Podkaszarka rzuciła mi się w oczy, to jest akurat taka rzecz bez której mój pełen zakamarków ogród nie może istnieć. Mam ryobi, to pierwsza rzecz jaką kupiłam tej marki, była niedroga., lekka i zgrabna, ale muszę przyznać, że sprawdza się świetnie, ma moc 🙂
Bardzo długi i bardzo merytoryczny wpis przedstawiający wszystko co najważniejsze. warto było się z nim zapoznać, choć trochę to trwało. Kwestia narzędzi pewnie każdego nurtuje, zwłaszcza tych, co dopiero zaczynają swoją przygodę z ogrodem i ogrodnictwem, ale od czegoś trzeba zacząć.
Bardzo przydatny artykuł. Polecam od siebie zestaw narzędzi ogrodowych z cellfastu świetna jakość pozdrawiam
Ja swoje narzędzia do kopania, grabania, przycinania i piłowania kupiłam w cellfast. Jednak nie zapomniałam o roślinkach które wymagają innej opieki takiej jak np dbanie o ich glebę czy pozbywanie się chwastów które utrudniaja im zycie, dlatego specjalnie dla nich nabyłam zestaw narzędzi pielęgnacyjnych cellfast
Super blog ja użytkuje grabie metalowe firmy cellfast i jestem zadowolony 😀
Świetnie napisany artykuł, można się z niego wiele dowiedzieć w temacie narzędzi ogrodniczych. Teraz już wiem na jaki sprzęt postawić i będzie mi łatwiej coś wybrać. Już nie mogę się doczekać, aż zamówienie do mnie dotrze i będę mógł rozpocząć prace w moim ogrodzie.
3/4 narzedzi z tego artykulu mam i sa z cellfast. Grabie i sekator z tej firmy mam kolejny sezon i jesem bardzo zadowolona
Wiekszosc narzedzi z tego artykulu mam i sa z cellfast. Grabie i sekator z tej firmy mam kolejny sezon i jesem bardzo zadowolona
Już nogami przebieram, kiedy zacznie się na dobre sezon. Zawsze wiosną i latem spędzam sporo czasu na działce. Znowu założę swoje rękawice wampirki, wezmę narzędzia i będę oddawać się ulubionej aktywności 🙂 Każdemu polecam, to niesamowicie odpręża!